Obazda to bawarskie serowe smarowidło podawane tradycyjnie z preclami. Ja tą pastę poznałam na okoliczność jakiegoś tam tygodnia kuchni niemieckiej czy coś takiego. Zakupiony produkt tak bardzo mi zasmakował że postanowiłam sama spróbować zrobić sobie w domku, zwłaszcza że z tego co kojarzę nie jest w stałej ofercie tej sieci sklepów.
Przepisy są różne, opcjonalnie można dodać śmietanę, kminek, szczypiorek...
Ja użyłam:
- pieprz, sól,
- 30 g masła
- papryka w proszku
- cebula
- ser pleśniowy
- serek typu Philadelphia czy jakiś tam Almette.
Cebulę pokroić, pewnie gdyby część mojego blendera działała dobrze zblendowałabym cebulę i resztę składników, ale jest jak jest. Cebulę pokroiłam. Składniki należy ze sobą połączyć. Pewnie nie zrobiłam poprawnie widelcem... zależało mi na połączeniu masy więc ser pleśniowy z masłem wstawiłam do mikrofali by zmiękły, dorzuciłam resztę składników i połączyłam ze sobą mikserem. Widziałam że widelcem rozdrabniali i łączyli składniki, ale ja zrobiłam po swojemu.
Z efektu jestem zadowolona, bardzo lubię obazdę z chrupkim pieczywem. Na górę można dać rzodkiewkę, sałatę i smaczny posiłek gotowy. Gorąca herbatka do tego koniecznie:)
Pasta też fajnie sprawdza sie do kanapki na szybko: posmarować bułkę, w środek sałata lodowa, złożyć bułkę, kanapka ekspresowa i smaczna: )
Na pewno jest bardzo smaczne, dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńTak,polecam.
UsuńChętnie skorzystam z Twojego przepisu.
OdpowiedzUsuńSuper!
Usuńoo nigdy o tym daniu nie słyszałam, przypuszczam, że tez by mi zasmakowało bo lubię wszystkie składniki tej pasty
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takim jedzonku. Chętnie bym posmakowała.
OdpowiedzUsuńJak widać, przepis można modyfikować na swój sposób. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńJestem na tak <3
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego połączenia lekkiego kremowego serka z serem pleśniowym. U Ciebie wiedzę, że był to camembert, ale czy nada się brie albo jakiś niebieski ser?
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o czymś takim, ale chętnie kiedyś wypróbuję, bo wygląda na mega pyszne:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda. Muszę kiedyś spróbować, chociaż w wersji bez sera pleśniowego, na który jestem uczulona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wypróbuję, dzięki. :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję Twój przepis lubię takie dodatki do pieczywa :-)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej paście, ale chętnie to zmienię.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszelkiego rodzaju pasty na kanapki :)
OdpowiedzUsuńpasty sa super opcja!
OdpowiedzUsuńW życiu nie jadłam, muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńNo powiem ci, że pierwsze słyszę o czymś takim :) Fajne połączenie, chociaż kalorii ma pewnie milion pięćset :D
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie i z chęcią wypróbuje przepis:)
OdpowiedzUsuńNigdy czegoś takiego nie jadłam, nawet nie słyszałam o tym. A wyglada swietnie i z tego co piszesz wynika, ze swietnie smakuje. Człowiek uczy sie przez całe życie. A gdzie mozna kupić taki gotowy produkt?
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco. Lubię wszelkiego rodzaju pasty.
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję - lubię wszelkiego rodzaju pasty.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym, ale nie miałam okazji jeszcze tego przygotować, a brzmi bardzo smacznie
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej paście, jestem ciekawa jej smaku.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mogę jeść sera pleśniowego,jestem uczulona na penicylinę w nich zawartą, ale być może zastąpię go inny. Uwielbiam pasty.
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńZa kminek podziękuję, ale reszta składników jak najbardziej dla mnie. Pychotka
OdpowiedzUsuń