Ahhh ta Jamajka od Vobro, wiecie co? Ucieszyło mnie gdy zobaczyłam bananowa wersję, jakoś brakuje mi na rynku bananowych łakoci
Słowo od Vobro:
"Jamajka Banana & Pinapple to wariant smakowy popularnej na rynku marki Jamajka (o smaku kokosowym). Tym razem karaibski charakter produktu chcemy wzmocnić wariantami opartymi na smakach banana i ananasa. Produkt zaczyna być obecny w sklepach w strefach słodyczy luzowych. Zbliżająca się wiosna wydaje się okresem idealnym do aktywacji tego rodzaju produktu o takich smakach."
Zacznę od wersji bananowej, banan i czekolada.... rozkoszna klasyka smaku i zapachu. Cieniutka warstwa rozpływającej się w buzi czekolady tworzy smakowy kontrast z słodkim wnętrzem Cukierek jest bardzo słodki, aksamitny nienachalny w smaku, szczerze to mógłby być on bardziej bananowy. Gdy już całkowicie sie rozpłynie zostają wiórki kokosowe i słodki smak. Bardzo przyjemna wersja. Częstowałam koleżankę była zachwycona:)
Ananasowa Jamajka jest bardziej odważna w smaku i zapachu. Ananas wysuwa się tutaj zdecydowanie na prowadzenie w smaku i zapachu, jest słodycz oczywiście ale właśnie owocowy aromat dominuje całość. Gdy cukierek przyjemnie rozpłynie sie w buzi zostają wiurki kokosowe i słodki smak.
A Ty którą wersje wybierasz?
za miłe chwile dziękujemy marce vobro.pl
Bardzo smaczne mają te czekoladki :)
OdpowiedzUsuńOne są pyszne.❤️
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne , jadłam nawet w czwartek na urodzinach kolegi
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta ananasowa. Musi być pyszna.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kokosowe czekoladki, tej firmy :)
OdpowiedzUsuńZ tych o których piszesz, spróbowałabym bananowych- w sumie, masz rację, mało jest łakoci o tym smaku :)
Pozdrawiam
Mało jest dobrych słodyczy bananowych, sporo z nich smakuje sztucznie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie bananowe łakocie zawsze w cenie!
OdpowiedzUsuńJa wybieram obie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo jestem ciekawa tych smaków :)
OdpowiedzUsuńNa różnorodne cukierki o owocowym smaku zawsze jestem.
OdpowiedzUsuńAnanasowe smaki zawsze mnie skuszą, sama nie wiem, dlaczego tak uwielbiam ten owoc, także w czekoladowym wydaniu.
OdpowiedzUsuńZjadłabym teraz z przyjemności wersję bananową :)
OdpowiedzUsuńApetycznie brzmi. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAnansowa wersja nie dla mnie, ale bananowa... zjadłabym! Nie widziałam nigdzie tych cukierków, muszę się rozejrzeć w sklepach
OdpowiedzUsuńA ja odwrotnie, zatem każdy znajdzie coś dla siebie. :)
UsuńZdecydowanie ananasowa. Smaku bananowego akurat nie lubię.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kokosowe, tej Twojej wersji nie próbowałam. Nadrobiłaś mi takiego „smaka”, że chyba jutro z rana skoczę do Biedry i poszukam tych smakołyków do porannej kawy😍
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bananową :D Nie mam nic do ananasa, czasem lubię go zjeść, ale wolę jednak ponad wszystko banany ;)
OdpowiedzUsuńSmakowicie, obie wersje kuszą. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te łakocie, a teraz są w wersji bananowej. Oj będzie trzeba lecieć do sklepu i zakupić je na spróbowanie.
OdpowiedzUsuńAleż jestem ciekawa tych smaków. W czerwcu będę w PL to mam nadzieję że ich skosztuję
OdpowiedzUsuńCiekawe,egzotyczne smaki. Po Twoim wpisie aż nie mogę doczekać się wakacji :)
OdpowiedzUsuńChyba widziałam je u nas w sklepie, ale nie przywiązywałam uwagi, bo prawda jest też taka, ze musiałam zrezygnować z przetworzonej żywności i słodyczy tych gotowych, ale super, że tobie smakowało. Kinga
OdpowiedzUsuń