Ile ludzi tyle doświadczeń i sposobów myślenia. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, ale czy zawsze?
Dziś opiszę krótką sytuacje i ciekawa jestem Twojego zdania w tym temacie.
Sytuacje opowiedziała mi pewna osoba, atrakcyjna szczupła szatynka w okolicach pięćdziesiątki.
Pani poznała pana przez ogłoszenia matrymonialne, przed spotkaniem wymienili sie fotografiami. Pan gustuje w blondynkach a jednak spotkał się z panią o ciemniejszych kosmykach.
Pan z klasą (według opowieści), dobrze ubrany. Mężczyzna pojawił się w kawiarni, przywitał się powiedział pani że nic z tego nie będzie i że nie jest w jego typie, kupił jej kawę i ciastko a następnie pożegnał się i opuścił lokal.
Pan faktycznie z klasą skoro nie pogadał wypiwszy wspólnie kawy? Z drugiej strony mógł "wystawić" a jednak się pojawił. Mógł zghostować a jednak uczciwie powiedział...
Ja uważam że powinien jednak chwilę pogadać skoro sie spotkali, bo skoro tak to byli sobą zaintrygowani. Ok, minęło rozumiem zainteresowanie minęło, ale tą chwilkę mógł pogadać.
A co Ty o tym sądzisz?
Zawsze pojawiają się jakieś dodatkowe wymagania. Ciastko i kawa jest, to może coś jeszcze: niech porozmawia, niech zabawi. A jak porozmawia, to będą pretensje, że rozmawiał, a jednak nie chce kontynuować, a skoro się odzywał całymi zdaniami, to może był zaintrygowany, a skoro był zaintrygowany, to może mógłby jednak rozważyć szatynkę ... i tak dalej i tak dalej. Wniosek: najlepsza jest krótka piłka.
OdpowiedzUsuńSkoro pojawił się i usprawiedliwił, to nie czepiajmy się , co by dało ciągnięcie rozmowy, przynajmniej pani napiła się dobrej kawy:-)
OdpowiedzUsuńjotka
Może gdyby porozmawiali, to jednak coś by zaiskrzyło.
OdpowiedzUsuńHmm powinien chociaż chwilę porozmawiać, ale i tak nie okazał się całkowitym chamem, bo chociaż kawę postawił.
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem pan postawił panią w bardzo niekomfortowej sytuacji, upokorzył ją, mogł wypić kawę z nią i powiedziec,że nie będzie kontynuacji, a tak to... miałabym ochotę wyjść natychmiast bez konsumpcji,okropne
OdpowiedzUsuńJesteśmy zawsze więźniami swoich wyobrażeń. Może ten Pan też coś sobie wyobrażał, co nie znalazło potwierdzenia w rzeczywistości, uważam jednak, że powinien był wypić tą kawę i chwilę porozmawiać, przecież mogłaby to być zwyczajna znajomość...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Sama nie wiem. Kulturalnie się zachował, choć nie wiem, czy pani to ciastko i kawa smakowało, skoro tak została zostawiona sama sobie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że chwilę rozmowy przy kawie mogli spokojnie odbyć - tak po prostu, bez oczekiwania na ciąg dalszy znajomości
OdpowiedzUsuńDziwne to...
OdpowiedzUsuńKupił jej ciastko i wyszedł xD Co to miało w ogóle być? xD W takich okolicznościach, wg mnie mógł:
1) Odpuścić kupowanie tej pani kawy i ciastka, tylko po to, żeby zaraz zostawić ją z tym samą. Wystarczyło po prostu grzecznie powiedzieć prawdę i nie stawiać jej w tak niekomfortowej sytuacji.
2) Kupić jej kawę i ciastko, zostać z nią i krótką chwile niezobowiązująco pogadać.
I obydwie te sytuacje byłyby ok.
hmmm tyle ile ludzi tyle podejść, a my możemy gdybać - mógł wcześniej spotkanie odwołać, ale i mógł wypić z panią kawę bo jak przyszedł to już te dziesięć minut nikogo nie zbawi....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSytuacja byłaby całkiem klarowna gdyby pan z panią rostali się już na wstępie albo po wspólnie wypitej kawie i niezobowiązującej rozmowie.
OdpowiedzUsuńJa nie ogarniam relacji międzyludzkich w ogóle, nie wypowiem się...
OdpowiedzUsuńWybrał taka drogę. Miło i z klasą że pojawił się, nie skłamał, postawił herbatę i ciastko. Jednak "kawa na ławę" jest jednym z najlepszych wyborów - bez owijania w bawełnę.
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie lubię oceniać zachowania innych, nie jestem na ich miejscu, nie znam ich motywacji ani potrzeb
OdpowiedzUsuńUhum, akurat.
UsuńSzczery do bólu, chociaż mógł się w ogóle nie ujawnić, jeśli mu nie wpadła w oko :D Z drugiej strony, mimo wszystko sprawił, że pani poczuła się niekomfortowo. Ja bym nawet nie chciała skonsumować tej kawy i ciastka, po co komu jałmużna? Mógł zamienić przy tej kawie kilka słów chociażby o pogodzie, w międzyczasie powiedzieć, że nic z tego nie będzie, wtedy pokazałby klasę. W tym wypadku potraktował jako kogoś głodnego :/
OdpowiedzUsuńNo tak, ale w innych historiach jest ciągle o tym, że kawy nie ma, albo że ktoś każe za kawę płącić.
UsuńTrzeba by poznać historię tego pana, aby móc ocenić jego zachowanie ...
OdpowiedzUsuńJa wolę jednak zawierać znajomości na żywo, nie ma takich niespodzianek i tradycyjne sposoby komunikowania się załatwiania spraw męsko-damskich.
OdpowiedzUsuńNiby facet zachował się w miarę kulturalnie, ale po co zawracał jej głowę? Czego szukał tak naprawdę... eeee to nie dla mnie taki facet..
Jest mi się trudno wypowiedzieć. Ja chyba bym nie chciała z takim panem rozmawiac...
OdpowiedzUsuń