środa, 11 grudnia 2024

Haul

 


Dziś skromny ale jednak zakupowy post. Pochwalę się czymś co kupiłam a na co polowałam od... miesięcy i mam, także nadzieje.... ale o tym w dalszej części, zapraszam.


Tutaj prezent jaki dostałam, tak dla porządku pewnego to tu wstawiam. Dostałam wafelka, rooiboska pomarańczowego - uwielbiam na wieczór, może być też Honeybush grunt by był on pomarańczowy. Mam taki pomarańcza  z biała czekoladą... mniam!
Czarna herbata mango papaja, ciekawie nazwana "marapaya". Czarne herbatki lubię, fajne komponują się z owocowymi, zwłaszcza cytrusowymi klimatami. 
Taki kogucik na wodę. Może być jako kurzołap, albo po wlaniu wody i dmuchaniu w ustnik (ogonek) wydobywa się dźwięk podobny do dźwięku ptaszka. 


Kawa Inka o smaku orzeszków ziemnych. Myślę że bardziej udana wersja od "kukułkowej", w której pokładałam nadzieje. Widać warto było obu spróbować. Ciekawi mnie jeszcze kokosowa. Szkoda że bananowej nie miałam okazji spróbować bo z mleczkiem mogłaby wybornie smakować. 

To co kocham czyli teatralnie, już na styczeń:

Puste Miejsca. Współczesna sztuka o stracie dziecka. Fragment opisu: "Współczesna katalońska sztuka opowiada o wychodzeniu z poczucia bezsensu, a także o zgodzie na stratę, która wypierana może spowodować utknięcie w przeszłości, a oswojona i zintegrowana pozwala na wyjście z pustych miejsc ku życiu we wszystkich jego barwach i przejawach."

Ciemności Kryją Ziemię. Fragment opisu klik: "Adaptacja opublikowanej w 1957 roku powieści Jerzego Andrzejewskiego to laboratorium relacji międzyludzkich, motywacji i pragnień postaci w sytuacjach władzy, hierarchii i przepełniającej wszystko ideologii. Twórcy spektaklu koncentrują się na tym, co w bohaterach małe i intymne, a więc uniwersalne i nam bliskie. W ich interpretacji jest to nie tyle historia o inkwizycji, ile opowieść o codziennym lęku, konformizmie, odwadze, pokusie władzy i buncie."

Faust Fragment opisu klik: "możemy dostrzec w FAUŚCIE problemy człowieka każdych czasów i dylematy, które dziś uderzają nawet bardziej niż przed dwustu laty. Czym jest pakt z szatanem, kiedy Bóg dawno umarł, a społeczeństwo zawiodło na wszystkich polach? Jaką cenę można zapłacić za wyjście z depresyjnego letargu, w który wprowadziła nas długa bezczynność i jeszcze dłuższa beznadzieja?"

Wiem, bardzo pasująca tutaj, podobnie jak zbożówka, herbatka czarna jabłkowa. Zdaniem moim jabłko i truskawka - oczywiście najlepiej świeże wkrojone do herbatki smakuje najlepiej. Tutaj jest dodatek, zapewne też aromatyczny, mi smakuje bardzo. 


Maska w płachcie mleczna, nawilża, odżywia, lubię ja.
Isana maska peel off.
AA maseczka nawilżająco oczyszczająca.

No i to na tyle szaleństw moich. Zadowolona jestem z nadziei w postaci posiadanego biletu na spektakl o którym marudziłam od miesięcy. Było, pamiętam że coś stawało na przeszkodzie w nabyciu biletu, a gdy już go kupiłam, czekałam niecierpliwie spektakl niedługo przed...odwołano. Co ciekawe, marzy mi się zobaczyć tragedię "Fedra", i tak było mi ciężko sie zdecydować bo grali oba widowiska równocześnie. Gdy odwołali Fedrę odetchnęłam z ulgą oraz nutką radości połączone z nadzieją na Fausta. Niestety analogicznie stało się z Faustem, powodem była choroba aktora. Takie mam marznie by postać graną przez Panią Gorzelańczyk zagrała Sylwia Góra. Czemu? Pamiętam jej niesamowitą kreacje w niezapomnianych: "Martwych duszach"... ahhh co to była za uczta...
To sie rozpisałam, miłego dnia!

15 komentarzy:

  1. Świetne zakupy. Bardzo lubię te smakowe Inki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja najczęściej piję klasyczną Inkę, ale smakowe też są ok :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fedra, która najbardziej zapadła mi w pamięć, to ta z Jandą w Teatrze Powszechnym, pod koniec XX wieku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny kogucik, miałam podobnego jako mała dziewczynka, tylko w czerwonym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie się ogląda, co kupuje inni :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No no no, niezły haul.
    Ja dziś haul herbatkowy. Kupiłam.... siedem ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Herbatkę bym chętnie wypiła. Lubię takie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oo inka o smaku orzechów ziemnych to musi byc ciekawy smak:) Monika F

    OdpowiedzUsuń
  9. Inki w takim smaku jeszcze nie miałam okazji poznać, chętnie sprawdzę, czy mi podejdzie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Na taka Inkę mnie namówiłaś! Wprawdzie lubię też te z czekoladową nutą, ale karmel z orzeszkami to jest to!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nawet nie wiedziałam, że inka robi takie wersje smakowe.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne zakupy i jeszcze zgodne z zapotrzebowaniem. Jest powód do zadowolenia:)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!