Pierwszy miesiąc 2025 roku za nami. Pora bym podzieliła się tym co mnie ucieszyło. Zdaje sobie sprawę że lista może wydać się osobliwa. Cóż, moja lista i radości. Zapraszam
1) Opieka i wsparcie personelu szpitala. Niesamowite ile osób ponga i wspiera w drodze do zdrowienia. Niestety nie każda osoba jest na właściwym miejscu, ale doceniam to co dobre.
2) Odwiedziny, rozmowa, możliwość przytulenia się... Przytulić się i tak posiedzieć w milczeniu. Bezcenne.
3) Przynoszone jedzonko. Tajemnica nie jest że szpitalne posiłki są jakie są. Nie wiem co stoi na przeszkodzie by było smacznie i tanio. Cóż. Miałam okazję jeść pizzę i inne pyszności. To mega miłe.
4) Pierwsze poruszenie palcem, prostowanie palców... Odzyskiwanie sprawności w dłoni. Zostało tylko mrowienie....
5) Miejsce na oddziale rehabilitacyjnym. To że z neurologii przeszłam od razu na fizjoterapię to powód do radości.
6) Przystojny fizjoterapeuta który ma do mnie cierpliwość.
7) Chodzę! Ja chodzę; po korytarzu, po schodach....ileż łez szczęścia!!!!!! No nie jest idealnie ale się staram, ćwiczę mimo że łatwo nie jest.
8) Komentarze na blogu, obecność dodaje sił. Dziękuję!
To chyba na tyle. Miłego dnia.
Wspaniale kochana, że umiesz odnaleźć radości ❤️
OdpowiedzUsuńOby tak dalej, małymi kroczkami do pełnej sprawności!
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że jakieś radości się pojawiły. Mam nadzieję, że teraz będzie już do przodu.
OdpowiedzUsuń