Mawiał pewien duchowny że coś sie dzieje. Jak świat światem różne sytuacje miały miejsce. Tv nie oglądam ale mimo wszystko
docierają do mnie informacje o atakach na medyków. Nie jest tajemnicą że praca z drugim człowiekiem bywa nieprzewidywalna tak bardzo jak różni są ludzie... Kontakt z człowiekiem chorym to tym większe ryzyko. Podczas pobytów w szpitalach miałam średnią przyjemność obserwować trudy personelu w kontaktach z pacjentami. Do jednego pana przychodziły trzy pielęgniarki, było głośno... potem sie dowiedziałam że pan gryzie, pluje...
Oczywiście to o czym mówią media to przypadki zdecydowanie bardziej drastyczne. Zastanawia mnie czy faktycznie jest więcej ostatnio takich tragicznych spraw czy po prostu są one bardziej nagłaśniane. Jeśli weźmiemy pod uagę drugą opcje to obawiam się że mogą być, (o ile już nie są) zaplanowane zmiany ograniczające naszą wolność na które to ograniczenia biorąc pod uwagę lęk ludzie sie zgodzą.
Makabryczne jest co w Warszawie pracownicy portierni zrobił student prawa...
Może zmiany społeczne a konkretnie rosnąca agresja ludzi, egoizm... zdziwiła mnie informacja przy obrazku:
Kiedyś wystarczyło samo oznaczenie, dziś trzeba dodatkowo prosić, co ciekawe napis jest w jednym tylko języku...
Takie tam moje luźne przemyślenia które wywołują u mnie niepokój, jest też i zapewne druga strona medalu o której milczą, nikogo nie usprawiedliwiam ale zło ma różne oblicza...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiestety, społeczeństwo jest coraz bardziej sfrustrowane sytuacją w kraju w różnych dziedzinach, nie tylko kręgu medycznego. Niepewność, lęk, obawy przeradzają się w bezsilność, a bezsilność we frustrację i agresję, przez co cierpią niewinni ludzie i dochodzi do tragedii.
OdpowiedzUsuńSama byłam świadkiem nieprzyjemnej sytuacji w przychodni, wprawdzie do pobicia nie doszło, ale nie wiem co działo się w gabinecie..
OdpowiedzUsuńMnie też to wszystko przeraża. Nie wiem już, gdzie my wszyscy zmierzamy.
OdpowiedzUsuńTo już nie nazywa się znieczulica. To frustracja, arogancja i pogarda.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam słowa dziewczyn. Świat idzie w złym kierunku :(
OdpowiedzUsuńTakie wydarzenia powinny być nagłasniane, zwłaszcza nieuchronność kary. To niedopuszczalne, żeby ktoś atakował ludzi, którzy niosa pomoc. Medycy alarmują o przemocy od dłuższego czasu, teraz ta przemoc sięgneła śmierci i dopiero teraz coś się zaczyna mówić. Jak zwykle u nas, musi dojśc do tragedii.
OdpowiedzUsuńNiestety, społeczeństwo coraz bardziej sfrustrowane, sztuczne podziały, fałszywa poprawność polityczna, dewaluacja autorytetów, a w zasadzie ich zanik.
OdpowiedzUsuńOj źle się dzieje, żal patrzeć i czasem to nawet strach wyjść z domu...
OdpowiedzUsuń