środa, 7 maja 2025

Edyta

    Może tuż obok to seria inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, ważny jest tu człowiek i jego dusza (psyche). Zmieniam szczegóły umożliwiające identyfikację osób i zdarzeń, wyjątkiem są sprawy jawne. Zapraszam




Myślę że kobiet jak Edyta jest wiele, losy podobne, niestety. Imię i pewne szczegóły zmieniłam, zapraszam.

Trafiłam na informacje o kobiecie w szpitalu, prośba o pomoc dotyczyła butów, ubrań. Jak wiecie lubię buszować po lumpkach więc stwierdziłam że zrobię miejsce na nowe ciuchy. Skontaktowałam się z Edytą, skompletowałam ubrania, trochę kosmetyków... 
Edyta jest przed czterdziestką, ubrana w dresy i baleriny. Na miejscu zobaczyłam personę o ciemnych oczach, czarnych farbowanych włosach gdzie nie gdzie widoczny siwy włos; ubrana w dres i baleriny. Edyta jest przy kości, na ciele i twarzy ma tatuaże... Co się stało?
Rozmówczyni przyjechała tutaj za pracą jako opiekunka do osób starszych. Podczas pierwszego spotkania z pracodawcami usłyszała że z uwagi na wygląd nie pasuje do wizerunku rodziny, domu... w którym bywają znakomici goście. Zapytałam czy robiąc tatuaże w widocznych miejscach była świadoma konsekwencji. Odpowiedziała że nie. Bohaterka wpisu bez większych perspektyw była zdołowana, jednak wkrótce szczęście sie do niej uśmiechnęło. Poznała Sebastiana i od razu się do niego wprowadziła. Pan inteligentny, laureat nagród, spokojny, oczytany. "Traktował mnie jak księżniczkę" - wspomina.
Zaczęło się gdy wieczorem od papierosa zajęła się góra domu. Edyta wspomina że prawdopodobnie niedopałek był to jego... winę za spalenie góry zrzucił na partnerkę i postanowił wymierzyć sprawiedliwość. Wspomina że bił pięściami,kijem, uderzył w głowę młotkiem,wbił nóż w nogę, wybił zęby. Edyta ma widoczne braki w uzębieniu, na głowie widać gojące się rany po których zostaną blizny.
Góra domu spalona ,dół został zalany przez strażaków usiłujących ugasić pożar. "Byłam załamana, obraz nędzy i rozpaczy" - wspomina. "Teraz nie mam nic" - dodaje. "Jednak to nie pierwszy raz gdy zaczynam od początku"- mówi po chwili milczenia. 
Pan podobno w miejscu odosobnienia na koszt podatnika je i śpi, ona po wyjściu ze szpitala ma miejsce w domu gdzieś u swojej rodziny, dostanie recepty na leki i skierowanie na psychoterapię ambulatoryjną. 
Zastanawia mnie jakie wizje są na to że oprawca będzie musiał zadośćuczynić byłej już partnerce. Mam wątpliwości czy aby na pewno Sebastian traktował wybrankę jak księżniczkę i nigdy nie okazał wcześniej agresji...

15 komentarzy:

  1. To bardzo poruszająca i smutna historia, która dotyka wielu ważnych problemów społecznych. Przykro mi słyszeć, przez co przeszła Edyta.
    Zacznę od początku. Historia Edyty już na starcie pokazuje, jak łatwo ludzie mogą być oceniani i dyskryminowani ze względu na swój wygląd. To, że potencjalni pracodawcy odrzucili ją przez tatuaże i ubiór, jest przykładem powierzchownej oceny, która nie ma nic wspólnego z jej kompetencjami jako opiekunki. Każdy ma prawo do swojego stylu i wyglądu, a to nie powinno być powodem do odmowy pracy. Jej świadomość konsekwencji tatuaży jest tutaj drugorzędna wobec faktu, że ocena powinna dotyczyć umiejętności, a nie estetyki.
    Następnie pojawia się Sebastian, który początkowo jawi się jako wybawienie. Określenia "inteligentny, laureat nagród, spokojny, oczytany" tworzą obraz idealnego partnera. Jednak ta fasada szybko pęka, ujawniając brutalną rzeczywistość. To, co spotkało Edytę – pobicie, próba zabójstwa, zniszczenie domu – jest przerażające i niedopuszczalne. To drastyczny przykład przemocy domowej, która niestety wciąż jest obecna w naszym społeczeństwie.
    Twoje wątpliwości co do tego, czy Sebastian kiedykolwiek traktował Edytę jak księżniczkę i czy wcześniej nie okazywał agresji, są bardzo uzasadnione. Przemoc rzadko pojawia się nagle. Często poprzedzają ją inne formy kontroli, manipulacji czy agresji werbalnej. Idealny obraz na początku związku może być maską, za którą kryje się mroczna strona.
    Pytanie o zadośćuczynienie dla Edyty jest kluczowe. W polskim systemie prawnym ofiary przestępstw mają prawo do ubiegania się o odszkodowanie i zadośćuczynienie za doznane krzywdy. To, czy i w jakim stopniu Sebastian zostanie zobowiązany do wypłaty, zależy od wielu czynników, w tym od wyroku sądu i jego możliwości finansowych. Niestety, często egzekwowanie takich świadczeń bywa trudne.
    Sytuacja, w której oprawca przebywa w więzieniu na koszt podatnika, a ofiara zostaje bez środków do życia i z traumą, jest niesprawiedliwa. System powinien zapewniać ofiarom realne wsparcie i środki na odbudowę życia. Dobrze, że Edyta ma wsparcie rodziny i otrzyma pomoc medyczną oraz psychologiczną. Psychoterapia będzie kluczowa w przepracowaniu traumy i powrocie do zdrowia psychicznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku Edyty to właśnie tatuaże były problemem, nie raz widziałam jakieś treści w internecie o ludziach, zwykłych pracownikach którzy właśnie przez modyfikacje ciała mieli problemy z zatrudnieniem. Są zawody w których zdobienia na ciele nie stanowią problemu lub są pomocne ale nie tyczy się to większości. Może kiedyż się to zmieni, ale nie prędko. Jasne że każdy ma prawo do swojego stylu a pracodawca z racji odległości mógł poprosić kandydatkę o zdjęcie czy rozmowę na kamerce, jednak kazać komuś jechać daleko... rozumiem że nie spodziewali się takich zdobień, ale współczuję Edycie sytuacji...
      Co do Sebastiana i tego czy wcześniej nie stosował przemocy no właśnie... za mało się mówi o tym co jest przemocą często oprawcy są usprawiedliwiani, prawdopodobne że w środowisku rodzinnym bohaterki też było nie najlepiej. Właśnie też tak myślę że to co on zrobił nie wzięło się znikąd. Spotkałam sie z opinią że może właśnie po spaleniu tej góry i zalaniu facet zareagował, niewykluczone że był pod wpływem alkoholu... no straszna mieszanka. Zło jest krzykliwe, Sebastian jest w odosobnieniu prawdopodobnie pomogą mu w znalezieniu pracy, zdobyciu zasiłku... pewnie tak to funkcjonuje. Edyta po tygodniu i kilku dniach na oddziale dostanie recepty, skierowanie (ciekawe kiedy otrzyma możliwość spotkań ze specjalistą). Przeraża jakie to podobne wszystko do natury gdzie słabi....

      Usuń
  2. Zaczynając od początku historii, jest to opowieść o osobie, która jest z bardzo określonego środowiska, prawdopodobnie z dużą skłonnością do przemocy. Facet na poziomie do którego od razu można się wprowadzić? Nie sądzę. Nikt normalny, szanujący swoją przestrzeń, stawiający na rozwój relacji, tak nie funkcjonuje. Poza tym ... jeśli dobrze rozumiem, sama oferujesz jej ubrania kupione w lumpeksie i ponownie noszone. Czyli też oszacowałaś jej poziom dość nisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam życiorysu Edyty, tak myślę że przemoc w jej życiu to nic nowego stąd mogła nie zauważać wcześniejszych złych zachowań Sebastiana, mniej prawdopodobne by nie chciała mówić, wspominać. Też mnie to zdziwiło że sie poznli i tego dnia zamieszkali ze sobą, tego chyba w romansidłach nawet nie ma.
      W sklepach z używaną odzieżą można nabyć tekstylia w różnym stanie, te które podarowałam były w dobrym stanie, dobre jakościowo, po prostu ubieram inne więc skoro ktoś je może nosić. W pakunku były też i inne rzeczy, nie uważam że szacuję jej poziom nisko, sama kiedyś potrzebowałam pomocy wiem jak to jest. Chciałam, mogłam pomóc więc to zrobiłam.

      Usuń
  3. Edyta nie jest już nastolatką, trudno cos tu powiedzieć, nie znając środowiska, z jakiego pochodzi, no i sama tez dziwnie odrealniona...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje że jej dalsze losy dobrze sie potoczą.

      Usuń
  4. Żadne. Nic jej nie zadośćuczyni. Ale może dostanie wyrok w zawieszeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 🥺🧐😢Za coś takiego zawiasy? To by było przegięcie!

      Usuń
  5. Rozglądając się wokół siebie dziwi mnie, że dla kogoś problemem są tatuaże w widocznych miejscach, które dziś już nikogo nie szokują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tatuaże są popularne,ale też coraz więcej osób decyduje się je usuwać

      Usuń
    2. Mnie osobiście tatuaże rażą, może nie szokują i wielu osobom jakie znam jednak przeszkadzają kiedy ktoś ma ich za dużo. Więc mam tu jednak odmienne zdanie.

      Usuń
  6. Sama nie zrobiłabym sobie tatuażu, ale podziwiam te przemyślane i dobrze wykonane u innych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przykra historia, oby jej się lepiej układało w dalszym życiu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę smutna historia. Ja nie mam tatuaży i jak na razie nie planuję.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!