Mamy weekend, zaraz długi weekend. Wyjątkowo długi bo
wystarczy wziąć 3 dni urlopu a zyskamy całe 9 dni wolnego!
No tak, ale niestety nei wszędzie można jechać z psem.
Oczywiście są miejsca gdzie można jechać z psem, ale niestety nie wszędzie.
Skutkiem czego w okresie wakacyjnym w schroniskach dla zwierząt przybywa
zwierzaków, smutne to nie wątpliwie. Ale jest alternatywa.
Oczywiście, rodzina, znajomi… ale nie każdy z takich czy innych
przyczyn weźmie na siebie odpowiedzialność i obowiązek jakimi jest zwierze. Co
w tedy?
Z pomocą może przyjść petsitter. Kim jest taka osoba?
Opiekunem dla zwierząt. Jest to dobre rozwiązanie w przypadku kotów, które z
natury bardzo nie lubią zmiany miejscaJ,
gdyż petsitter przychodzi pod wskazany adres i przez ustalony czas tam świadczy
usługi, wchodzące w zakres usługi. Co wchodzi w skład usług?
Najogólniej mówiąc obowiązki właściciela przejmuje
petsitter. W przypadku psa to z całą pewnością są spacery, zabawa, żywienie.
Może być to pielęgnacja: czesanie, mycie… petsitter także może czegoś nauczyć,
podszkolić psa, wszystko od potrzeb właściciela, który także może objąć opieką
petsittera inne swoje zwierzęta: kot, rybki… wszystko zależy od potrzeb
indywidualnych.
Ale nie każdy ma zaufanie by pod nieobecność wpuścić obcą
osobę do domu, takim osobą przychodzą z pomocą wszelkiej maści hotele i
hoteliki dla zwierząt.
I tu mamy rodzaje:
Hotel klatkowy, gdzie pies przebywa w klatce, kilka razy
dziennie jest wyprowadzany na spacer na kilkanaście do 20 czy 30 minut w
zależności od miejsca. Jako usługa dodatkową możemy dokupić pupilowi więcej
minut, spacerów. Wszystko zależy od konkretnego miejsca.
Hotel klatkowy z wybiegiem. Zwierzęta są w klatkach, ale
wypuszcza się je na wybieg, są też takie gdzie są odpowiednio duże boksy, z
wybiegiem.
Hotel domowy, domowa opieka nad zwierzętami.
Gdybym miała wybierać to z usług takiego hotelu skorzystałabym.
Dlaczego? Zwierze przebywa w domu na zasadzie zwierzęcia domowego. Mimo wszystko
klatki nie przemawiają do mnie. Nie sugerowałabym się także tym czy pupil
będzie w domu czy w bloku, a bardziej wiedzą i ogólnym wrażeniem, oraz zachowaniem
tymczasowego opiekuna. Nie sugerowałabym się także zachowaniem mojego pupila w
tym hoteliku, no chyba, że byłby to kolejny raz… objawy radości wskazane. Lęk,
niechęć… no chyba nie… zachowanie psa najlepszym barometrem, i miernikiem jakości
usług.
Pupilkowy bagaż
Miski, legowisko, zabawki, smakołyki, smycze, linki,
kaganiec, książeczka zdrowia. Jedzenie – w zależności od hoteluJ, gdyż są takie miejsca
gdzie wyżywienie wliczone jest w pobyt. Ja jednak wolałabym by mój pupil jadł
to co w domu, z uwagi że nie wiadomo jak zareaguje na zmianę karmy. Legowisko
jest ważne gdyż jest na nim zapach domu, właścicieli, toteż na swoim legowisku
będzie czuł się bezpieczniej.
Ceny są zbliżone w zależności od wielkości psa od 25 do 50
pln za dobę. Jeśli suka ma cieczkę, zwierze jest chore wymagające specjalnej
opieki, szczeniaki wówczas jest dopłata.
Dopłacać możemy za usługi dodatkowe (jeśli takowe są
dostępne)
Dodatkowy spacer(y)
Kąpiele
Podawanie zastrzyków, leków
Obcinanie pazurów
Odrobaczanie
Masaż rehabilitacyjny (dysplazja)
Szkolenie
Przywiezienie odwiezienie pupila.
Wizyta w lecznicy weterynaryjnej (etc)
Hotel może być połączony
z lecznicą i salonem fryzjerskim, oferującym takie zabiegi pielęgnacyjne, jak
mycie, strzyżenie, przycinanie pazurów itp.
Hotel połączony z
kliniką weterynaryjną,( jest sporo takich lecznic) dla rekonwalescentów –
przeznaczony dla zwierząt, które wymagają stałej opieki weterynaryjnej (ciężko
chorych lub po skomplikowanych zabiegach chirurgicznych). Właściciel może
odwiedzać domowego pupila, przechodzi też szkolenie w opiece nad
rekonwalescentem.
Świetlica dla zwierząt – pies lub kot przebywa w hotelu
tylko w godzinach pracy właściciela. W tym czasie jest karmiony oraz uczy się
życia w stadzie.
Ciekawostka: źródło ciekawostki i jej fotek
Podwójne łóżko z miękkimi poduszkami, telewizor z płaskim ekranem, siłownia i dania przyrządzane przez szefa kuchni... 17 sierpnia 2012 w Nowym Jorku otwarto pierwszy, luksusowy hotel dla psów. D Pet Hotel, poza różnymi standardami apartamentów oferuje także - psie spa, centrum fitness, seanse filmowe, dodatkowo płatne spacery. Najdroższy i najbardziej ekskluzywny apartament to dla właścicieli milusińskich koszt rzędu 200 dolarów... Nie masz pomysłu, co zrobić z pupilem? W D Pet Hotel poczują się jak w raju...
Co za hotel...ciekawe jak psy tam się czują naprawdę.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie w nagłówku, szczególnie to co pisze...
mnie też sie bardzo spodobało:D dlatego tutaj jest
UsuńTen luksusowy hotel wygląda świetnie, ciekawe, jak psy się tam czują :)
OdpowiedzUsuńja nie sądzę by pies aż tak wysoko cenił te usługi...
UsuńCzego to ludzie nie wymyślą! Hotel imponujący, ale nie jestem pewna, czy zwierzak jest tam szczęśliwy...
OdpowiedzUsuńja podobnie. Pies to nie człowiek to co nam się wydaje wspaniałe nie do końca musi być takież samo dla przedstawiciela innego gatunku. Na przykład żwacze. Fuuuuj... ale dla Rodziaka rarytas. Pies nie potrzebuje kucharza by mu gotował, gdyż nie ma tak rozwiniętego smaku. Co z tego że będzie leżał na najwygodniejszym łóżku świata jak będzie cierpiał z samotności gdyż to stadne zwierze. Siłownia ok, ale wycieczka w nowe miejsce z atrakcjami fiu fiu... i tu nawet chowa się nawet najlepsze spa, które psu na budę...
UsuńMoim zdaniem wykorzystują nieznajomość psów bo to co nam się wydaje super nie koniecznie musi być takie dla innych. Ludzie często zwracają uwagę na design wystrój, atrakcyjność obsługi, nie zaś na wiedzę poziom obsługi etc. Oczywiście nie umniejszam wiedzy obsługi i wystroju, jednak nie pojmuję po co psu seans filmowy....
to chyba w polsce nie jest dostępne. niejednokrotnie moje dzieci szukały hotelu dla psów i widzieli paskudne, śmierdzące klatki. raz trzeba było zostawić amstaffa w "hotelu" - dzieciaki przez dwa lata leczyły mu nerwicę.
OdpowiedzUsuńdo dziś ma czasem w nocy jakieś zwidy.
nigdy więcej. tylko tam, gdzie można z psem.
szczerze powiedziawszy nie jestem w stanie polecić żadnego konkretnego hotelu dla zwierząt. Jednocześnie zapewniam, że ja dokładam wszelkich starań by zwierzę czuło się jak najlepiej. nie mówię tu o rozkapryszonych które staramy się temperować (na przykład pies nie zawsze ma prawo być w kuchni, choćby nawet ze względów bezpieczeństwa, a kuchnia mała). Staramy sie by pies nie szczekał (sąsiedzi). Wychodzimy raczej z tego założenia że jak pies właściciel nam się nie podoba to my nie zawsze musimy mieć dla niego termin:D
UsuńA wiem, że usługa jest godna polecenia, bo klienci wracają, dzwonią z polecenia. Odwiedzający ponownie są zadowoleni. No może z jednym wyjątkiem... ale jest to pies bardzo ciężko chory, i chyba kiedyś o niej pisałam.
Ja oddaję swoją Owczarkę do hotelu o podobnej budowie jak na foto.2,
OdpowiedzUsuńHotel psi Badii jest prowadzony przez wieloletnich hodowców psów dużej rasy i ludzi wykształconych w kierunku rolniczo-zwierzęcym.Jestem bardzo zadowolona i wszystkim znajomym go polecam-niestety ewo z mazurskiej krainy hotel ten mieści się w Motańcu koło Stargardu Szczecińskiego.Pani przyjeżdża po psa i odwozi-oczywiście odpłatnie.Można tam nawet wykonać zabieg sterylizacji-pytałam bo mieszkamy we dwie/ja i Owczarka/na IV piętrze i byłby problem z jej wyprowadzaniem po zabiegu a w domu się nie załatwi.W każdym razie,kiedy mamy obie wychodzić do samochodu to moja Psica dostaje szaleju,po schodach pędzi na złamanie karku,głośno przy tym śpiewając.Mnie tak nie wita po powrocie:(
Jeżeli się chce to można wykonać w hotelu różne zabiegi pielęgnacyjne,oczywiście za dodatkową opłatą.Hotel był budowany specjalnie dla psów,można tam też zostawiać inne zwierzęta,koty mieszkają w domu.
Oczywiście do właściciela należy decyzja gdzie zostawia psa, oraz w jakim stanie go odbiera.
Usuńdziękuję Ci bardzo za zaproszenie na bloga, w wolnej chwili kiedy uda mi się włączyć laptopa zawsze zaglądam do Ciebie, jednakże wolnych chwil co raz mniej ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
...żebym nie wiem jakie to byłyby hotele, to i tak pupil bedzie tęsknił za swoim właścicielem...
OdpowiedzUsuńz doświadczenia wiem, że różnie to bywa nawet bardzo. są rasy które bardziej i mniej tęsknią, najbardziej Amstaffy i taką starszą suczkę (mieszaniec nie wiem czego) ona tęskniła. Jednak się klimatyzują.
UsuńNajcięższy przypadek miałam z... kotem. To był pierwszy kot... masakra... kotów się trochę boję przyjmować, ale na szczęście kolejne były ok, nawet zdarzają się super, na przykład persik super kot. Jednak kotów trochę się boję przyjmować, wolę psy, może dlatego że bardziej znam się na psach, a może dla tego że psy są mniej delikatne... jedno wiem zwierzaki za serce potrafią się odwdzięczyć!
Bywa i tak, że pobyt u mnie to wczasy i odpoczynek dla zwierzaka, od poje*** właściciela/właścicielki
Po za tym zdarzają się psy, które wolą być u nas niż wracać do właściciela.
Usuń...no właśnie tych ostatnich nie brakuje...
Usuń