Sorry! Ale dziś nie jestem w
stanie zamieścić niczego sensownego. Aby nie zawieść Drogich Gości moich, a także wyrzucić z siebie napiszę
małe wyjaśnienie. Do rzeczy:
Stanęłam z moją mamą w sądzie. Siostrzyczki
ani słowem się do mnie nie odezwały. Odwracanie głów uśmieszki i śmiechy oto co
od nich doświadczyłam. Smutne, że mama i siostry są niezmiennie po przeciwnej
stronie!
Przykro mi, że mamusia wypłacała
sobie kwoty idące w tysiące złotych a o mnie nie pamiętała. Chciała mnie
przekupić słoikiem domowej roboty pasztetem, ziołami z ogrodu i bonem. Oraz jakimiś
wafelkami… jeszcze podkreślała, że kosztowały złotówkę! Wszystko zawsze musiała
mi wyrzygać!
Nie w ludzi bo ich da się
oszukać. Nie wierzę już w sąd bo to też
ludzie! Wierzę w Boga i Jego sprawiedliwość! Wierzę, że Jego moja mama nie
oszuka! Modle się by moje życie było dobre. A ich niech Bóg osądzi!
Ona wypłacała sobie kwoty idące w
tysiące złotych! A mi żałowała kanapki i ciepłej herbaty przed pogrzebem ojca! Wcześniej
gdy prosiłam o sam nocleg jedyne co wyprosiłam to siedzenie na krześle przy
stole w kuchni!
Jeszcze nie jedna sprawa przed… zapewne.
Jeszcze mam do załatwiania. Mamusia sama powiedziała, że nic nie dostanę niż to
co przez sąd. Pod salą po rozprawie mnie wołała, ale się oddaliłam. Nie chce się
kłócić. I tak mnie nosi! Nie mogę wszystkiego przetrawić! Funkcjonuję trochę inaczej niż zawsze... łapie sie na dziwnych zachowaniach... np zostawienie papierów w sklepie. Zamiast je trzymać w ręku...
Masakra. Dasz radę :*
OdpowiedzUsuń:) jak to mówią wyjdzie w praniu!
UsuńO tak :)
Usuńoj trzymaj się, spróbuj jakoś zresetować a potem nabrać sił. do walki.
OdpowiedzUsuńwierze że Ci się uda..
:) próbuje.
UsuńKazda milosc, przyjazn, wiezy rodzinne koncza sie przy kasie. Sprawe masz tak czy tak wygrana, co najmniej jesli chodzi o zachowek, tylko czy ojciec byl na tyle zamoznym czlowiekiem, ze oplaca Ci sie walka przed sadem?
OdpowiedzUsuńPanterko Droga! Tyś ma czytelniczka od dawna! Czytałaś wcześniejsze wpisy jeszcze za życia ojca... Jestem pewna, że ani mama ani tym bardziej siostry nie żywią ku mnie żadnych pozytywnych uczuć! To się nie zmieniło... Przykre, że to rodzina... mimo wszystko. Czy był zamożny? No nie spodziewałam się, że miał lokaty...a co jeszcze wyjdzie przed sądem?!
UsuńMusisz wiec byc silna. Jesli nie udalo sie sprawy spadku zalatwic polubownie, niechaj wiec sad rozstrzyga o podziale.
Usuńno cóż...
UsuńJakie to przykre, współczuję Filiżanko....czeka Cię trudna walka. Żadna to pociecha, ale taki spraw jak Twoja jest wiele i tylko zastanawiam się czemu ludzie sobie to robią?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ludzie jak ludzie ale rodzina... to ponoć najbliżsi...
Usuń...aż człowiek nie dowierza, że w dzisiejszych czasach są takie osoby, a w gadki się nie wdawaj bo to może być jakaś podpucha aby pokazać, że to jednak ty jesteś najgorsza...
OdpowiedzUsuńjakie gadki? Poszłam stamtąd, bo wiadomo, że matrona chciała się kłócić... jeszcze by larum zrobiła, że ją uderzyłam czy coś. A gadać z nią to staram się przy świadkach!
UsuńWspółczuję CI ja na szczęscie mam mamę najlepszą na swiecie, za to ojciec... masakra. Jak widzisz róznie bywa. Zapraszam
OdpowiedzUsuńoczywiście, że różnie bywa...
UsuńEhhh życie,życie...
OdpowiedzUsuńNie znam konkretów,ale jestem z Tobą !
Kiedyś ja byłam "na dole" deptana przez swoją rodzoną matkę,która była "na górze".Teraz moja mać jest na dole z tym,że ja jej nie depczę mimo,że wspięłam się prawie na szczyt...
A brzydkie wspomnienia z dzieciństwa i bardzo wczesnej młodości zostały mi na pamiątkę.
Ehhh....chyba się rozgadałam ;)
Trzymsięnara!
:) ja nie depczę nikogo. Po prostu zwyczajnie mi przykro, że tak ostentacyjnie sędzina opowiada się po konkretnej stronie.
Usuń