Miałam nie pisać. Ale
jednak napiszę. Postanowiłam. Nie lubię kupować w sieci, mimo że zdarza mi się to….
preferuję jednak osobistą transakcje. Niestety czasem sytuacje zmuszają mnie do
tego by złożyć zamówienie drogą elektroniczną. Jestem osobą wierną, wiem czego
chce, jeśli coś mi się spodoba chcę mieć to co wybieram a nie to co dyktuje mi
asortyment sklepów. O butach Kacper pisałam. O herbatach Chelton także nie raz
tu było…..
Otóż w środę
chciałam kupić kilka herbat… chodziło mi o czekoladowo rumową. Jako że do
sklepu oferującą tą herbatę nie mam blisko postanowiłam zadzwonić, bo co jeśli
pojadę specjalnie a herbaty nie będzie? Dzwonię do tych delikatesów… i pytam
jakie herbaty Cheltona mają na sklepie? Pani pyta czy liściaste czy saszetkowe?
Pani nie za bardzo się orientuje więc proszę by to dla mnie sprawdziła i tu
pojawił się problem…. Wyjaśniłam że specjalnie będę jechała i chce mieć pewność
że znajdę to czego szukam. Paniusia z
wieeelką łaską zgodziła się ale żeby oddzwonić to już nie była na tyle uprzejma…
umówiłam się za 5 minut zadzwonię. Pani była nie miła…. Znudzona w pewnym
momencie podniosła głos: „halo, halo!” – że niby zasięg straciła… po czym
trzasnęła słuchawką.
No to niech się gonią!
- pomyślałam zła. No trudno! Nie mam
wyboru, zamawiam w sklepie internetowym! Początkowe obiekcje dotyczące dostawy
wytłumaczyłam sobie oszczędnością na biletach (przecież przyślą do domu) niższe
niż w sklepie ceny, no i czas…
Dzwonie do sklepu
internetowego, rozmowa bardzo miła, człowiek cierpliwy, odpowiedział mi na zadawane pytania, miło,
lekko i przyjemnie się rozmawiało, ujęła mnie też uczciwość tego człowieka w
rozmowie ze mną. Przyznam że markizy sklepowe z delikatesów nieciekawie wypadły w zestawieniu z właścicielem sklepu internetowego… ehhhh ta mentalność rodem z poprzedniego ustroju.... tak
więc dokonałam zakupu nie tylko czekolada z rumem ale i inne smaki….
Przesyłka u mnie była już na drugie dzień, oprócz tego co zamówiłam ostałam ponad trzydzieści różnych saszetek do wypróbowania. No, to już sie nie zastanawiam. Wiem. gdzie będę kupowała jak wypiję to co mam.
Przesyłka u mnie była już na drugie dzień, oprócz tego co zamówiłam ostałam ponad trzydzieści różnych saszetek do wypróbowania. No, to już sie nie zastanawiam. Wiem. gdzie będę kupowała jak wypiję to co mam.
W ofercie owego
sklepu są śliczne puszki… z herbatami… nie drogie to i myślę że kupię na
prezenty…
A co Wy kochane
myślicie o herbatkowym rozdaniu?
myślę, że takie rozdanie to będzie szał!!!
OdpowiedzUsuńmyślałam bardziej o konkursie fotograficznym.
UsuńJa kupuję głownie w sieci. Tylko żywieniówkę, że tak powiem kupuje w sklepach :)
OdpowiedzUsuńA rozdanie herbatkowe? Jestem na TAK :)
raczej myślę o konkursie:)) nagrody kompletuję:))
UsuńKonkurs też na pewno będzie fajną zabawą!!!
UsuńO Kochana, Ty już dobrze wiesz, co ja myślę o herbatkowym rozdaniu :-D Bajka! :-)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńja się w herbatki zaopatruję w Biedronce;p tanio blisko i wszystko xd
OdpowiedzUsuń:))
UsuńBardzo dobra koncepcja :))) Pod każdym względem i zakupów w necie i rozdania :)
OdpowiedzUsuńMoże pani w sklepie za karę pracowała;)
OdpowiedzUsuńna to wygląda ;/
UsuńU mnie było rozdanie herbatowate dawno temu :)))
OdpowiedzUsuńi jak?
UsuńOstatnio piłam herbatę z rodzynkami i wiśniami coś cudnego! Tylko minus taki że nie pamiętam nazwy :/
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie:))
UsuńJa w sumie lubię robić zakupy przez internet :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńUwielbiam kupować nowe smaki herbat chociaż mam ich w kolekcji już kilkanaście opakowań. :D U mnie zazwyczaj pojawia się zielona z dodatkami lub biała ale innymi nie pogardzę zdecydowanie. :-)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńniektórzy ludzie nie powinni pracować z ludźmi bezpośrednio bo się nie nadają cóż!
OdpowiedzUsuńoczywiście,że jestem za herbatkowym rozdaniem :)
ściskam!
A masz zwierzaka?
Usuńnie a czemu pytasz?
Usuńbo planuje konkurs fotograficzny....
UsuńJa nie mogę kupować ciuchów przez internet. Muszę je bowiem dotknąć i przymierzyć, zanim wydam pieniądze.
OdpowiedzUsuńpomacać można a kupić w necie bo taniej, często sklepy mają działalność stacjonarną i internetową.
UsuńHerbaty uwielbiam, piję je litrami ;) ale przez internet jeszcze nie zamawiałam :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJa bym się na takie rozdanie od razu rzuciła :D
OdpowiedzUsuńfajnie!
UsuńTeż wolę kupować osobiście, ale jednak, opłaca się nieraz tak. I sama muszę herbat zapas nowy zrobić :D
OdpowiedzUsuńa jakie herbaty polecasz?
UsuńTakże herbatki kupuję w Biedronce lub w Lidlu wychodzi taniej niż przez internet...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńOstatnimi czasy polubiłam zakupy internetowe, choć produkty pomacać w sklepie też lubię :D
OdpowiedzUsuń:))
UsuńSuper pomysł z tym rozdaniem :) Ja najbardziej lubię kupować stacjonarnie, a ostatnio to przepadłam za herbatką Earl Grey :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPomysł z taki rozdaniem jest świetny :)
OdpowiedzUsuńA to się babsztyl trafił w tym sklepie... wielka łaska :/
heh.... babsztyl to kurde z minionej epoki chyba kurde.... albo jej sie czasy pomyliły...
UsuńJaka franca z tego babiszona co rzuciła słuchawką! Masakra z niektórymi ludźmi ;/
OdpowiedzUsuńJa osobiście lubię robić zakupy przez internet, bo nie muszę stać w kolejkach i jest to dużo wygodniejsze :) Ale to też zależy co mam kupić :) Fajnie, że troszkę się przekonałaś do tej formy zakupów :)
Ja bardzo lubię herbatki i często je piję, więc jestem za herbatkowym rozdaniem :)
Ja wiem czy sie przekonałam? Po prostu bardzo lubię te herbaty:)) A skoro tak je chcę to jestem zmuszona hehe.
UsuńPo słowach "Wiem gdzie będę kupowała jak wypiję to co mam" stwierdziłam, że troszkę się przekonałaś :D
Usuń:))
UsuńJa też często wolę kupić coś w sklepie internetowym. Wiesz co tlumaczy rozne zachowania obslugi? Pan, ktory odebral telefon w sklepie internetowym prawdobodobnie zajmuje się tylko odbieraniem telefonu i maili (nie mowie, ze to zle, tylko ze to jego glowne zadanie) a pani w sklepie stacjonarnym za odebranie telefonu nie dostaje nic. W dodatku u niej nie liczy się ile sprzeda, bo dostaje kase za godzine. Dlatego o wiele lepiej traktują klienta przez internet, bo muszą sie o niego postarać. W stacjonarnym większość ludzi idzie ulicą to wejdzie.
OdpowiedzUsuńhmmmm....
UsuńA tak sobie poczytałam i mnie konkluzja naszła.
OdpowiedzUsuńJak to jest że pomimo że produkt lubimy, potrafimy znielubić poprzez niemilca co potrafi nam spitolić naszą sympatię.
Lubię zakupy netem, ale teraz to robię osobiste ;)
do produktów mnie nie zraziła, ale do sklepu owszem:))
UsuńZamiast cieszyć się, że ktoś jest zainteresowany ofertą to fochy stroi...
OdpowiedzUsuńZe mnie prawdziwa herbaciarka więc na pewno się zgłoszę!
a że tak zapytam zwierza masz?
UsuńDobrze to ujęłaś - mentalność poprzedniego ustroju...Grunt, że Ty na tym dobrze wyszłaś i suma summarum masz herbaty i do tego gratisy. Od razu lepiej się patrzy na taką firmę, sklep :) A co do herbatowego rozdania brzmi bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńPo za tym sklep ma przecudne puszki mojej ulubionej herbatkowej firmy - rewelacja! Na pewno jeszcze u nich zamówię.
UsuńUwielbiam herbatę, piję kilka razy dziennie!
OdpowiedzUsuńTak to już z tymi sklepami bywa.
OdpowiedzUsuńja pije kawe poprosze kawowe rozdanie;) haha pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuń