Milo został
znaleziony w sierpniu 2014 roku w Przasnyszu z gminnej przechowalni trafił pod
opiekę Fundacji AST. Milo okazał się psem trudnym zaniedbanym behawioralnie… brak
socjalizacji, nieotrzymanie czystości w domu, oraz typ uciekiniera szukającego
okazji do ucieczki nie ułatwiały szukania domu.
W maju trafił pod
opiekę Leszka Koisa z Chaty Leon, gdzie Milo przeszedł cudowną przemianę zmieniając
nawyki co umożliwiło mu zamieszkanie w bloku pod opieką normalnie pracującej Sylwii która to uczęszczała z podopiecznym na
szkolenie do pana Leszka. Współpraca rokowała bardzo dobrze…
„19.08.2015 Parę dni
temu, przeglądając w internecie informacje ze schronisk, trafiliśmy na zdjęcie
psa łudząco podobnego do Milo. Oczywiście od razu tam zadzwoniliśmy, chip
został sprawdzony i jeszcze tego samego dnia byliśmy w drodze do Racioborza.
Równocześnie skontaktowaliśmy się z właścicielką Milo, która podała nam
informacje, ze pies, na chwilę obecną, przebywa u jej rodziny i wszystko jest w
porządku. W schronisku okazało się, że Milo jest bezdomny już od lipca
(najpierw przebywał u hycla, potem trafił do schroniska, nikt nie sprawdził
obecności chipa). Odebraliśmy psa i zawieźliśmy go do współpracującej z nami
Chaty Leona (w której Milo wcześniej przebywał, szkoląc się i czekając na nowy
dom).
Tak więc Milo
ponownie szuka domu. Jest nam bardzo przykro, że pies trafił do hycla i
schroniska. W naszych umowach adopcyjnych zawsze zastrzegamy sobie, że w razie
kłopotów lub decyzji o oddaniu psa, może on (i powinien) wrócić pod opiekę
fundacji. Bowiem czujemy się odpowiedzialni za wszystkie zwierzęta, którym
pomagamy. Tym razem nie dość, że pies do nas nie wrócił, to jeszcze jego była
właścicielka do ostatniej chwili próbowała nam wmówić, że pies jest pod opieką
jej rodziny.”
Kontakt
tel.: 0501 797 018
mail: adopcje@fundacja-ast.pl
Jacy ludzie są zakłamani... Masakra. Mam nadzieję, że psiak znajdzie szybko nowy, odpowiedzialny i kochający dom. I będzie w nim do końca swoich dni.
OdpowiedzUsuńjaką ma mordkę pocieszną~! Niech szybko znajdzie dom!
OdpowiedzUsuńto Ci się spodoba: https://www.facebook.com/niesamowitepsy/videos/1134803809880411/?fref=nf
OdpowiedzUsuńTa laska musi mieć nieźle nawalone w głowie....
OdpowiedzUsuńI am Journalist
szkoda, że nie moge mieć psa :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Miłość na 4 łapkach <3 Ja znów znalazłam domek dla kociaka :)
OdpowiedzUsuńJuż mam psa ze schroniska. Chętnie zabrałabym jeszcze jednego, ale ten pierwszy nie będzie zadowolony :)
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak Blog
Śliczny piesek. Mam nadzieje ze szybko znajdzie dom
OdpowiedzUsuńhttp://justine-and-nicole.blogspot.com/?m=1
Oby szybko znalazł nowych, kochających go właścicieli.
OdpowiedzUsuńŚliczny - ja jednak wolę koty. Wystarczy nam 6 naszych. W tym 3 przybłędy.
OdpowiedzUsuńJa najchętniej przygarnęłabym wszystkie zwierzęta. Niestety muszę liczyć się z tym, że u nas nie miałby odpowiedniej opieki ... A jak ma brać pieska z myślą, że nie będę mogła codziennie iść z nim na spacer lub będzie po kilkanaście godzin sam w domu to wolę wykazać się odrobina rozsądku i spasować.
OdpowiedzUsuńEch... nie rozumiem ludzi. Skoro normalnie mogła oddać psa to po co kombinować? Mam nadzieje, że szybko znajdzie nowy, lepszy dom. Bardzo pociesznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJaki przepiękny psiak! :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny u nas miałby jak u Pana Boga za piecem.
OdpowiedzUsuńNiestety nie możemy mieć psa.
Gdy wyjeżdżamy zostawałby bez opieki.
Może znajdzie dom w którym należycie się nim zajmą i nie trafi z powrotem do schroniska.
Serdecznie pozdrawiam:)*
Słodziaczek!
OdpowiedzUsuńPrzystojniak:) takiego kiedyś przygarnę:)
OdpowiedzUsuńŚwietny piesek. :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny piesek :) Bardzo ładne portfolio :P
OdpowiedzUsuń