Wypad do Rewy tak
miły był że chcemy go powtórzyć… tym bardziej że lata już ostatek a jesień już za progiem...
Ja myślałam odwiedzić nie koniecznie to samo miejsce… pomysł spodobał sie i chcą dołączyć do nas znajomi… dwie osoby…
Przeglądając ogłoszenia noclegowe natknęłam się na ofertę domku w lesie nad jeziorem… i tak oto
napaliłam się na drewniany domek pośród drzew…
Problemem jest czas
wolny… wypad krótki noc góra dwie i o to się większość rozbija… okazuje się że
niechętnie udostępniają lokal na tak krótki okres czasu…
Szperając po sieci
znalazłam artykuł w natemat klik i tu potwierdziło się to co powiedział mi
jeden z właścicieli nieruchomości który odmówił najmu, wyjaśniając dlaczego
musi być minimum tydzień.
Domek duży, ludzie
balują po tym wszystkim trzeba sprzątać gruntownie więc jedna doba się zwyczajnie nie
opłaca… oczywiście jak chcę to nie ma problemu minimum dwie noce za 800
złotych. Podziękowałam.
We wspomnianym
powyżej artykule autor wspomina o rozkręcającym się biznesie mieszkań
wynajmowanych na 24 godziny. Są to często lokale w apartamentowcach, często w
centrum miasta.
W tekście poznajemy
Annę mieszkającą w Londynie która przyjechała na kilka dni zobaczyć się ze
znajomymi. Zatrzymała się u siostry której problemu robić nie chciała więc
wynajęła mieszkanie w celu zrobienia imprezy. Koszt lokalu to np 500 złotych to dużo i nie dużo na głowę… zwłaszcza gdy gości jest 20…
Co w praktyce nie
okazało się takie różowe gdyż głośna libacja sprowokowała sąsiadów do wezwania
policji a to zaowocowało mandatem w wysokości 500 złotych.
„Biznes oparty na
wynajmowaniu mieszkań na imprezy prowadził Patrick Pieta z firmy zajmującej się
wynajmem nieruchomości "L***". W rozmowie z naTemat opowiedział, na
jakich zasadach funkcjonuje "szybki wynajem". – W sporej części opiera
się na zaufaniu, bo bywa tak, że z wynajmującym nie widzimy się w cztery oczy.
Klucze do mieszkania czekają na niego w recepcji budynku – mówi.
Tam najemca je
odbiera (czekają na niego od 15) i może rozkoszować się mieszkaniem. Ale tylko
do godziny 15 następnego dnia. Wtedy kończy się "doba hotelowa".
Jeśli ktoś nie wyszykuje się do tego czasu, będzie musiał dopłacić ok. 50 zł. –
Wszystko dlatego, że do mieszkania wchodzą sprzątaczki. Muszą przyszykować
mieszkanie na przyjście kolejnego klienta. Pościel, świeże ręczniki – wylicza.”
– czytamy w materiale.
Wieżowiec składający
się z odrębnych mieszkań pod ekspresowy najem?
„– Chyba najlepszym
takim przykładem są Platinium Towers. Dwa wieżowce, które w zasadzie
funkcjonują jak... hotel – mówi Jerzy Węglarz z firmy Home Broker. – Oczywiście
są tam mieszkania, w których właściciele mieszkają na stałe. Ale w dużej mierze
Wieże składają się właśnie z takich "mieszkań na 24 godziny" –
dodaje. Stoją przy ulicy Grzybowskiej w Warszawie, więc w samym centrum.” –
czytamy.
Centrum miasta –
wszędzie blisko, to idealne rozwiązanie na imprezę, szczególnie taką jak na przykład wieczór kawalerski, swoją drogą pomyślałam o tym jak by w
jednym mieszkaniu był wieczór kawalerski a w mieszkaniu nieopodal balowała
przyszła żona kolesia balującego obok.
Takie mieszkanie to
wygoda zwłaszcza gdy goście by przybyć na „balety” mają do pokonania spora odległość
wówczas rozwiązuje się problem noclegu…. czyli wygodniej niż w lokalu, do którego zawsze można skoczyć bo blisko, a wrócić szybko
Dla najmującego same
plusy dla właściciela lokalu niekoniecznie…
Dwadzieścia osób zrzuca
się po 25 złotych i hulaj dusza piekła niema! Podczas nieskrępowanych niczym
baletów: no bo to nie moje mieszkanie, dana osoba czuje się anonimowo więc nie
bierze pod uwagę iż zniszczenia znacznie mogą przewyższać składkowe… czy nawet całkowity
koszt… „Pieta przyznaje, że co większych rozrabiaków musiał ocucić zabraniem
kaucji. – Czasem blokowaliśmy konta naszych klientów nawet na dwa tysiące
złotych. Choć - w skali zniszczeń - to często bywało i tak za mało... – kończy.”
– czytamy.
Niestety... Z jednej strony rozumiem ludzi, którzy nie chcą udostępnić ale kurcze. Okres wakacyjny się kończy i chyba powinno im zależeć na dochodach. O takich mieszkaniach w ogóle nie słyszałam. Ciekawe. Mimo wszystko 500zł to niemało. Szybko można spłacić kredyt w ten sposób :D
OdpowiedzUsuńPokoje "na godziny" kojarza mi sie jednoznacznie. :) Wiem, wiem, nie o to chodzi. :)))
OdpowiedzUsuńWynajmowanie obcym to w ogole wielkie ryzyko, ludzie bywaja rozni, a o nie swoje zupelnie nie dbaja. Moze wynajmijcie sobie w jakims niedrogim hoteliku, po sezonie bedzie pewnie jeszcze taniej.
W wiekszych miastach typu Wroclaw jest to norma, mozna znalezc sporo ogloszen tego typu.
OdpowiedzUsuńNo niestety ludzie są różni, moja kuzynka wynajmuje dom na wakacje i na swojej stronie z góry ma zaznaczone że nie wynajmie go młodzieży, a woli starsze małżeństwa czy małżeństwa z dziećmi, zawsze to mniejsze ryzyko że napaskudzą :D. Rozumiem właścicieli, którzy obawiają się różnych zniszczeń.
OdpowiedzUsuńCiężko jest właścicielom przewidzieć, jaka grupa potencjalnie może narobić zniszczeń, to są stereotypy.
OdpowiedzUsuńja gdybym mieszkała u kogoś nawet na kilka godzin bym dbała o mienie bo to nie moje...
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. Cudze - święte!
UsuńDokładnie o tym samym pomyślałam... jakoś nigdy niczego nie zniszczyłam
Usuńu nas wynajmowali na 2-3 doby, ale babka sie pytala o nasz wiek ( 22-28 ) i czy beda pary czy sami faceci, jak powiedzielismy, ze pary - zgodziła sie :) inna od razu nam podziekowala jak sie dowiedziala ile lat mamy
OdpowiedzUsuńo tak samych facetów sie boja jak ognia:)
Usuń800 zł za dwie noce...też bym podziękowała...no chyba, że za jakiś czas będę zarabiać Bóg wie ile i to będzie dla mnie...żaden wydatek... ;) ;) ;)
OdpowiedzUsuńw UK duzo takich ofert, na szczescie ceny w miare OK :)
OdpowiedzUsuń800 złotych za dwie noce to ciut za dużo.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)*
Często też pytają się o wiek, a jak usłyszą, że ktoś ma 18-25 lat to od razu odmawiają :)) Przynajmniej tak słyszałam od znajomych. Nie wpadłabym sama w sumie, żeby wynająć domek na 1 dobę i zrobić taką imprezę.
OdpowiedzUsuńZnam wielu czterdziestolatków, którzy potrafią zrobić większą zadymę niż cała banda młodzieży:)
UsuńNawet nie słyszałam, że są takie mieszkania :P
OdpowiedzUsuńja również:P
Usuńalbo odmawiają albo ceny są z kosmosu... niestety.
OdpowiedzUsuńCiekawe rzeczy :) Niestety niektórzy ludzie nie mają poczucia wartości cudzego mienia a już alkohol w tym nie pomaga :P
OdpowiedzUsuńOj tak, na dobę czy dwie nie łatwo wynająć.. Choć przyznam, że jak byliśmy pod koniec lipca nad morzem, to pojawiały się takie oferty w domach, że pokój wolny na jedną noc, taka zapchaj dziura jak terminy pobytów wczasowiczów się zazębiały ;-)
OdpowiedzUsuńCena jak z kosmosu... Z drugiej strony nie ma się co dziwić właścicielom. Teraz takie rzeczy się dzieją.
OdpowiedzUsuń