No to mamy dzisiaj pierwszy dzień kwietnia:) związane z tym dniem zwyczaje nigdy mnie nie bawiły, i jestem jak najbardziej daleka od kontynuowania zwyczajów, które dla mnie są po prostu żenujące.
Czas pochwalić się tym co wypaliłam w marcu:
1) Kringle
Candle WOSK zapachowy Buttered Rum Toddy – zatopienie się w słodkiej rozkoszy,
bezgraniczna przyjemność – właśnie tak odbieram ten wosk, gdy pierwszy raz
powąchałam go „na sucho” wiedziałam że musi zawitać w moim kominku, i
faktycznie się nie zawiodłam… miłe było że w odróżnieniu od wosków z YC te się
nie kruszą, no może minimalnie jakiś odłamek odpadnie, ale żadne tam drobinki
się nie poniewierają, wosku KC są droższe ale wydajniejsze. Do tego zapachu
wróce ponownie na pewno! Może jesienią…. Nie wiem… ale wrócę na pewno!
2) Kringle
Candle WOSK zapachowy Fresh Air – zapach świerzości słodyczy radości ciekawości
świata, relaksu, przyjemności i bardzo pozytywnej energii słonecznego ciepła.
Polecam
Moje wrażenia po „zużyciu” czy też „przetopieniu” wosków Kringle
Candle. Woski są pakowane w bardzo praktyczne opakowania które w połączeniu z
konsystencją wosku przekłada się na wysoką estetykę przechowywania i użytkowania
tych produktów. Samo otwieranie opakowania jest bezproblemowe: wystarczy
zwyczajnie otworzyć wieczkoJ Wosk podzielony jest na pięć części, wyciąganie
zawartości i odłamywanie części są zdumiewająco łatwe i estetyczne! Woski są
intensywne, dłużej pachną. Jedynym minusem jaki się doszukałam to lekko wyższa,
jednak wydajność i estetyka szybko to rekompensują.
3) yankee
candle turquoise sky – piękny intensywny zapach do którego chętnie wracamJ
4) Polskie
Świece CHRISTMAS CANDY - WOSK MAXI ZAPACHOWY. Opis: „Christmas Candy to zapach
świątecznych łakoci, kojarzy się z ciasteczkami w polewie lukrowej z palonego
cukru. Pierwsze skrzypce gra tutaj wanilia z cynamonem, a w tle wyczuć można
nutę cukru” jak dla mnie jest to zapach gorącego grzańca którym się ratujemy
gdy jest nam zimnoJ przyjemny miły zapach. Wosk jest bardzo atrakcyjny
cenowo kosztuje 2,50 na stronie producenta klik. Otwieraniem przypomina YC
jednak samo łamanie jest o wiele estetyczniejsze bo odłamujemy tyle ile
potrzebujemy! I nic nie brudzi nie poniewierają się niechciane odłamki. Myślę
że warto się skusićJ
5) Polskie
Świece MANGO & BANANA - WOSK ZAPACHOWY ten mały wosk starczył mi na dwa
paleniaJ
niby powinnam maleństwo na raz a jednak dawkowałam sobie przyjemność zapachu
łakoci z dzieciństwaJ
6) yankee
candle sweet apple – słodkie przyjemnie jabłuszko dojrzałe – sama przyjemność
podgrzewacze bezzapachowe z biedronki i Kaufland – może kupię
ponownieJ
Polskie Świece - Podgrzewacze LEMON CAKE - CIASTO CYTRYNOWE
9SZT.- PODGRZEWACZE ZAPACHOWE. – myślę że kiedyś kupię ponownie. Nie jako
podgrzewacz do kominka a jako małe świeczuszki dające przyjemne światło i
zapachJ
No to sie rozgadałam:)
Polskie Świece MANGO & BANANA mnie bardzo zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńKiedy zaczęłam palić kringle wiedziałam że nie wrócę już do innych wosków, bardzo je lubię ;)
OdpowiedzUsuńa ja wracam i jeszcze chętnie kiedyś kupię wood Wicka:) kiedyś:)
UsuńLubię Kringle, nawet bardzo.
OdpowiedzUsuńA FRESH AIR jest GENIALNY!
Mówisz? Skuszę się zatem ;)
UsuńNa Twojm blogu zawsze pachnie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
;)
Usuńświece Ci idą jak woda:D
OdpowiedzUsuńnie tylko ;)
UsuńPodobały mi się zapachy lemon cake i mango z bananem :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZapachowy szał w domu :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNajbardziej zainteresował mnie zapach wosku Kringle Candle - Fresh Air. Muszę przyznać, że jeszcze nie miałam wosku z tej firmy, a Ty, wspominając o jego jakości skutecznie mnie zachęcasz. Chyba będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńjest super! Mam nadzieje że też będziesz zadowolona, na początek jest intensywny:) ale wiadomo można zgasić i palić znów:)
Usuńbardzo lubię pachnące mieszkanie, ale ostatnio jakoś zbrakło mi motywacji do tych produktów;/
OdpowiedzUsuńja motywacje mam zawsze mogę palić na okrągło:)
UsuńPolskie świece uwielbiam odkąd je poznałam czyli już ok 2-3 lata. a nie dawno odkryłam Kringle Candle i też zdobyły moje serce.
OdpowiedzUsuń:) jak tu ich nie kochać!
UsuńCałkiem sporo jak na jeden miesiąc. Chociaż marzec był brzydki, to sobie pozwolić mogłaś na poprawę humoru:P
OdpowiedzUsuńniektóre mi zostały z poprzedniego miesiąca:)
Usuńja już dawno nie palę wosków niestety
OdpowiedzUsuńczemu?
Usuńsuper! najbardziej podoba mi się ten sweet apple. :-)
OdpowiedzUsuńsłodki:)
UsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuńlubię sobie zapalić ;)
UsuńA u mnie świece zniknęły wraz z pojawieniem się dzieci ;)
OdpowiedzUsuń;/
UsuńWow! Sporo tego :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńNie wiem jak Ci się udało tyle kręgli wypalić :D
OdpowiedzUsuńzostały mi ze stycznia:)
UsuńMogę tylko sobie wyobrazić, jak pięknie pachniało w twoim pokoju :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńAle się tego u Ciebie nazbierało i wypaliło ;)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńMango - Banan zdecydowanie dla mnie :D. Polskie świece ciekawią mnie i chyba ruszę na zakupy :)
OdpowiedzUsuńale tego duuużo!!!! u mnie na razie goszczą elektryczne świeczki hahah :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPozdrawiam wielbicielkę świec, też je uwielbiam wraz z woskami :) turkusowe niebo mnie zaciekawiło, muszę kupić!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńSporo poszło, poznańskie jabłuszko też :)
OdpowiedzUsuńhehe widzę że pamiętasz, w sumie ciężko zapomnieć...
UsuńTeraz mam dwie nowe tarty w dość wiosennych zapachach :) ale jako następne planuje kupić jakiś wosk o zapachu jedzenia typu lody, ciasteczka itp.
OdpowiedzUsuńThe balance of my life
uwielbiam takie zapachy! Na pewno też zawitają u mnie w kominku;)
UsuńU mnie w marcu też dużo zużyć woskowo-świecowych :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMango z bananem mnie zaintrygowało.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię orzeźwiające zapachy typu pomarańcza, limonka.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam żadnego z tych zapachow.
OdpowiedzUsuńkusi coś?
Usuńtrochę tego było. ja nie wypaliłam nic :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo ciekawią mnie woski Kringle candle ;)
OdpowiedzUsuń