No i mamy początek listopada... piździernik minął właściwą sobie mokrą i zimną wietrzną dłużyzną... brrrr.... taki klimat najbardziej sprzyja kominkowym nastrojom:) choć jak wiecie ja lubię cały rok używać kominka:)
Nie lubię świąt... może same w sobie nie byłyby takie złe gdyby nie ich agresywna otoczka gwałcąca każdy zmysł - i nie ma strony która by była bezpieczna...najgorsze są ociekające komerchą sklepy wielkopowierzchniowe... koszmar istny: piosenki wręcz ryczą i wyją... człowiek nie jest w stanie pozbierać sie z myślami....choinki ozdoby mikołaje i te ich "prezenty" w postaci okazji jak nigdy... "Mikołaje" są wszędzie: na plakatach zdjęciach, krzątają sie ze śnieżynkami.... ludzie tłumnie energicznie robią zapasy... survival? Trudne czasy, nie będzie co jeść! trzeba sie zabezpieczać? Biedny naród nierzadko sie zapożycza by "postaw a zastaw sie" uskutecznić... pusty talerz to martwa tradycja nie mająca nic wspólnego z życiem...
A po świętach i tak sporo sie marnuje, ale co tam...
Myślę by chociaż uciec na same święta gdzieś... tak jest jedno miejsce w którym będę bezpieczna od tej marketingowej ekspansji.... mam plan... oby wypalił...
Co do "ucieczki" to dobry pomysł mniemam gdyby nie to że jeszcze na długo po świętach atakują nas tym samym co przed jednak łagodniej.... ja czuje się wyczerpana, wypruta....
"Świąteczny nastrój" gdzie ludzie powinni być lepsi dla siebie odradzać się doskonalszymi zdają się być jeszcze gorszymi tratując się w sklepach bo nie patrzą jedno na drugie... i ta głośna muzyka...
Najgorsze w tym wszystkim jest to że nadługo pred jak i na długo po wszelakimi sposobami chcą wyciągnąć od nas nasze pieniądze... nie masz? Pożycz! W końcu kolejna usługa za którą gorzko sie płaci, choć słodko korzysta blask i czar dóbr maści wszelakiej przegania nasze myśli o spłacie...
A teraz pokażę co wypaliłam"
Najtańsze ma ponoć Ikea ale do niej mi nie po drodze:)
Maple Sugar słodki dość intensywny zapach może kiedyś do neigo wrócę.
Watercolors niby przyjemny ale jakoś nie przemawia do mnie...
Wood Wick - słodki niewinny nieco nieśmiały subtelny ale i wyczuwalny... pierwsza miłość...hehhhh... kiedy to było xD
Beach Boardwalk - przyjemniaczek może, kto wie...czy jeszcze u mnie zagości...
Flower in the sun - ne moja bajka... na sucho było fajnie...
Sea Salt & Sage mój ulubieniec! Wspaniały elegancki zapach, polecam:)
All is Bright orzeźwiający przełamane słodyczą w sam raz na słoneczny zimowy dzień:)
Withes Brew... no jakoś nie moja bajka... Pani w sklepie mi powiedziała że ten zapach albo sie kocha albo nienawidzi... mnie jakoś szczególnie nie ujął... ani miłość ani nienawiść, ale nie wrócę do niego:)
Na koniec chciałabym przypomnieć że są ostatnie dni na zgloszenie sie do urodzinowego rozdania, czwarte urodziny cztery nagrody
A kto chce darmową próbkę zapachu to zapraszam do Martyny klik w tym wpisie znajdziecie info:)
Miłego dnia:)
Święta same w sobie byłby ok, ale zrobiły się za bardzo komercyjne. Pewnie już za klika dni będą bombki i gwiazdorki w hipermarketach :(
OdpowiedzUsuńhttp://luksusowezycie.pl/
zgadza sie.... co do komercji to to jest już po prostu uciążliwe głośna muzyka, multum ulotek, opłatków... ataki z każdej strony
UsuńHm..skąd ja kojarzę ten wosk z Kringle : P
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że zmobilizowałaś mnie do kupna kominka :P Od paru dni mam, zakupiłam od razu parę wosków - między innymi Witches Brew - nie do końca mój zapach : ) Mam z nim tak samo jak Ty chyba. ;) Chyba zamówię ten co Tobie się spodobał ; )
:)
UsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa wolę palić świeczki, za woskami jakoś specjalnie nie przepadam:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńulala... sporo wypaliłaś :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSea Salt & Sage z ciekawości spróbuję bo nigdy tego zapachu nie wąchałam.
OdpowiedzUsuńSporo tego. Ja muszę sobie też kupić jakiś wosk.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam tych zapachów jeszcze a co do świąt to poniekąd zgadzam się z Tobą i też bym chciała uciec w tym czasie gdzieś ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzybij piątkę, nie lubię otoczki świąt. Tych kolęd, dzwoneczków, Mikołajów, a wszystko ma nas skłonić do wydawania, wydawania, wydawania...
OdpowiedzUsuńo! O tych dzwoneczkach głośnych nie wspomniałam!
UsuńNajpierw o świętach:
OdpowiedzUsuńKiedyś nie lubiłam tej całej przedświątecznej otoczki, teraz mi nie przeszkadza. Nie mam problemu ze świątecznymi piosenkami. Z mikołajami.. mam natomiast problem z ludźmi, którzy dają się nakręcać marketingowej machinie. ;) Najgorzej jest tuż przed świętami.. wtedy centra handlowe omijam szerokim łukiem.
O zapachach:
Nie palę wosków, ani intensywnie pachnących świec, boli mnie od nich głowa. Ale już zwykłe podgrzewacze zużywam w ilościach hurtowych wręcz.
Nie kochana to nie jest piosenka... to manipulacja... przypomina mi sie jak na pokazach garów w pewnych momętach puszczali bardzo głośną muzykę... tak kochana to już nie jest piosenka to oddziaływanie na emocje! Co to ma wspólnego z rodzinną atmosferą świątecznego biesiadowania?
UsuńPrzed świętami ale i po świętach odgrzewane na siłę... ludzie sie przetaczają zdają sie być sami zmęczeni tym "wspaniałym czasem" czyli emocjami, atakami ze wszech stron...
Nie znam żadnego z tych zapachów, a uwielbiam palić świece czy woski :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa tam nadal lubię święta. Chociaż mam okazję spotkać się z całym rodzeństwem.
OdpowiedzUsuńŚwieczki gruszkowe mnie zainteresowały :)
:)
UsuńTroszkę tego wypaliłaś :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDużo tego :). Ja ciągle palę yankee ale moje ulubione to owocowe, słodkie zapachy.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja jakoś w październikau kompletnie zapomniałam o woskach. Sama nie wiem czemu. Poprawię się i listopad upłynie mi pod znakiem wosków, o! :) Pozdrowionka serdeczne :) Megly (megly.pl)
OdpowiedzUsuńpochwal sie:)
UsuńA ja lubię święta i to całe "zamieszanie" :)
OdpowiedzUsuń+ obserwuje i zapraszam do siebie http://ewelauk.blogspot.co.uk/
:)
UsuńSea Salt & Sage chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię:)
UsuńJuż zamówiłam swoją próbkę.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSporo tego zużyłaś:) ja zaledwie jeden wosk i olejek:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja nie miałam żadnych jeszcze YC:D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMi z kolei Watercolors strasznie podpasował :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWłaśnie szukam czegoś fajnego na prezent dla koleżanki. Dziękuję za inspirację:)
OdpowiedzUsuńChyba nie powinnam czytać przed wypiciem kawy :P Czytam tytuł "Co wypaliłam w październiku" i myślę sobie czy to będzie post o papierosach :D Będę mieć z tego ubaw cały dzień.
OdpowiedzUsuńOd niedawna próbuję się przekonać do świeczek zapachowych, wosków i innych takich, ale póki co mi wszystkie śmierdzą, więc odpuściłam.
Co do świąt to ja się bardzo cieszę, że spędzamy je po swojemu bez tego zbędnego szumu. Myślałam nad spędzeniem ich w tym roku w Polsce, bo dawno nie byłam, ale to chyba jednak nie na moje nerwy i wolę je przygotować tak jak lubię.
papierosów nie palę:)
UsuńCo do wosków i innych to nic na siłę:)
Ja wypalając woski także nieraz używam zapachowych podgrzewaczy- no bo co, one i tak wszystkie leżą w specjalnie przeznaczonym na to miejscu. Zanim je odpalę to sobie zdążą poleżeć, więc i trochę wywietrzeją ;) A wosk to wosk, wiadomo że pachnie intensywnie i tak ma być :D U mnie nadal gości zapach świeżo skoszonej trawy, watercolors i ostatnio nowości z kringla w których się zakochałam- lumberjack i figa z dębem <3 polecam!
OdpowiedzUsuńCo do listopada, nie powiem żebym była zachwycona, ze się już zaczął. To dla mnie najgorszy miesiąc w roku. Wiele bliskich mi osób umierało właśnie w tym miesiącu i co roku, kiedy on przychodzi boję się, kogo zabierze mi tym razem...
zapachowych podgrzewaczy trzeba by było naprawdę sporo na raz zapalić by dały jakąś woń. Woski figa z dębem i lumberjack muszę obadać:)
Usuń;/ tulę ciepło
Przez cały październik musiało u Ciebie pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSporo tego ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMusze sobie sprawić jakieś fajne świeczuszki na okres świąteczny ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresował mnie wosk Sea Salt & Sage :)
OdpowiedzUsuńPoszalałaś :D Ja mam tyle wosków że nawet nie pamiętam żebym któryś wyzeorwała :d zawsze coś innego w kominku ;D znacznie szybciej spalam świece :D
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam swieczki:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU mnie zapachowe świece zawsze muszą być, teraz jestem przed ich zakupem, więc będzie się działo. :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńNie używam zapachowych świec.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWow :D Sporo tego :D
OdpowiedzUsuńnazbierało się:)
UsuńŚwięta same w sobie bardzo lubię, ale ta cała komercja przed to woła o pomstę do nieba. Naprawdę. Rozumiem gdyby zaczynało się to wszystko w grudniu, ale nie, bo ledwie skończy się czas zadumy po wszystkich świętych i zaduszkach, a tu już Boże Narodzenie w każdym supermarkecie. Co do wosków muszę powiedzieć,że świetnie ci poszło kochana :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa ostatnio zapoznaje się z woskami od YC i nie ma porównania do podgrzewaczy, bo wosk czuć w całym domu a podgrzewacz jedynie przed zapaleniem, bądź dosłownie obok niego jak wsadzę tam nos ;) Podobnie jest ze świeczkami z biedry, czy jakichkolwiek tańszych ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMusze w końcu spróbować te woski :) . Ludzie w święta gupieja, ale nie dziwota jak wszędzie kuszą .
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOstatnio, ku mojej uciesze, zostałam zaopatrzona w dość spory zapas świec :) Jednak tego u mnie nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuńzgadza sie - tego nigdy zbyt wiele:)
UsuńDla mnie święta też są takie o, chociaż uwielbiam wspólną Wigilię - moja mama ma 5 rodzeństwa i wszyscy, razem z dziećmi i wnukami zjeżdżają się do nas. Cudny czas!
OdpowiedzUsuńBardzo dużo wosków wypaliłaś :)
:)
Usuńbardzo interesuje mnie All is Bright. kupię sobie ten wosk, od razu wyrzucam zużyte/ wypalone opakowania
OdpowiedzUsuńżadnego z tych zapachów nie miałam, muszę sobie kupić jak wykończę zapasy.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńdawno nic nie paliłam ;p teraz mam manię na zapachy wkładane do kontaktu: D
OdpowiedzUsuńuwielbiam te zapachowe podgrzewacze. <3 ale żadnych ulubionych nie mam . :D
OdpowiedzUsuńHi, great post, I liked to know these products, I will look to buy, to see if the meeting here. I did not know.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńim bardziej zimno tym więcej wypalam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOj też dużo teraz palę. Żadnego z tych wosków nie miałam.
OdpowiedzUsuńSól morska <3 a tealighty nabywam w Ikei, bo tam najtaniej:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńależ tego spaliłaś, trzeba będzie uzupełnić zapasy ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa to z wosków to tylko YC :) Ale widzę, że Ty palisz to wszystko na potęgę :D
OdpowiedzUsuńoj nie wszystko, nie wszystko:) tylko to co mi akurat podpasuje.
UsuńTeż nie lubię tej atmosfery świąt... brrr, a niedługo grudzień ;/
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspominkę, jesteś Kochana :*
grudzień jak grudzień ale dopiero mamy listopad i niedługo sie zacznie...grudzień sie skończy a oni dalej będą męczyć materiał ;/
UsuńA ja właśnie dostałam sześć wosków z yankee candle do testów. Zapaliłam vanille i tak gości już u mnie prawie tydzień czasu i ani mi się śni jej z tamtąd usuwać xD
OdpowiedzUsuńwww.ka-karmelizovana.blogspot.com
ale Ci dobrzeeeee...
UsuńWpadnij do tego sklepu, z którym ja współpracuję . Osoba, która go prowadzi ona dopiero startuje więc masz duże szanse na to, że się zgodzi. Proszę, tylko kiedy będziesz do tej osoby pisała nie wspominaj jej o mnie. Ponieważ ja na prawdę naszukałam się długo takiego sklepu z woskami do współpracy gdyż woski są drogie i nie wszystkie sklepy się na to godzą. Jest bardzo ciężko i warto szukać właśnie w tych sklepach, które dopiero teraz zaczynają.
UsuńWybacz mi spam, ale mam zapytanie: Możemy siebie nawzajem dodać do obserwowanych? Ponieważ ja też dopiero zaczynam i bardzo mi na tym zależy.
wwww.ka-karmelizovana.blogspot.com
:)
UsuńSporo tego, Kochana! Ja ostatnio zapaliłam pierwszy raz od bardzooo długiego czasu. Padło na Kringle Hot Chocolate :).
OdpowiedzUsuńAch, przypomniałaś o świętach... Wypadałoby już szukać prezentów żeby potem ominąć cały ten szał.
Kringle są super:)
Usuńuwielbiam te woski! ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
:)
UsuńW moich Biedronkach nie widziałam nigdy wersji gruszkowej.
OdpowiedzUsuńhmmmm
Usuńmusze zakupić dużo słyszałam o nich :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGreat items Really interesting post...thx for sharing! xx
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa muszę przyznać, że kiedyś trochę uciekałam od Świąt.. ale teraz jak wiem, że dzieci na nie czekają to robie wszystko żeby było pięknie.
OdpowiedzUsuńU mnie zaledwie jeden wosk wypalony w październiku :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń