Druga strona medalu czyli Polacy w NL - kolejna odsłona. Historia znaleziona w sieci
Dostaje telefon od siostry cioci, w sumie żadna rodzina, ale coś tam ma związek z moją ciocią wiec czuje się dziwnie zobowiązana pomóc. Kobieta płacze przez telefon, że jej ciężko, że nie ma pieniędzy, czy nie znajdę pracy dla jej synka, chłopak co prawda jest w maturalnej klasie ale nie szkodzi, przerwie szkole i przyjedzie zarobić dla rodziny. Zaczyna się dyskusja czy aby on powinien ot, tak sobie ostatni rok przerwać, ona; oczywiście. I tak zatrudniam pracownika w wieku 18 lat, przez mamę. Przyjeżdża, wesoły młody chłopak, od razu opowiada o problemach w domu, mówi po angielsku bardzo dobrze, że rzucił szkołę nie żałuje. Wszystko jest w porządku chodzi do pracy. Dzwoni mama żeby iść skontrolować jak się synkowi żyje. Pojechałam, ale go nie zastałam w domu (potem się okazało, że koledzy z pokoju schowali go w szafie żebym go nie widziała). Po krótkim czasie dostaje telefon z miejsca pracy ze... mam odebrać tego chłopaka, bo się upalił. Okazało się że mały ma problemy z narkotykami, w Polsce mama nie radziła sobie z nim bo ciągle gdzieś się szlajał i wpadła na pomysł, że mi go podeśle (to nic, że do kraju gdzie marihuana jest legalna!). I co mogłam zrobić w takiej sytuacji? Oczywiście, że został z miejsca zwolniony! Pozwoliłam mu przekimać dwie noce bo na weekend inni pracownicy zjeżdżali do Polski i on się miał z nimi zabrać. Potem rozmawiałam z pozostałymi chłopakami, dlaczego nie powiedzieli że tak się z nim działo, a oni ze swój swojego nie wyda. Wtedy pierwszy raz poczułam się jak burżuj, bo nie byłam ,,swój" a byłam ta zła z „drugiej strony”. Dalej zaczęły się problemy o pieniądze; ,,jak to możliwe, że ja zarabiam mniej jak pozostali?" - mimo iż stawka była wcześniej ustalona i z nim, i o dziwo, z jego mamą! Kolego masz 18 lat twoja taryfa w tym zakładzie nie równa się tej pana Kazika który ma lat 48. Prawdopodobnie znowu był uwalony, wziął gotówkę nawyzywał mnie od q...wy i tyle co go widziałam. Z ciotką już nie rozmawiam, ona nie rozmawia z siostrą syn dalej gdzieś się włóczy.
Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak. Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła. Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów. Życzę przyjemności!
Upalił się i go zwolnili - proza życia ;)
OdpowiedzUsuńa ile problemów z takim...
UsuńMasakra, lepiej czasami nie pomagać, niestety chłopak raczej dobrze nie wróży na przyszłość..
OdpowiedzUsuńno własnie nie pomagać... - szeroki temat.
UsuńCóż i tak się go nie zmieni , narkotyki dość dokładnie niszczą człowieka ...
OdpowiedzUsuńtylko po co go wysyłać tam gdzie są one łatwiej dostępne?!
UsuńZ rodzina, ze tak powiem, najlepiej na zdjeciu...
OdpowiedzUsuńMnie sie rodzina chciala wprosic na zamieszkanie i znalezienie pracy. Grzecznie odmowilam.