Rozpoczęłam od umycia włosów i skóry głowy czarnym mydłem którym to obdarowała mnie kochana moja czytelniczka sisi następnie po osuszeniu ich ręcznikiem uraczyłam włosy i skórę głowy moim najnowszym nabytkiem jaki otrzymałam od miłej aGaRaSzKi. Zgodnie z instrukcją nałożyłam folie. Aby było cieplej postanowiłam lekko podgrzać suszarką - coś na kształt tego co dostajemy u frycka... a następnie nałożyłam ręcznik by trzymał ciepłą temperaturę coby lnialny olej jak najlepiej wnikał...
wpadłam na taki pomysł że można by było między ręcznik a folie zastosować takie podgrzewacze, oczywiście jakby mieć większe... by temperatura ułatwiła wnikanie oleju...
Coś muszę wymyślić... w każdym razie olej trzymałam pół godziny - całe 10 minut dłużej niż jest napisane na opakowaniu:)
Następnie bananowym szamponem z TBS umyłam dwa razy włosy i skórę głowy. Po osuszeniu ręcznikiem nałożyłam na kolejne pół godziny odżywkę bananową z TBS...
po spłukaniu i oszuszeniu ręcznikiem potraktowałam je odżywką w sprayu z Loreala.
Efekt: mięciutkie, lśniące i puszyste włosy:
Twarz:
znowu czarne mydło jakim uraczyła mnie sisi potem maseczka z Ziaji:
oczyszczająca z mikrodermabrazją oczyszcza i peelinguje, trzymam ją po jakiś 15 minutach. Ta maseczka ma naprawdę sporą pojemność toteż czasem nakładam ją na całe ciało, czasem na wybrane miejsca, naprawdę produkt godny polecenia. Wróćmy do cery tak przygotowaną skórę traktuje maseczka wzmacniająca na moje naczynka... bardzo fajny produkt i cieszę sie że wróciłam do niego nie dość że wpnaniale koi, łagodzi moją naczynkową cerę to jeszcze jakby lekko ujędrniała, nawilża i ta witamina C (gdzieś tam nie za wysoko w składzie, ale jest) dodaje troche blasku, no i ta pojemność:) więc stosuje ją sobie często na dekold, biust... (najlepiej po glince z mikrodermabrazją..) po 15 minutach zmywam tonizuje i kremuje facjate:)
No i proszę jakie ładne włoski :) Z tymi podgrzewaczami nie wpadłabym, kreatywna bestia :)
OdpowiedzUsuńhehe co by było jak u frycka:)
Usuńfajne te twoje kosmetyki do włosów :))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejować włosy, po olejku są wygładzone i ładnie połyskują
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKosmetyki wydają się być bardzo ciekawe! Moje włosy nie przepadają za eksperymentowaniem i testowaniem nowych kosmetyków, ale ciągle szukam tych idealnych produktów do włosów ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja i oleje to miłość:D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBuziaki kochana Filiżaneczko:). A z tymi podgrzewaczani to niezły patent:). Zdjęcie wlosow jest, a oblicza????:)
OdpowiedzUsuń:* nie lubię być fotografowana
UsuńBardzo , ale to bardzo lubię kosmetyki Ziaja ;*
OdpowiedzUsuń:))
UsuńTBS, uwielbiam. <3
OdpowiedzUsuń:))
UsuńŚliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńBananowy szampon.. jak on pięknie musiał pachnieć! Muszę go mieć.
Dziękuje:)
UsuńCzyli takie domowe Spa było :) No właśnie szkoda, że oblicza nie widać, ale rozumiem. Też staram się swoje chować przed światem :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTą bananową odżywkę bym chciała wypróbowac :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo i pięknie, włosy też muszą się zrelaksować, a co.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTaka bananowa odżywka to świetna sprawa.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTaka kuracja dla włosów jest potrzebna :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńuwielbiam olej lniany, na moje włosy działa fantastycznie!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnigdy nie mialam nic z TBS i bardzo mnie kusza :D obserwuje:*
OdpowiedzUsuńciesze sie:) a co z TBS kusi najbardziej?
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajny pomysł z tymi podgrzewaczami :D. Czarne mydło bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńO nawet nie wiedziałam, że Ziaja ma maseczki w takiej formie;)
OdpowiedzUsuńpolecam tą serie:)
UsuńWłoski nawet na tym małym zdjeciu wyglądają na mięciutkie i gładkie, a czarne mydło wychwala pod niebiosa moja koleżanka z pracy. Twierdzi, że od kiedy się nim myje, nie musi nawilżać dodatkowo skóry. No i jest hipoalergiczne. Może sama powinnam używać do mycia głowy... Boję sie tylko, że przy długich włosach namydanie będzie masakrą jakąś...
OdpowiedzUsuńja potem je olejowałam i odżywiałam po szamponie:) taki zabieg może raz w tygodniu uskutecznie:) włosy mięciutkie bardzo:)
UsuńNo patrzcie a ja sprawdziłam sobie z tym podgrzewaczem i muszę ci powiedzieć że działa to nawet ale na jakieś 10 minut, potem musisz znowu go podgrzać. O maseczki do twarzy to tak delikatnie się przypominam, włoski piękne.
OdpowiedzUsuńpamiętam,pamiętam:)
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńNie znam sie na kosmwtykach.
Teraz używam szampony z prezentu od dzieci. Jest świetny.
Pozdrawiam serdecznie i do siebie zaprasam.
Michał
:)
Usuńniezły pomysł z tymi podgrzewaczami :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ tymi podgrzewaczami to niezły pomysł. Sprytna z ciebie bestia :)
OdpowiedzUsuńhehehehe:))
Usuń