Czy masz wrażenie że jakość usług telekomunikacyjnych spadła? W związku z tym że moi rozmówcy narzekali na jakość połączeń, które to tylko w rozmowie ze mną odczuwają sygnalizowali mi bym telefon mój do naprawy zaniosła. Po wysłuchaniu wielu narzekań postanowiłam wybrać się do saloooonu. Uprzednio usiłowałam dodzwonić się na infolinie Philipsa no i po raz pierwszy spotkałam się z pocztą głosową: po usłyszeniu sygnału zostaw wiadomość. Albo zwyczejnie namiar nie aktualny. Philips - ta nazwa kojarzyła mi się z jakością i zapewne kiedyś tak było, teraz mam wrażenie że niestety spadła.
Na infolinię sie co prawda nie dodzwoniłam, ale na szczęście kopie zapasową udało mi się poczynić.
Na infolinię sie co prawda nie dodzwoniłam, ale na szczęście kopie zapasową udało mi się poczynić.
Gdy dotarłam do salonu, było niestety przed zamknięciem sprawę załatwiłam szybko i sprawnie. O telefon zastępczy się upomniałam i dostałam - Alcatel POP. Rozładowany, nie była ustawiona data i godzina. Telefon mam, i co z tego. Skoro dają zastępczy telefon to nie powinien być rozładowany, tym bardziej że dzwoniłam do salonu że będę reklamowała telefon i pytałam o zastępcze aparaty.
Po dotarciu do domu podłączyłam nowy nabytek do ładowarki i grało. Bez większych problemów.
Oj różnica w baterii spora, tak jak przyzwyczaiłam się do ładowania raz na kilka dni - a uwierzcie mi lubię przeglądać blogi, także na telefonie, porozmawiać, popisać a i zdjęcia lubię robić, no urządzenie przy mnie nie ma spokoju. Przyznam że Alcatel ładniejsze zdjęcia robi - w końcu różnica 3 Mpx. ale częste ładowanie bywa uciążliwe. po tygodniu dzwoni Pani z zapytaniem o jakiś numer bo właśnie chce wysłać mój telefon do serwisu. Pamiętam że do serwisu wysyłali "najszybciej" tydzień to szybkość żółwia... Po kolejnym tygodniu idę do salonu i pytam o telefon: nie wiadomo nic, więc idę do salonu za kolejny tydzień i pytam czy wiadomo cokolwiek na temat mojego telefonu, nie wiadomo nic. Mija kolejny tydzień i w salonie dowiedziałam się że telefon z serwisu rusza do salonu kurierem i jak tylko sie pojawi dostanę smsa z informacją. Wiadomo nic nie dostałam sama poszłam i okazało się że telefon leży w serwisie. Także naprawa telefonu była naprawdę skomplikowana skoro miesiąc trwała. Jaki efekt: Urządzenie sprawne. Jakieś rozpoznanie: brak, jakoś tak enigmatycznie napisane, kartki znaleźć nie mogę, z tego co pamiętam oprogramowanie zaktualizowali i wyczyścili a na ekran jakąś folijkę dali. Jakość techniczna uległa poprawie ale zobaczymy co dalej, no i tak.
Gdy czyściłam historię zastępczego telefonu dziwne wydało mi się to iż wcale nie łatwo sie po wylogowywać i pousuwać swoje konta w telefonie oj nie nie....
Na szczęście udało mi się wyczyścić do ustawień fabrycznych, więc dla kolejnego użytkownika tymczasowego będe anonimowa. I o to chodzi, bo nie chciałabym by obca osoba miała jakieś informacje o mnie.
Na szczęście dzięki zapasowej kopii na karcie pamięci mam w swoim telefonie z powrotem smsy, zdjęcia i kontakty które miałam przed serwisem: warto czyścić po sobie wszystko i kopie zapasowe mieć.
Dziś sobota: dzień kawy i ciacha na śniadanie, dzień dla blogaska. 25 listopada, tego dnia doczekać się nie mogę bo poznam blogujące dziewczyny, a cześć uczestników spotkania miałam przyjemność poznać: super, nie mogę sie doczekać:)
Swoją drogą to myślę nad tym by zorganizować swoje spotkanie, ktoś chętny?
Gdy czyściłam historię zastępczego telefonu dziwne wydało mi się to iż wcale nie łatwo sie po wylogowywać i pousuwać swoje konta w telefonie oj nie nie....
Na szczęście udało mi się wyczyścić do ustawień fabrycznych, więc dla kolejnego użytkownika tymczasowego będe anonimowa. I o to chodzi, bo nie chciałabym by obca osoba miała jakieś informacje o mnie.
Na szczęście dzięki zapasowej kopii na karcie pamięci mam w swoim telefonie z powrotem smsy, zdjęcia i kontakty które miałam przed serwisem: warto czyścić po sobie wszystko i kopie zapasowe mieć.
Dziś sobota: dzień kawy i ciacha na śniadanie, dzień dla blogaska. 25 listopada, tego dnia doczekać się nie mogę bo poznam blogujące dziewczyny, a cześć uczestników spotkania miałam przyjemność poznać: super, nie mogę sie doczekać:)
Swoją drogą to myślę nad tym by zorganizować swoje spotkanie, ktoś chętny?
Jeśli chodzi o salonowe atrakcje, to ręce opadają. Myślę, że gdyby ludzie z obsługi chcieli, to załatwiliby to wszystko znacznie szybciej. No chyba, że mieli taki nawał pracy, że dosłownie nie wiedzieli w co ręce włożyć - i tak jakoś wszystko niefortunnie się przedłużyło.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze jednak, że już wszystko w porządku.
Oj dokładnie...:/
UsuńJa już nie ogarniam... widziałam że mają chłopaczka co sie "uczy" to myślę... ale co ja tam wiem.
Usuń;/
UsuńMoże chłopaczek się z czasem wyrobi i jeśli spadnie na niego odpowiedzialność za ogarnianie spraw związanych z serwisowaniem telefonów, to będzie wywiązywał się ze swoich obowiązków należycie.
Usuńodpowiedzialność....
UsuńI tylko człowiek nerwy traci niepotrzebnie.
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć nerwy jak ze stali
Usuńhehhhh....
Usuńnawet stal ma wytrzymałość
UsuńVery interesting, my dear!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ tymi nowymi telefonami tak jest ,że jak założy się konto na to już prawie na stałe, my mamy problem też z usunięciem konta. Moze napisz jak to zrobiłaś, chocidzi o Facebooka, Google itd...
OdpowiedzUsuńSerwis był nieziemski skoro tyle czasu trwał ;-)))
Masz telefon na Androidzie?
UsuńJa na szczęście nie mam problemu z kontami bo mój stary telefon zawsze bierze mąż :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiestety dla coraz większej ilości firm sprawny serwis to tylko slogan reklamowy.
OdpowiedzUsuńhehhhh
UsuńSerwisy i ich ekspresowe naprawy to zmora. Jak oddajesz prywatnie i chcesz zapłacić to jeszcze ok, ale jak w ramach gwarancji to już zapomnij, że szybko go odzyskasz...
OdpowiedzUsuńoj prywatnie to też bywa różnie ale nieporównywalnie lepiej
UsuńI tak to zwykle wygląda
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzego można się spodziewać po takich serwisach... ma być szybko i sprawnie a jest wręcz odwrotnie.;(
OdpowiedzUsuńna szczęście mam już swój telefon:)
UsuńOj można sobie nerwy zszarpać... ;/
OdpowiedzUsuńnoooo
Usuńdlatego ja sie cieszę, że mój narzeczony naprawia telefony, więc wszystko mam od ręki :D
OdpowiedzUsuńszczęściara:))
UsuńW momencie kiedy zgłosiłaś to to oni mają maksymalnie 2 tygodnie na rozwiązanie całej sprawy i nie ma to tamto że się przedłużyło... dobrze znać swoje prawa :)
OdpowiedzUsuńoni sobie nic z tego nie robią...
Usuń:)
OdpowiedzUsuńZ serwisowaniem sprzętu to jest tak, ze mogą go wysyłać do innego kraju. Np. jak ja reklamowałam mojego lapa to wysyłali do Niemiec. Tez czekałam miesiąc. :( Najważniejsze, ze zrobili i działa!
OdpowiedzUsuńno mój phone też działa z czego sie cieszę:)
UsuńAch ten serwis :/
OdpowiedzUsuńJo
Usuń