Dzień dobry Kochani! Mamy styczeń który bywa zaskakujący bo mieliśmy mrozy, śniegi.... wczoraj było dość - jak na styczeń - ciepło i słonecznie. Przyjemna pogoda może nas opuścić w każdej chwili... tak, bywa zaskakująca i kapryśna.
Wczoraj postanowiłam wybrać sie do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Takich przybytków jest sporo w naszym kraju a co za tym idzie zwierząt w potrzebie.
Przekraczając bramę schroniska minęłam jakąś wycieczkę klasową która zostawiła dary dla psich i nie tylko pensjonariuszy, sporo darów zostawili. Super! No mimo że szkolnej zbiórki nie przebiję to i ja miałam dla piesków podarek: ubrania w których już nie chodzę więc bez wahania spakowałam je i zaniosłam do schroniska.
Jak wiecie obiektem moich zainteresowań są TTB i to właśnie tych piesków szukałam. Znalazłam psiaki w części zabudowanej w której są boksy, zapach w budynku wcale nie jest przykry tak bardzo, wiadomo perfumeria to to nie jest ale potrafiłam wytrzymać. Wiele zmieniło się w tym schronisku co jest niewątpliwym dowodem troski.
Pamiętam zbiórki w pobliskim centrum handlowym, podczas których gromadzono rozmaite materiałowe dobra które mogą sie przydać. Po co? O tym za moment.
W bogatych zasobach materiałowych tegoż schroniska wkład ma zapewne wiele osób.
Przyznajcie że miło popatrzeć:
Na drugim planie jest korytarz ale i szafa:
Po co im te ciuchy w tym schronisku? A po to by zwierzaki miały mięciutko i wygodnie. Materiałowe rzeczy stanowią rodzaj podłoża na którym zwierzak śpi, wiec wkłada sie je na legowiska:
A koce czy kołdry stanowić mogą same w sobie owo miejsce do drzemki:
Pamiętacie tą sunie? To Diuna pisałam o niej w grudniu. Sunia na żywo ładniejsza zdecydowanie. Na zdjęciach wydawała mi sie taka drobna...
Zasila schroniskowe szeregi niestety...
Obok niej Rast i Reif oraz bullterier Mat. Miałam ochotę choć przez kratę pogłaskać ale nie wolno! Trzeba uszanować zasady panujące w tym miejscu. Uważam że skoro nie znam osobiście psa a on mnie zupełnie to lepiej nie ryzykować. Z rozmowy z Panią pracownicą dowiedziałam się że nie są to łatwe psy. Wracają z adopcji... niestety bywa że ludzie nie radzą sobie.
Miałam wrażenie że jakiś smutek wczoraj panował, potem przeczytałam o suni chorej... psychicznie którą musieli uśpić. Fizycznie zdrowa jednak jej psia dusza cierpiała... w przypadku ludzi jest możliwość terapii w przypadku psa niestety... Szira dostała wiele szans... niestety jej problemy przerastały możliwości pomocowe... zastanawiam się nad lekami... kiedyś oglądałam program poświęcony chorobom psychicznym u zwierząt które przyjmują leki - ciekawe zagadnienie.
Problemy duszy dotyczą także zwierząt...
Z Panią pracownicą rozmawiałam o psach mówiła o tych szczególnych rasach które wymagają dużej dawki ruchu, a co za tym idzie czasu. Niezaspokojona potrzeba rodzi frustracje - to tak jak u ludzi - pomyślałam. Tak, tak wiele nas łączy.... budujące jest to że pewne sprawy dostrzegamy, widzimy. Jeśli tylko chcemy możemy wiele sie od nich nauczyć.... maja nam tak wiele do zaoferowania.
Tak zboczyłam z tematu noszenia ręczników i innych materiałowych rzeczy, mimo że to schronisko o którym dziś pisałam na chwile obecną ma zasoby co sie chwali to moi Kochani Blogowi Goście mieszkają w różnych miejscowościach więc i sytuacje mogą być odmienne dlatego jeśli możesz to nie wyrzucaj, podaruj przytułkowi dla zwierząt w ten sposób pomagasz. Schronisko które wczoraj odwiedziłam ma także boxy na świeżym powietrzu, tam też są psiaki... są i koty ale w drugim budynku, w kociarni...
Pomagać warto, zwłaszcza gdy to nie kosztuje. Pamiętaj - dobro wraca! Pozdrawiam.
piątek, 18 stycznia 2019
84 komentarze:
Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja z takiego schroniska nie potrafiłabym wyjść nie oblana łzami-bardzo smuci mnie sam fakt tego, że te biedne psiaki są w tych schroniskach. Wspaniała inicjatywa, wezmę z Ciebie przykład 😉
OdpowiedzUsuńJa w przyszłości planuje dać takiemu zwierzakowi dom ale z drugiej strony myśl, co tam zobacze i ile zwierząt potrzebujących domu przeraża mnie.... bo już sama myśl wywołuje ogromny ścisk w sercu i smutek a to zobaczyć... Jednocześnie kolejna myśl że uratujesz życie, dasz kochający dom napawa nadzieją i kolejna, ze nie wszystkim bo człowiek nie będzie w stanie. Takie emocje...
UsuńWspaniale, że istnieją takie inicjatywy jak ta <3
Ja w planach mam zamiar zabrać do siebie kota ze schroniska, jak będę mieć warunki do tego, ale też nie wiem jak to będzie kiedy zobaczę tyle zwierząt, które potrzebują domu. Pomysł wspaniały też oddam niepotrzebne rzeczy.
UsuńWłaśnie planuję porządki w szafie, więc też oddam coś zwierzaków. 😊
OdpowiedzUsuńBrawo TY!
UsuńKiedyś już pisałam. W schronisku.. w środku byłam raz... chciałam zostać wolontariuszem. Poszłam, spojrzałam na te wszystkie spragnione miłości futra i to był koniec. Odchorowałam to potem przez dwa tygodnie. Dziś jak pomagam to już nie wchodzę do środka. Umawiam się, ze ktoś ode mnie rzeczy odbierze. Tak bardzo podziwiam wolontariuszy... ja mimo że silna w stosunku do ludzi, jesli chodzi o zwierzęta jestem miękka jak wosk. Co ja odchoruję jak mi Bella niedomaga to moje...
OdpowiedzUsuńSuper że pomagasz!
UsuńJa będę niebawem robić porządki w szafie, ale wszystkie ręczniki idą dla naszych piesków.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZgadzam się, że chociaż zwierzęta nie mogą mówić, to czują tak jak my. Dzielmy się czym możemy.
OdpowiedzUsuńMyślę że chyba czasem każdy pozbywa sie ubrań czy innych materiałowych rzeczy. Zamiast wywalać możemy oddać pomoc która nic nie kosztuje:)
UsuńŚwietnie, że znalazłaś takie miejsce, które chętnie przyjmuje ubrania i ręczniki. Ja też nigdy nie pozbywam się ich na śmietnik.
OdpowiedzUsuńByłam w schronisku raz i powiem, że ciężko stamtąd było wyjść.
OdpowiedzUsuńMożna wysłać:)
UsuńByłam w schronisku nie raz i zawsze wychodziłam zapłakana. Muszę koniecznie zrobić porządki w szafie i zawieźć jak najwięcej koców i pościeli!
OdpowiedzUsuńBrawo!
Usuńoddałam miesiąc temu :)
OdpowiedzUsuńw schroniskach wszystko się przydaje, widziałam apele na fb aby po wyborach plandeki oddawać właśnie do schronisk, ociepliłyby budy i zabezpieczyły przed wiatrem
OdpowiedzUsuńNo tak są schroniska w potrzebie, choć widząc to co ja zobaczyłam zrobiło mi sie miło bo naprawdę namacalny progres. Ważne że ludzie widzą i pomagają. Wiem że zapewne są miejsca którym wiedzie sie gorzej stąd ten post:)
UsuńNie pomyślałam o tym, ale na przyszłość takie info się przyda :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWarto pomagać :) A pieski przynajmniej będą mieć ciepło
OdpowiedzUsuńTo prawda, warto! Zwłaszcza że oddanie tego co nam zbywa nic nie kosztuje - obopólna korzyść.
UsuńBiedne psiaki , tak by im się przydały własne domki...
OdpowiedzUsuńNo niestety psiaków więcej niż domków.... najpierw ludzie mnożą zwierzaki a te cierpią bo co z nimi... może nadejdzie kiedyś taki czas że to sie zmieni...
UsuńCzyli już wiem, gdzie jeszcze mogę zanieść zbędne ubrania. Pieski się ucieszą :)
OdpowiedzUsuńRegularnie odwiedzamy schronisko, mało co wyrzucamy, co tylko się nadaje jedzie do sklepu charytatywnego, bądź schroniska. I to od lat. To nic nie kosztuje poza chwilą, żeby do nich wpaść, a i to można szybko zrobić, jak komuś mocno się spieszy. A zmiany w schronisku cieszą ogromnie :D Choć trudno to pisać wiedząc ile zwierzaków tam nadal przebywa :/
OdpowiedzUsuńBrawo Ty!
UsuńTo prawda jeśli ktoś chce przygarnąć zwierzaka ma spory wybór.
Niedawno robiłam porządek w kocach i pojechały do schroniska :)
OdpowiedzUsuńBrawo Ty!
UsuńByłam raz w życiu w schronisku, było to w minionym roku. Niezapomniane przeżycie... Chciałoby się przygarnąć wszystkie mieszkające tam zwierzaki, ale obecnie nie mogę nawet jednego :( Przynajmniej mogę im pomóc. W mojej szkole jedna nauczycielka cały czas prowadzi zbiórkę karmy, zabawek, starych koców, ręczników itp. właśnie dla zwierząt ze schroniska i dla chorych zwierząt z Fundacji Centaurus. Nie raz coś dla nich przynosiłam.
OdpowiedzUsuńSuper! Brawo!
UsuńJa na bieżąco oddaje do schroniska rzeczy. Cieszę się ,że tak mogę pomóc. :)
OdpowiedzUsuńDzięki za ten post. U nas ciągle są zbiórki, ale jakos nigdy nie wspomnieli, że stare ubrania też moga się przydac. A miałabym troche takich, bo zazwyczaj noszę ciuchy "do ostatniej nitki" i rzadko sie już nadają do PCK itp. A na legowisko dla zwierzaków byłyby akurat!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, miło mi:) U nas były specjalne zbiórki ubrań w pobliskim markecie. Ja też nie lubię się rozstawać z rzeczami ale czasem trzeba więc oddałam:)
UsuńDobrze, że nawet w tak błahy sposób można pomóc zwierzakom. Przynajmniej tyle dobra może ich spotkać.
OdpowiedzUsuńDawno temu przeprowadzałam kiedyś wywiad z właścicielem schroniska i było to bardzo pouczające doświadczenie.
Tak, czasem mały krok to wielka sprawa dla potrzebującego.
UsuńMam psa znajdę... Wzięliśmy do domu zamiast oddać do schroniska
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU nas też odbywają się zbiórki szczególnie w okresie zimowym
OdpowiedzUsuń:)
UsuńInicjatywa cudowna, warto pomagać, nawet tym najmniejszym ^^
OdpowiedzUsuńNajmniejszym szczególnie powinno sie pomagać - tak myślę.
Usuńmusze poszukać u siebie, bo chętniw oddałabym spro rzeczy, po co wyrzucać jak można pomoc.
OdpowiedzUsuńja zawsze staram się pomagać ;) Na wiosne robimy koncerty na rzecz schronisk i robimy zbiórkę różnych rzeczy :D
OdpowiedzUsuńBrawo!
UsuńŚwietny pomysł
Usuń:)
UsuńNie przyszło mi do głowy, żeby oddawać niepotrzebne ubrania do schroniska. Zawsze byłam przekonana, że tylko koce się nadają, a tu proszę. Dzięki za ten wpis, otworzyłaś mi oczy, że w taki sposób można pomóc :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńZawsze coś się przydaje dla takiego schroniska nawet stare ubrania, mały gest a znaczy tak wiele.
OdpowiedzUsuńTo fakt.
UsuńBardzo dobre są takie inicjatywy i pomaganie innym. Dzięki temu będzie cieplej zwierzakom.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPsia furia ma różne podłoża. Mamy psy i nie wiemy czemu są nieznośne. Jak widzę te zwierzaki pozamykane w ciasnych blokach, to aż mnie w środku skręca. Ma sobie człowiek zwierzę pod opieką, a wychodzi z nim na smyczy trzy razy i myśli, że wystarczy. Nie mam psa, bo nie mam ani podwórka, ani dużego mieszkania. Trzeba nie tylko czasu i serca, ale i warunków.
OdpowiedzUsuńEw. czasu na dłuuugie wybieganie gdzie w plenerze. ;)
Pozdrawiam.
Super jest, że w tak prosty sposób możemy pomóc zwierzakom.Jeszcze bardziej super, że są osoby które chcą pomagać :)
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda, że nie mogłaś pogłaskać tych zwierząt! Aż się proszą o przytulaska. :(
OdpowiedzUsuńMój znajomy organizuje takie zbiórki starych poduszek i kocy i zawozi je co parę tygodni do schronska. Świetne są takie inicjatywy, bo tak naprawdę nic nas to nie kosztuje a możemy pomóc biednym zwierzakom.
OdpowiedzUsuńNo i super, że są takie inicjatywy! Brawo Ty!
OdpowiedzUsuńTo świetny pomysł, żeby oddawać takie rzeczy do schroniska :) Sama musze zrobić porządki w mojej szafie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Każda forma pomagania jest dobra!
OdpowiedzUsuńJuz jak to czytam to mam lzy w oczach! Jakbym tam pojechala to bym je wszystkie chciala do domu wzic
OdpowiedzUsuńJa ubrania oddaję do PCK.
OdpowiedzUsuńMoje ubrania w pierwszej kolejności oddaję do świetlic terapeutycznych lub domów dziecka. Potem dopiero myślę o zwierzętach - przeważnie oddaję ręczniki, narzuty i inne "dużo-formatowe" rzeczy :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam! A ostatnio wyniosłam do kontenera całe pudełko! Mój błąd niewybaczalny!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
https://naprawdenienazarty.blogspot.com/
ostatnio też braliśmy udział w zbiórce do schroniska, mimo że mam swoje 4 psy i dwa koty :)warto pomagać :)
OdpowiedzUsuńBardzo ważny post! Po co wyrzucać, skoro można oddać do schroniska i pomoc 😉
OdpowiedzUsuńzawsze staram się pomagać zwierzętom oddając stare ciuchy czy koce, bo tam się na pewno przydadzą niż w śmietniku .
OdpowiedzUsuńze znajomymi co jakiś czas organizujemy zbiórkę na karmę i jedno z nich zawozi do schroniska, bo ja niestety prawka nie posiadam.
Mam wielką słabość do zwierząt, dobrze, ze robisz takie wpisy. Biedne są te zwierzątka tam, a takimi wposami mozna duzo zmienic.
OdpowiedzUsuńfajna inicjatywa, nie wiedziałam że tak można
OdpowiedzUsuńNigdy nie wyrzucam takich rzeczy. Ubrania przekazuję innym, a co do ręczników i koców - dopiero rozpoczynam samodzielne życie, więc mam wszystko nowe i w niewielkiej ilości, jednak za jakiś czas, gdy się zużyją, na pewno pomyślę o schronisku w okolicy. :)
OdpowiedzUsuńHmm, kto by pomyślał, że niepotrzebne ubrania też mogą się przydać :)
OdpowiedzUsuńSmutna sprawa z tą uśpioną sunią :(
Ja bym nie mogła iść do schroniska. Albo ja bym tam została, albo musiałabym wszystkie pieski wziąć ze sobą.
OdpowiedzUsuńZwykle stare ubrania przekazuję ludziom, którym mogą się przydać.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi rzeczami.
OdpowiedzUsuńSuper, że można pomóc nawet w taki sposób.
OdpowiedzUsuńChoroby psychiczne u zwierząt ... interesujące zagadnienie. I super fajnie, że masz miejsce, któremu możesz pomóc :)
OdpowiedzUsuńJa też już zrobiłam porządki i stare kołdry, ręczniki i koce wylądowały w schronisku :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to jest piękne, możemy się jednoczyć i pomagać w wyższym celu.
OdpowiedzUsuńFantastyczna idea, tyle ubrań się wyrzuca bezmyślnie, a o ile piękniej byłoby je przekazać do takiego schroniska, wtedy wiadomo, że przydadzą się zwierzakom. Muszę zorientować się jak to jest w mojej okolicy. Do tej pory niepotrzebne mi ubrania oddawałam na ogłaszane zbiórki różnych fundacji, ale właściwie do końca nie wiem jak te ubrania są później wykorzystywane, bo krążą różne pogłoski na ten temat.
OdpowiedzUsuńdzięki za podpowiedź, w końcu coś pożytecznego będę mogła zrobić ze starymi rzeczami :) Pomagac zawsze warto <3
OdpowiedzUsuńThe Love of Beauty is a woman's nature, three-point looks and seven-point dress.
Here are women's clubs,Diamond Jewelry,Brand Handbags , fashion Dresses, sexy swimsuits you like, you want to choose.
http://imiyavogue.blogspot.com/
Ja kiedyś dużo ciuchów oddałam właśnie do schroniska. O tym, że mogą się przydać dowiedziałam się adoptując psa.
OdpowiedzUsuńBardzo szanuję takich ludzi jak Ty ;) Ale nie wiedziałam,że mogą przydać się też ubrania :)
OdpowiedzUsuń