sobota, 16 marca 2019

Silcare, Balsam do ciała Sensual Moments, Perfumowany balsam do ciała HUSH HUSH

Dzień dobry Kochani! Laptop odebrany z naprawy więc mogę cieszyć się blogowaniem w pełni:) Oby tak było jak najdłużej:) 
Sobota i niedziela sprzyjają zabiegom pielęgnacyjnym na czym korzystają włosy, skóra, paznokcie. Inwestycja w pielęgnacje to coś co sie opłaca gdyż przekłada sie na lepszy wygląd a co za tym idzie same z sobą czujemy sie lepiej:)
Dziś przedstawiam mój balsam do ciała który otrzymałam od marki Silcare na kwietniowym spotkaniu blogerek w Gdyni. 
Balsam do ciała perfumowany  Sensual Moments mi przypadła wersja HUSH HUSH. Na stronie widziałam że są dwie wersje zapachowe i dwie możliwości do wybru albo z drobinkami albo bez. Moja wersja pozbawiona jest drobinek i nie ukrywam że do szczęścia potrzebne mi to nie jest, aczkolwiek rozumiem że taki bajer zwłaszcza latem gdy odkrywamy więcej ciałka może być na plus takie iskrząc drobinki w słońcu zapewne przyciągną wzrok. Balsam mogą też polubić imprezowiczki. zapraszam:


Opis:

"Perfumowany balsam do ciała Sensual Moments Hush Hush dzięki specjalnie wyselekcjonowanym składnikom zapewni wysoki poziom nawilżenia skóry, nawet bardzo suchej i szorstkiej. Po zastosowaniu skóra staje się delikatna, wygładzona i bardzo miękka. Aktywne składniki produktu takie jak mocznik, gliceryna, witamina E i odpowiednio dobrane emolientysprawiają, że przy regularnym stosowaniu skóra odzyskuje swoją sprężystość i młodzieńczy wygląd, następuje regeneracja i widoczna poprawa wyglądu. Niezwykle lekka i kremowa konsystencja sprawia, że balsam bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. W wersji z drobinkami doskonale rozświetla skórę subtelnym odcieniem złota.
Balsam Sensual Moments Hush Hush kusi fantazyjną kompozycją perfumeryjną, w której owocowo-kwiatowa nuta przeplata się z akordami sandałowo-ambrowymi." 

Skład:


Konsystencja:

Moja opinia:

Mój balsam jest jak widać w białej butelce z pompką, wszystko działa bez zarzutu, opakowanie całkiem przyjemne wizualnie, dobrze opisane etykiety.
Ja używam balsam jakieś dwa razy w tygodniu, przyznam że średnio lubię balsamowanie, nie przepadam za czekaniem kiedy ów raczy sie wchłonąć. Balsam Sensual Moments HUSH HUSH ma lekką konsystencje, dość szybko sie wchłania zostawiając warstewkę na skórze. Zapach perfumowany jest naprawdę bardzo intensywny więc jak ktoś nie lubi intensywnych zapachów to proszę sobie odpuścić. Mi zapach tego balsamu sie podoba, jest przyjemny, intensywny.... ubrania przesiąkają wonią Silcare HUSH HUSH i pachną długo.... nawet w kolejne dni...
Początkowo nawilżenie było przyjemne aczkolwiek krótkie, jeśli ktoś ma bardzo suchą skórę to ten balsam raczej nie sprosta zadaniu.
Balsam szybko sie wchłania, długo pachnie, wygładza przyjemnie skórę.
Czy kupię ponownie? Być może, chętnie powącham jak pachnie druga wersja Secret Love i też wybrałbym wersje bez drobinek bo jakoś nie jest to dla mnie jakoś szczególnie atrakcyjne.
Cena 24,99 zł/250 ml
można kupić tu klik


54 komentarze:

  1. Dla mnie mógłby być za słaby, moja skóra potrzebuje mocnego nawilżenia, no i nie przepadam za drobinkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja wersja nie ma drobinek. Do wyboru są dwie wersje.

      Usuń
  2. Nie znam tego balsamu, ale to dobrze, ponieważ nie przepadam za takimi "dodatkami" jak drobinki..

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię perfumowanych balsamów. Dla mnie odpada.

    OdpowiedzUsuń
  4. thanks for the information. Have a nice day

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam tłustą skórę, więc skoro tak bardzo mocno nie nawilża myślę, żeby mi to nie przeszkadzało, ale ten zapach kusi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj.
    Nie znam się na kosmetykach.
    Najczęściej korzystam z tych, co na prezenty dostaję od dzieci.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam, ale kurcze trochę mnie kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że wszystko działa bez zarzutu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda elegancko w tej buteleczce z dozownikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro słabo nawilża to dla mnie odpada.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja od dosyć dawna jakoś nie sięgam po perfumowane balsamy. Zazwyczaj poza zapachem niewiele oferują w kwestii składu i działania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Perfumowany balsam do ciała to coś dla mnie. Uwielbiam jak moje cialo pachnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mocznik???
    Balsamów nigdy nie za wiele, ale ten mocznik to mnie unieszczęśliwił na ten moment

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio używałam z Silcare kremu do stóp z mocznikiem, bardzo fajny był :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eveline🤨🙃fajny... Czyli..
      Nadawał aromat, gładkość?
      Pytam o działanie.

      Usuń
  15. Hmmmm, podobałoby mi się, że tak długo się zapach trzyma. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam jeszcze o takim produkcie jak balsam perfumowany. Brzmi fajnie, więc może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  17. mi ta firma kojarzy się głównie z lakierami do pazurków;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nie przepadam za mocno perfumowanymi balsamami :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja lubię takie pachnące balsamy, kremy, mleczka... coś dla mnie:).

    OdpowiedzUsuń
  20. Co do balsamowania to u mnie jest tak, że jeśli jakiś balsam ma obłędny (słowo klucz, bo nie wystarczy, żeby coś pachniało ładnie) zapach to mogę się nim smarować ciągle. W przeciwnym razie nawet jakby działał inne cuda - będzie leżał na dnie szafy nieużywany.

    OdpowiedzUsuń
  21. Tego balsamu nie znam, jednak lubię balsamy perfumowane, w tej samej nucie jak perfumy, których używam. Czasami trafiają się takie komplety. Świetna sprawa :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie słyszałam jeszcze o tej marce, ja nie przepadam za perfumowanymi balsamami do ciała.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie jestem pewna czy te perfumowe właściwości balsamu by mi odpowiadały- wolałabym aby balsam dobrze nawilżał skórę a o zapach zadbam sama ulubionymi perfumami;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja mam problem z tym, że nie używam regularnie balsamów...zazwyczaj sięgam po nie jak moja skóra jest już naprawdę spragniona nawilżenia, chyba czas to zmienić

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię balsamy, ja używam akurat z Yves Rocher lub Hello body ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja lubię takie, które mają dobre, naturalne składy !

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam ten balsam, ale użyłam to tylko pare razy i uczulił mnie 😭😭😭

    OdpowiedzUsuń
  28. Rzadko używam balsamy, na szczęście nie potrzebuję...

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawe jakie byłoby jego działanie na męską skórę ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Prezentuje się elegancko! a ja uwielbiam balsamy!

    OdpowiedzUsuń
  31. Niestety z moją skórą się nie sprawdzi - jest bardzo sucha. Do tego nie lubię takich opakowań balsamów. Wolę, jak produkt jest odkręcany, mam wtedy możliwość 100% zużycia. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jeśli odpowiednio nie nawilża skóry to raczej się nie zdecydujemy

    OdpowiedzUsuń
  33. Zapach musi być intensywny skoro długo się utrzymuje, a to może przeszkadzać gdy balsam stosuje się na noc

    OdpowiedzUsuń
  34. Też bym wybrała ten bez drobinek 😊

    OdpowiedzUsuń
  35. z tej marki mam jedynie żel do paznokci i nic więcej , jakoś mi z nią nie po drodze

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie znam tej marki i nigdy nie korzystałam z balsamów perfumowanych. Może gdybym skorzystała z próbki, wyrobiła bym sobie opinię na jego temat.

    OdpowiedzUsuń
  37. Miałam ten balsam i ślicznie pachniał a jego działanie było bardzo fajne

    OdpowiedzUsuń
  38. lubię perfumowane balsamy- tego nie znam..trzeba nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!