Jak tam majówka? Mam do niedzieli pieska pod opieką, staruszkę TTB, mega zdziwiona jestem że tak mało ruchu potrzebuje... a może jeszcze mnie zaskoczy kto wie...
Bulowate to piękne psy, kochane i aktywne. Fajnie być właścicielem psa mam nadzieje że kiedyś będę mogła sobie pozwolić na tą przyjemność:) Jak na razie cieszę się widokiem i obecnością tej suni:)
Pogoda piękna więc fotografowanie jest najprzyjemniejsze:) Jako że miesiąc kwiecień odszedł już do historii czas pokazać zużycia z tego miesiąca. Jak zapewne kojarzycie z poprzednich wpisów tej serii: numery mają swoje kolory: czerwone serduszko oznacza że chętnie wrócę do tego produktu, różowy oznacza że może - jest to najszersza "szufladka" w którą wpadają produkty, czarnym kolorem oznaczam bubelki i buble które sie u mnie nie sprawdziły.
Jeśli na blogu znajduje sie recenzja danego produktu to jest ona podlinkowana na wypadek gdyby ktoś chciał szerszych informacji zasięgnąć, zapraszam:
1) Marion - Miodowy żel do mycia twarzy - recenzja. Całkiem spoko, nie drogi produkt do mycia twarzy, ładnie pachnie robi co trzeba nie mam jakiś szczególnych oporów by ponownie go kupić, ale też nie jest to produkt bez którego nie mogę się obyć.
2) Silcare, Balsam do ciała Sensual Moments, Perfumowany balsam do ciała HUSH HUSH przyjemny balsam perfumowany, mocno zapachowy, nawilża ale nie na długo. Polubiłam zapach tego produktu, może wrócę do niego. Raczej wrócę;)
3) Vianek, tonik mgiełka do twarzy. Produkt był dodatkiem do gazety, zużyłam go ale nie czuję szczególnej chęci powrotu, aczkolwiek nie wykluczam:)
4) YR żel pod prysznic z herbatą czy coś tam, mało prawdopodobny powrót: bo to limitka była, przyjemna, może wrócę.
1) Vatika odżywka cytrynowa, przeciw łupieżowa - no jakoś tak. Produkt dostałam.... przeterminowany kilka lat... Vatika marką naturalną raczej nie jest ale moje włosy lubią produkty tej marki. Z ciekawości otworzyłam produkt. Gdyby nie informacja na opakowaniu (pomyłka?!) to nie powiedziałabym że produkt jest po terminie, tak mocno. Odżywkę zużyłam, całkiem spoko była lekko usztywniała włosy sprawiajac że nieco lepiej sie układały. Wrócić do produktów Vatiki wrócę, ale czy do tego konkretnie nie wiem,
2) TBS Żel pod prysznic o zapachu zielonej herbaty. Fajny zapach w sam raz na lato. Aktualnie mam wersje kaktusową ale herbatka jakoś tak mi do gustu przypadła:)
3) Nouvelle Ampułki odżywcze Nutri Mix szału nie było, nie drogi produkt starczył na dwa razy. Raczej nie wrócę, choć nie wykluczam bo lubię takie maleństwa na wypady brać:)
1) Maseczka z Dermaglinu - chętnie wracam do tych saszetek, kolejne mam w zapasie.
2) Ziaja Pro maska uspokajająca. Ukojenia jakoś nie czułam ani chłodku ani nic szczególnego co sprawiłoby bym sięgnęła po pełnowymiarowy produkt.
3) Super power Mezzo Maska lubię ją za przyjemne nawilżające działanie, kojenie, miły zapach... choć jakoś ostatnio jej nie widuję w sklepach to przy okazji chętnie wrócę.
No i to wszystko jak na razie:) Buziaki:***
Nieźle Ci poszło! Zaciekawił mnie żel TBS :) Majówkę spędzam w domu, egzaminy mi się szykują ;)
OdpowiedzUsuńTBS ma sporo zapachowych żeli ciekawa jestem też i innych
UsuńZnam balsam z Silcare, lubię jego zapach! :)
OdpowiedzUsuńFajny jest:)
UsuńMiałam tylko odżywkę Vatiki.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŻel pod prysznic TBS chętnie bym przetestowałam, najchętniej oba warianty zapachowe, bo kocham zarówno zieloną herbatę, jak i wszystko, co kokosowe. 😊
OdpowiedzUsuńTodo es estupendo! Te espero por mi blog! Feliz día! 💜💜💜
OdpowiedzUsuńMaseczka z Dermaglin mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDostałas na majówkowe przechowanie czworonoga! Pewnie w siódmym niebie jesteś! Ja bym nie mogła Bell oddać na przechowanie. :( No może do mojego brata.. bo teściom już bym nie zostawiła, lubię ich.. ale kłopotu wolę nie robić.
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem czy w siódmym niebie...
UsuńZnam jedynie maseczkę Dermaglin :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZnam markę vianek chociaż nie używałam ;0)
OdpowiedzUsuńtak, znana to marka.
UsuńPod każdym względem? Nie ma bubli? ;)
UsuńO widzę maskę z Ziaji Pro. Ja przemęczyłam całe 250ml opakowanie. Co do skuteczności się zgadzamy :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jest ta odżywka cytrynowa, przede wszystkim opakowanie ma interesujące 😉
OdpowiedzUsuńMnie zaskoczyła zawartość:)
Usuńja muszę zrobić porządek ze swoimi maseczkami w saszetkach i próbkami kosmetyków.
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńDostałaś przeterminowany produkt ze sklepu internetowego? Masakra, ja bym zwróciła...Może napisz jaki to sklep, nie chciałabym się naciąć...
OdpowiedzUsuńNie, po prostu szukałam po stacjonarnych sklepach maski jajecznej i ogólnie produktów tej marki. Panu ostała sie właśnie ta przeterminowana maska która mu nie zeszła więc dostałam ją za darmo, wiedziałam że jest po terminie bo sprzedawca mi powiedział. Produkt zużyłam, krzywdy mi nie zrobił.
UsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńJa tam wolę walnąć w denko, odbić uszka i zaprawić Kaczego staruszka.
Pozdrawiam majowo.
Michał
Ja też się rozczarowałam kosmetykami Vianek, miałam krem do rąk i nie widziałam żadnego efektu, podobnie z maseczką do twarzy :)
OdpowiedzUsuńczyli można sobie produkty tej marki odpuścić.
UsuńMoja majówka na luzie i leniwo w domu, z rozrabiającym kocurkiem :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię Vianek, teraz namiętnie testuje ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa też miałam nadzieję być petsitterką na majówkę, ale urlop nie wypalił i kocury zostały z właścicielami. ;)
OdpowiedzUsuńmoże innym razem:)
UsuńNie tak dużo tym razem :) ostatnio maski różne testuję.
OdpowiedzUsuńNie tak dużo ale bywało i mniej:)
UsuńUwielbiam żele pod prysznic TBS. Nie jestem więc zaskoczona, że ten zakończył z serduszkiem :)
OdpowiedzUsuńA masz ulubiony?
UsuńNic nie znam z tych produktów.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoja majówka to jakiś horror! :( Wolę jednak o tym nie mówić.
OdpowiedzUsuńoby wszystko szybko sie ułożyło...
UsuńŻele z TBS są moimi ulubionymi :)
OdpowiedzUsuńTestowałam maseczkę z Dermaglin - bardzo przyjemna! :)
OdpowiedzUsuńZ zaprezentowanych produktów najbardziej zaciekawił mnie miodowy żel.
Pozdrawiam serdecznie!
:)
UsuńMam ten żel miodowy Marion i polubiłam go, a z Vatiki z sentymentem wspominam kokosowy olejek do włosów :)
OdpowiedzUsuńNieduże dwnko, ale jaja! Jak można dac komuś coś przeterminowanego!
OdpowiedzUsuńZapach zielonej herbaty.. orzeźwiający, idelany na lato :D
OdpowiedzUsuńżel pod prysznic z YR chętnie przetestuję, lubię kosmetyki z tej firmy :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne denko :)
OdpowiedzUsuńŻel z miodem z Marion miałam o miło wspominam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie prezentują się te produkty :)
OdpowiedzUsuńdreamerworldfototravel.blogspot.com
Lubiłam ten tonik Vianek :)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała mieć pieska i mam nadzieję, że to marzenie niedługo się spełni. Co do kosmetyków to chyba nie stosowałam żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńZapach TBS Fuji Green Tea faktycznie ładny :)
OdpowiedzUsuńNiezłe denko :) powiem, że nie miałam żadnego z tych kosmetyków. Życzę, żebyś kiedyś miała tę przyjemność - swojego pieska :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko balsam z Silcare i aktualne ten tonik z Vianka :)
OdpowiedzUsuńMnie zawsze ciesza te wszystkie puste opakoania :D
OdpowiedzUsuńświetny wynik, też trochę mi się nazbierało
OdpowiedzUsuńNic nie znam.. Numer 3 mnie najbardziej zainteresował ;)!
OdpowiedzUsuń