piątek, 17 maja 2019

Filmowo


Filmy lubię ale jest jeden wrunek: muszą być dobre! Dobry film który wciągnie, zmusi do przemyśleń, coś uświadomi, wniesie w życie to jest to czego oczekuję od sztuki. 
Słowo sztuka to nie spektakl, ale film, obraz.... taka to ze mnie dusza doceniająca artystów maści wszelakiej. Chętnie o ile mogę lubię dać im zarobić. marzy mi się ceramiczna filiżanka, oczywiście czerwona.... pisałam o tym, z resztą znajduje sie na mojej wish liście a czy sie zrealizuje czas pokaże.
Oto kilka filmów tóre udało mi sie zobaczyć, zapraszam:


Colonia (2015)


reżyseria: Florian Gallenberger
scenariusz: Florian Gallenberger, Torsten Wenzel
gatunek: Dramat
produkcja: Francja Luksemburg Niemcy Wielka Brytania


Daniel (Daniel Brühl) jest aktywistą, pewnego dnia zostaje uprowadzony na oczach swojej kochającej dziewczyny Leny (Emma Watson). Piękna miłość, wspaniałe chwile miały by pozostać jedynie wspomnieniem? Lena postanawia odzyskać ukochanego wchodzi więc do miejsca w którym nikt nie chciałby sie znaleźć...  od tego momentu film trzyma w napięciu prawie do końca....
Historia na faktach autentycznych.

Underdog (2019)


reżyseria: Maciej Kawulski
scenariusz: Mariusz Kuczewski
gatunek: Dramat Akcja Sportowy
produkcja: Polska


Opis: "Borys "Kosa" Kosiński to zawodnik MMA, który jest u szczytu formy. W najważniejszej walce ze swoim największym rywalem Deni Takaevem popełnia błąd, który przekreśla jego karierę."
No cóż taki mało wymagający film na wieczór, od pewnego momentu sie rozkręca jest fajniejsza muzyka, zdjęcia pojawiają sie ładne, przyjemne to wizualnie, jednak momentami mam wrażenie że tak na siłę za wszelką cenę ktoś tu chce bawić sie w kino z za wielkiej wody, to moim zdaniem minus spory tego filmu. 
Ogólnie spoko film na wieczór, jeśli ktoś lubi sporty walki to tym bardziej może zobaczyć. 
Świetna gra aktorów mamu tutaj Jarosława Boberka (policjant z Rodziny Zastępczej:) Eryk Lubos bardzo przekonująco zagrał twardziela z zasadami. Mamed Chalidow też spoko zagrał.
Muzyka z filmu naprawdę przyjemna więc chętnie posłucham jak gdzieś znajdę:)


Tylko nie mów nikomu (2019)

Polski dokument Tomasza Sekielskiego. 


Mamy miesiąc maj, dla katolików jest to miesiąc Maryjny. Postać Maryi mocno związana jest z czystością w tradycji. Sekielski premierą w tym miesiącu właśnie dokonuje upublicznienia tego co w wielu ludziach nie wywołuje emocji mimo obrzydliwości... a jednak otwarcie mówią że wiedzieli, że temat nie dziwi.
Nie ukrywam nie dawałam rady, słuchać, oglądać... pewne rzeczy musiałam po prostu przewijać. O filmie jest głośno tak wiele osób sie wypowiada... Widać i w polityce temat gorący by przyciągnąć elektorat...
Biedroń publicznie wyświetla film, policja uniemożliwia "aresztując" projektor.... wypowiada sie radca prawny podkreślając bezprawne działanie....
Reakcje duchownych zróżnicowane, ale i tak mam wrażenie że biorą na przeczekanie. Był film: "Kler" było głośno i ucichło, teraz "Tylko nie mów nikomu" kolejny raz jest głośno i....
obawiam się że "kościelna pedofilia" jest dopisana do kanonu zastępczych polaryzujących społeczeństwo tematów które wywołują żywe emocje. Bicie piany z którego nie wiele wynika. Kaczyński pokrzyczy: "wara od naszych dzieci" (czegoś o nim nie wiemy?), Biedroń film chciał pokazać szerszej publiczności, kościół weźmie na przeczekanie bo skoro od tylu lat stoi to i stać będzie... W Radio Maryja słyszałam takie trochę  działanie w stylu syndromu oblężonej twierdzy.... że to atak na kościół i tego typu podejście.... Ale przepraszam jeśli przedstawiciel jakiegoś zawodu zachowa sie źle i ktoś nazwie sprawę po imieniu upubliczniając sprawę to czy jest to atak na całą grupę zawodową? W moim rozumieniu nie. Poznałam w życiu swoim duchowne osoby które naprawdę zaskarbiły sobie wdzięczność nie tylko moją. Sama palę znicze na grobie na którym chyba zawsze pali sie płomień pokazujący żywą ciepłą pamięć. kościół to potężna instytucja w której są różne osoby ale czy to znaczy że można mówić dobrze albo wcale? Na szczęście mamy jako społeczeństwo głos, wpływ. Co i jak będzie dalej czas pokaże. Ubolewam nad tym że w dalszym ciągu mało sie mówi o pomocy ofiarom o zadośćuczynieniu... Przecież to są ludzkie dramaty odbijające się w dorosłym życiu.
Dramat także samego księdza który u schyłku życia mówi o sprawiedliwości której sie obawia.
Czytałam kiedyś o zaburzeniu preferencji seksualnej... że sam fakt posiadania takiego problemu nie czyni przestępcy! Czytałam że są osoby mające skłonności a nie podejmują działań. Może jakieś grupy samopomocowe dla księży, terapie... zaplecze i wsparcie w problemie ze strony przełożonego. Być może tu jest rozwiązanie jednak droga daleka, długa i szalenie wyboista. Mimo nowej stosunkowo sytuacji reakcje są różne, być może z czasem da sie przyzwyczaić że raz na jakiś czas jest głośniej potem robi sie cicho i taka kolej rzeczy. Do tej pory duchownych przenoszono na inną parafię, w filmie Sekielskiego mamy to że skazani prawomocnym wyrokiem są uniewinniani przez ich sąd więc wyrok mają za nic żyją jakby nic sie nie wydarzyło....
Czytałam o zaostrzeniu kar, o nie przedawnianiu.... wiecie co? Bzdury! Sprawa leży w nieuchronności kary. Tak, tak... bo co z tego że kara najsurowsza jak dana osoba wie że jest bezkarna?
Czy nieuchronność kary, terapie, grupy samopomocowe i wsparcie przełożonego wyeliminuje problem całkowicie? No po pierwsze do tego daleka droga po drugie podejrzewam że nie wyeliminuje całkowicie. Ale jeśli będą jednostki które zaniechają czynów haniebnych, jeśli przełożeni będą konsekwentnie nie narażać danego księdza na trudności to podejrzewam że może nie jest to głupi pomysł?
Zaburzenie preferencji seksualnej to jedno a ludzkie potrzeby to drugie. Dalej źle bo jest celibat, sztuczny twór na potrzeby zatrzymania majątku. Pieniądze pieniędzmi a potrzeba i samotność dalej bywają dokuczliwe dla duchownego - czytałam o tym dawno. Co do celibatu i zniesienia go to uważam że przecież wstępując na daną drogę świadomie osoba zgadza się na zasady panujące w społeczności której staje sie częścią. Są osoby aseksualne które nie mają potrzeby uprawiania seksu. Jednak jak widać i słychać po wypowiedziach to nie idzie w parze ze stanem duchownym.
Przypominają mi się tu słowa pewnego księdza który powiedział że habit jest znakiem oddzielenia danej osoby która już nie należy do tego świata. Skoro dana osoba "żyje życiem doskonalszym" co manifestuje zakładając habit w oczach  wielu zasługuje na większy szacunek więc uważam że powinno być to wyzwaniem by zasługiwać na traktowanie którego chcą doświadczać. Pojawia się wypowiedź mężczyzny który w dzieciństwie był molestowany gdy poszedł do mamy ona zignorowała go nie wierząc w to co mówi. Mężczyzna wspomina że przestał jeść... w końcu wylądował w jakimś szpitalu czy sanatorium... myślę że po mimo ogólnej większej świadomości podobna sytuacja niestety i dziś mogła by mieć miejsce.... do czego musi dojść, co musiało by sie zadziać by chronić dziecko. Spotkałam sie z promowaniem apostazji na fali popularności tematu. Myślę że decyzja należy do każdego z osobna. Drugą sprawą jest fakt że zagrożenie może pojawić się z każdej strony, dosłownie: ojciec, nauczyciel... Mniej mówi się o kobietach które realizują swoje potrzeby w naganny sposób.
Popularność powtarzającego sie problemu jest mecząca ale nie można zamiatać pod dywan tak ważnej sprawy. Ale czy przypadkiem ten odgrzewany kolejny raz kotlet to nie jest to bicie piany z którego nie wiele wynika. Pierwszy krok został poczyniony: widać problem więc może czas na plan i realizacje zmian? Problem mam wrażenie polega na tym że nie każdy widzi problem....
No to sie rozpisałam...
A jakie jest Twoje zdanie?

20 komentarzy:

  1. Tylko nie mów nikomu planuję obejrzeć w weekend.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) wydaje mi się, że to film który trzeba obejrzeć na spokojnie.

      Usuń
  2. Tylko nie mów nikomu obejrzę na pewno, uwielbiam filmy poruszające tematy tabu.

    OdpowiedzUsuń
  3. widziałam TYLKO NIE MÓW NIKOMU w dniu premiery, zupełnie nie zaskoczył mnie ten dokument. ale jest potrzebny jak widać

    OdpowiedzUsuń
  4. Film braci Sekielskich już za mną. Aż brak słów na to wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  5. Straszna nagonka jest ciągle, politycy wykorzystują to jak tylko mogą ,slabe to jest wszystko choć dobrze że kościół próbuje coś zmienić

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam dokument Sekielskiego. Nie mogłam obok niego przejść obojętnie. Ze wszystkich moich wrażeń, obaw i oburzenia również powstał wpis dedykowany temu filmowi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tylko nie mów nikomu już za mną. Film porusza ważny temat. Z kolei Underdog przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie oglądałam tego filmu i troche się wacham czy to zrobić. Tyle się o tym mówi i czyta, że mnie to odpycha

    OdpowiedzUsuń
  9. To seans obowiązkowy, jesli jesteś patriotą. Po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Underdog do obejrzenia z mężem, a filmu Sekielskich nie będę oglądać, mnie oczu otwierać nie trzeba, ale cieszę się, że wywołał dyskusję i monolit zaczyna pękać!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja ten dokument już oglądałam kilka dni temu. Razem z mężem byliśmy po prostu wstrząśnięci, myślę, że nie prędko ten problem w polskim kościele zostanie rozwiązany, za bardzo próbują to tuszować.

    OdpowiedzUsuń
  12. Interesting post dear! thanks for sharing, xx

    OdpowiedzUsuń
  13. Oglądałam ten dokument, mocny jest. Dużo różnych myśli krąży po głowie po jego obejrzeniu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Underdoga mam na liście, jestem fanką MMA :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Sekielskiego mam przewidzianego na jutro. Wiem, że cięzki. Ale nie moge nie obejrzec.

    OdpowiedzUsuń
  16. Colonie bym sobie obejrzała, wcześniej nie słyszałam o niej

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj widzę, że muszę nadrobić zaległości filmowe

    OdpowiedzUsuń
  18. Underdog bardzo fajny kolonia tez

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!