Lato, zwłaszcza gdy temperatury są wyższe ważne jest nawadnianie od wewnątrz: pijemy płyny. Ważne też jest od zewnątrz. Pamiętajmy o dobrym nawilżeniu skóry twarzy i ciała. Maseczka nawilżająca to myślę jest fajnym elementem pielęgnacji: poprawia nastrój, a dobre nawilżenie to przyjemność. Na spotkaniu w Rybniku dostałam od marki Mediheal taką oto gustowną teczuszkę którą zostawiłam u Agi. Jeszcze raz dziękuję za wysyłkę. Teczuszka wygląda tak:
A oto i jej zawartość: maseczki, i długopis (uwielbiam takie gadżety❣).
Wróćmy więc do tego co skóra tak bardzo potrzebuje, czyli do maseczek:
Maska w płachcie – ampułka N.M.F nawilżająco-wygładzająca
opis: "Maska-ampułka N.M.F to maska, która została sprzedana w ilości przekraczającej 1 mld sztuk na całym świecie. Jej doskonałe właściwości zwiększające nawilżanie skóry sprawiły, że kobiety ją pokochały. Kwas hialuronowy, zawarty w masce, intensyfikuje działanie nawilżające, poprzez wiązanie wody w naskórku. Ceramidy doskonale wzmacniają skórę, wypełniając przestrzenie międzykomórkowe, dzięki czemu skóra jest bardziej ujędrniona i wygładzona.
Sposób użycia
1) Oczyścić twarz, szyję i dekolt, użyć toniku, po czym nałożyć maskę na twarz w kolejności czoło – nos - góra policzków - broda.
2) Naciągnąć maseczkę w kierunku uszu i pociągnąć do góry, aby dokładnie dopasować ją do twarzy.
3) Wycisnąć z saszetki resztę esencji i wetrzeć ją w szyję i dekolt.
4) Odczekać 20 minut, po czym usunąć maskę i delikatnie wklepać pozostałości esencji w skórę.
Przechowywanie:
Przechowywanie: Trzymać poza zasięgiem dzieci. Nie zamrażać i nie przechowywać w temperaturze powyżej 40 st. C.
Środki ostrożności: Jeśli produkt wywołuje dyskomfort, zaprzestań używania"
Moja opinia:
Maska ma delikatny zapach, tkanina jest miła w dotyku i naprawdę dobrze nasączona. Ja podczas aplikacji wsmarowuję sobie część produktu w dłonie. Maska po nałożeniu dobrze sie dopasowuje, co ważne daje wspaniałe uczucie nawilżenia! O tak, nawilżenie to jest to czego potrzebuję tak bardzo!
Z maską na buzi kładę się na 20 minut i słucham sobie muzyki, albo podcastu. Długość audycji, czy utworu staram się by była zbliżona do czasu z maseczką.
Po około 20 minutach poszłam do łazienki zdjąć maskę, co dobre szybko się kończy.... moja buzia lubi maseczki. Cera nawilżona, gładka, miła w dotyku i chłodna.... o tak! Uwielbiam kojące działanie!
Maska w płachcie akupresurowa AquaChip nawilżająca
opis:"Maska akupresurowa Aqua Chip wzmaga działanie łagodzące, oczyszczające i nawilżające podrażnionej skóry. Hydrolizowany kolagen zwiększa odżywienie i wygładzenie skóry, przywracając jej odpowiedni poziom nawilżenia. Oczar wirginijski i sok z aloesu wspomagają oczyszczanie skóry, zwężanie porów, regenerację oraz ukojenie nadwrażliwości.
Składniki aktywne:
Hydrolizowany kolagen, ekstrakt z oczaru wirginijskiego, sok z aloesu, witamina B3, olejek z drzewa herbacianego, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, ekstrakt z portulaki pospolitej, Beta-glukan, ekstrakt z wierzby białej, wyciąg z kadzidłowca, betaina, trehaloza, panthenol, allantoina, bisabobol, witamina E.
Sposób użycia
Oczyścić twarz, szyję i dekolt, przemyć skórę tonikiem.
Nałożyć maskę na twarz chipami w stronę skóry. Dopasować maskę tak, by chipy były rozmieszczone symetrycznie.
Stymulować punkty akupresury naciskając na każdy z chipów 2-3 razy. Wycisnąć z opakowania resztę płynu i wmasować w skórę szyi i dekoltu.
Odczekać 20 minut, aż maska się wchłonie i ponownie naciskać chipy 2-3 razy. Usunąć maskę i delikatnie wklepać resztę esencji w skórę.
Moja opinia:
Maska w płachcie z białego przyjemnego materiału, dobrze nasączona. Zapach wyczuwalny, mało jak dla mnie przyjemny. Maska fajnie sie dopasowuje do mojego kształtu twarzy daje przyjemne uczucie nawilżenia przy nakładaniu. Na tkaninie mamy punkty które podczas zabiegu z trzy razy nacisnęłam. Pierwszym razem nie było to miłe uczucie, za drugim mniej, a za trzecim całkiem spoko, zupełnie jakby moja buzia sie rozluźniła. Po około 20 minutach zdjęłam maskę skóra była ukojona, nawilżona, chłodna (kto ma problem z zaczerwienieniem cery to doceni szczególnie:), buzia nawilżona, bardziej promienna, to całkiem fajny efekt.
Capsule100 nawilżająca maska w płachcie 2-etapowa z kwasem hialuronowym
Opis:
"Capsule100 Nawilżająca maska 2-etapowa z kwasem hialuronowym łączy w sobie podwójne działanie: wspomagające nawilżanie i oczyszczanie skóry. Olejek z drzewa herbacianego i kwas salicylowy wzmagają działanie oczyszczające, zwężające rozszerzone pory. Kwas hialuronowy zawarty w kapsułce ogranicza transepidermalną utratę wody z naskórka, utrzymując jego nawilżenie na wysokim poziomie oraz zwiększa ochronę włókien kolagenu i elastyny przed degradacją."
Olejek z drzewa herbacianego, kwas salicylowy, kwas hialuronowy, gliceryna, hialuronian sodu, wyciąg z zielonej herbaty, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, ekstrakt z oczaru wirginijskiego, allantoina, ekstrakt z portulaki pospolitej, wyciąg z rumianku pospolitego, wyciąg z wiesiołka dwuletniego, wyciąg z kwiatów nagietka, ekstrakt ze spiruliny, ekstrakt z wierzby białej, wyciąg z kadzidłowca, betaina, ekstrakt z oliwnika, olejek bergamotkowy, olejek pomarańczowy.
Sposób użycia:
Oczyścić twarz, szyję i dekolt, następnie przemyć skórę tonikiem. Usunąć siateczkę ochronną z jednej strony maski.
Oczyścić twarz, szyję i dekolt, następnie przemyć skórę tonikiem. Usunąć siateczkę ochronną z jednej strony maski.
Wycisnąć z saszetki resztę płynu i wetrzeć go w szyję i dekolt. Odczekać 20 minut, po czym usunąć maskę i delikatnie wklepać pozostałości w skórę.
Resztę esencji z kapsułki użyć rano i wieczorem jako serum.
Moja opinia:
Maska sztywniejsza od pozostałych ponieważ trzeba z niej ściągnąć siateczkę. Maska dobrze przylega do twarzy, ma delikatny zapach. Płachtę trzymałam na buzi 20 minut, po tym czasie zdjęłam maskę zauważyłam że buzia stała sie gładsza, dobrze oczyszczona.
Po oczyszczeniu pora na nawilżenie.
W prawej górnej części opakowania jest pojemniczek, który skojarzył mi sie z kroplówką. Wewnątrz znajduje sie bezbarwne hialuronowe serum będące drugim etapem zabiegu. Wodnisty płyn starcza na kilka kolejnych użyć, szybko sie wchłania i ładnie nawilża skórę.
Reasumując:
Wszystkie trzy wyżej opisane maski nawilżają, koją, pozostawiają po sobie lepką powłoczkę. Ja mam skórę raczej suchą, któa ceni sobie ukojenie i powyższe maski spisały sie świetnie.
Najfajniej sprawdziła sie Capsule100 nawilżająca maska w płachcie 2-etapowa z kwasem hialuronowym, fajnie oczyściła, serum nawilżające starczyło na trzy aplikacje, więc pomyślałam o powrocie do tej maseczki jako fajnej opcji na wyjazd. Jak wiecie na taki wypad cenię sobie saszetkowe rozwiązania i uważam tą maseczkę za fajny wybór: oczyszczanie i nawilżenie, jedna maska a po użyciu nie trzeba wozić do domu, spoko opcja, zwłaszcza że serum fajnie sie u mnie sprawdza jako krem na noc. Za prezent dziękuję marce medihealpolska.pl
A Ty lubisz maski w płachcie?
Ja przepadam za takimi maskami, ponieważ czasem budzi się we mnie mały leniwiec, i nie chce mi się nakładać normalnej. Wtedy szybciutko płachta i gotowe.
OdpowiedzUsuńZ tymi jednak nie miałam jeszcze okazji się zapoznać, ale myślę, że kiedyś spróbuję.
Każdą z tych maasek chętnie bym przetestowałam. 😊
OdpowiedzUsuńmoje ulubione
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie miałam jeszcze takiej maski.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takiej maski, ale opcja naprawdę ciekawa 😉
OdpowiedzUsuńNie znam tych maseczek ale ta koperta z pierwszego zdjęcia wygląda uroczo ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zakochałam się w maseczkach w płachcie i tylko takie kupuję.
OdpowiedzUsuńKocham takie maski są najlepsze
OdpowiedzUsuńChętnie bym je przetestowała, wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Aleksandra
Uwielbiam maski w płachcie, ale tych nie miałam.
OdpowiedzUsuńChętnie przetestowałabym te maski :)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj pójdzie w ruch :)
OdpowiedzUsuńJest tego tyle na rynku, że bez dobrych rekomendacji albo sprawdzenia na własnej skórze ani rusz.
OdpowiedzUsuńMnie nie przekonują maski w płacie. Niby fajna opcja ale jednak wychodzą drożej niż klasyczne i dużo z nich śmieci.
OdpowiedzUsuńInteresting post dear! thanks for sharing, xx
OdpowiedzUsuńNiezbyt często używam masek w płachcie, ale może bym spróbowała tej akupresurowej :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar otworzyć, którąś z nich jutro ;)
OdpowiedzUsuńto najlepszy rodzaj maseczek ever:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki w płachcie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki w postaci płacht, także i te bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z takich maseczek. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLubię maski :)
OdpowiedzUsuńTaaak... sezon na maski w płachcie w pełni!
OdpowiedzUsuńbardzo dużo piję wody, swoje ciało nawilżam od wewnątrz i od zewnątrz. mam suchą skórę więc to konieczne. lubię maski w płachcie
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam maski w płachcie :)
OdpowiedzUsuńSuper produkty
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to pierwsza najlepsza
Bardzo lubię, tych nie miałam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie maski :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie maseczki, szczególnie ta nawilżająco-wygładzająca mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam się z maseczkami tej marki, miałam już chyba z pięć rożnych i każda fajnie się sprawdzała.
OdpowiedzUsuńlubię maski w płacie, ale tych nie znam
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Maseczki tego typu :)
OdpowiedzUsuń