Dzień dobry, jak mija weekend? Jakim miesiącem był styczeń? Jak zapowiada sie luty? Mówią luty podkuj buty.... tak obserwuję owe wariacje pogodowe, z nadzieją że zajączek nie będzie musiał się przez zaspy śnieżne kicać.
W styczniu wzruszyła mnie sytuacja gdy po raz kolejny sunia sąsiada ciągnęła w moim kierunku...
Wiadomo jakiej rasy;) Otóż amstaffka była szczenięciem z którym pan wyszedł na spacerek. Ja jak to ja postanowiłam nieco więcej dowiedzieć się o pupilce tegoż młodego pana. Dowiedziałam się że z hodowli jest, żywiołowa na chwilę obecna zdrowa... spacerek wspólny był, pożegnaliśmy się i było ok. Ilekroć sunia mnie widzi to ciągnie do mnie, a uparta jest to panienka już. Ostatnio widziałam jakąś panią która trzymała sunie na smyczy, jak mnie zauważyła to ciągnęła do mnie, a kobitka postanowiła iść w przeciwną stronę, no nie dziwię się że wolała w domu siedzieć niż z psem chodzić tym bardziej że ciemno było. Kurcze taka drobnostka, raz sie przespacerowaliśmy i sunia tak sobie to zapamiętała, niesamowite... Ja tam sie nie wtrącam, nie mieszam nie szukam kontaktu czy uwagi bo tak tylko kurtuazyjnie pogadałam.
No mam taki zwyczaj zasiegania opinii o psach lubionych ras bezpośrednio od właścicieli. Smuci mnie że coraz częściej słyszę o tym ile pieniędzy kosztuje leczenie... a to jakieś urazy, a to jakieś zdrowotne zawirowania... okazuje sie że taki piesek to niestety tani nie jest.... a niestety w ręcz powiedzieć można że to droga impreza. Pewien Pan, właściciel uroczej stafficzki zdradził że około 3,500 zapłacił za psa w hodowli. Potem okazało się że na leczenie wydał drugie tyle ;( no ale pies to też karma, często też suplementy (najczęściej na stawy), szczepieni, odrobaczanie i inne podstawy... No pieniądze pieniędzmi ale czas leczenia, zabiegów, dojazdów do weta, aplikacji leków, bądźmy szczerzy ciężko przetłumaczyć psu że to dla jego dobra, więc trzeba sposobem, sposobami, systematycznie.... no duża cena tej przyjemności. Kiedyś z takimi ludźmi rozmawiałam jakaś bullterierka biała... a koszty ogromne... coś z narządem ruchu więc trzeba było jeździć na rehabilitacje! Jeszcze leki, weterynarz.... jestem pełna podziwu za wytrwałość i wyrzeczenia dla zdrowia suni.
Koniec miesiąca to także zużycia, zapraszam na przegląd tego co zużyłam w styczniu:
1) Laura Conti - Zmywacz do paznokci redukuje kruchość paznokci wzmacniający z dodatkiem olejku arganowego świetny produkt zmywający niehybrydowe lakiery: dobrze zmywa, parafina dba by nie wysuszała sie płytka.... lubię i chętnie wracam:)
2) Inecto, Tropikalny balsam do ciała kokosowy
3) Bevola masczka peel off
4) Dermaglin do cery trądzikowej
1) Recenzja. Bubble Tea Mask Oczyszczająca Bąbelkowa, Maska W Płacie, Bubble tea mask nawilżająca bąbelkowa maska w płacie
2)BOROWINOWE MYDŁO BIO W 100% ROŚLINNE SZLACHETNE DRZEWO CEDROWE
1) Aril , biedronkowe podgrzewacze czekoladowo wiśniowe. Pewnie je jeszcze kiedyś kupię;)
2) Dream K Lotion keratynowa ampułka odbudowująca włosy Easy Care 1 x 8 ml Artego, nie jest to produkt który koniecznie chcę mieć, szczerze to taki średniaczek. Jednak nie wykluczam powrotu.
3)Lakier do paznokci efekt żelu perłowy róż. Tak wie nazywa;) może kupię ponownie.
4) Lovena płatki kosmetyczne. Nie jestem jakoś szczególnie przywiązana do konkretnych wacików. Szczerze przyznam że nie zużywam ich zbyt wiele. Tonik przelewam do buteleczki z psikaczem.... zwykle zmywam paznokcie takim wacikiem;)
No i oto całe skromne denko moje. Miłej niedzieli:***
To nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńLeczenie zwierząt jest faktycznie bardzo drogie, dla wielu ludzi zbyt drogie, przez co zwierzęta bardzo cierpią. Chciałoby się przygarnąć też jakieś kolejne, niestety już i tak duzo oddaję swoim kotom. Denko całkiem zacne ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety koszty bywają ogromne, no i niestety problem ;/
UsuńSerce boli kiedy człowiek chce pomóc a nie ma jak :(
UsuńWow zupełnie nie znam żadnego produktu, który wymieniłeś więc mam recenzję
OdpowiedzUsuńhmmm...
UsuńMiło wspominam podgrzewacze z Biedronki. Ładny zapach.
OdpowiedzUsuńSporo zużyć. Podgrzewacze z Biedronki czasami kupuję.
OdpowiedzUsuńJa rzadziej niż kiedyś, ale jednak dalej zdarza mi sie.
UsuńStyczeń, urodziny, zbliżającą się sesja na studiach :(
OdpowiedzUsuńZ denka nic nie znam.
powodzenia na sesji
UsuńChoroby powinny zniknąć z naszej planety, wtedy cieszylibyśmy się upiększaniem naszego ciała...Ja sobie pomaluję dzisiaj paznokcie żelowym lakierem w kolorze perłowego różu, a co mi tam...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU mnie w styczniu denko było dość bogate. Staram się obecnie zużyć wszystkie ponapoczynane kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMam znajomą która ostatnio mówiłaś że bardzo kocha swojego psa ale musiała do oddać do schroniska, bo zachorował, a jej nie było stać na leczenie.
OdpowiedzUsuńKurde serce pęka ;( a nie szlo sie dogadać ze schroniskiem że pomogą.... kurcze to takie trudne...
UsuńZ Twojego denka mam w swoich zapasach maseczki z Eveline, ale jeszcze ich nie używałam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo często stosowałam różne maseczki Dermaglin :). Teraz już dużo rzadziej, jest taki ogrom maseczek na rynku, że rzadko wracam do tych, które już miałam. Jedynie wtedy gdy efekt jest z typu tych "wow" :P
OdpowiedzUsuńTo fakt, wybór jest ogromny
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKasuję komentarz za dodawanie linków!
Usuńnie znam niczego :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA te maseczki bąbelkowe faktycznie tak łaskoczą?
OdpowiedzUsuńTak musują te maseczki:)
UsuńU mnie styczniowe denko było spore. A i teraz staram się zużywać wszystko, co mam napoczęte. Na szczęście nie mam tego dużo 😉
OdpowiedzUsuńJuż tak dawno nie miałam podgrzewacz zapachowych z Biedry, a ten wariant czekolady z wiśnią lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTak a propo's psów pewnych ras, które wymagają od małego zadbania o stawy.
OdpowiedzUsuńLudzie nie wiedzą jak karmić takie szczeniaki, a potem problem ze stawami.
Moja Desta nie miał żadnych problemów ze stawami,
ale od razu dostała odpowiednie preparaty na stawy po odbiorze z hodowli.
A potem karmią suchym nie wiadomo jakim...wrrr.
Żywienie żywieniem to raz ale są jeszcze urazy i wypadki bo to energiczne zwierzaki więc spora szansa że coś sie przytrafi... ahhh wariantów i historii jest masa ;/
Usuńczekoalada wisnia mnie ciekawi
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPieski! Ah jak ja uwielbiam takie tematy. Niestety rasowe psy to, jak sama napisałaś, droga impreza dlatego ja na pewno przygarnę psiaka że schroniska ;) niestety nie znam żadnego kosmetyku z Twojego danka :P
OdpowiedzUsuńAhhh... myślę że kundelki co prawda z tego co słyszałam rzadziej ale też zdarza sie.... nie ma panaceum na zdrowie ;/
UsuńOooo jak ja dawno nie miałam maseczki z dermaglin :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTym razem nie znam żadnego produktu z denka ;)
OdpowiedzUsuńAno własnie, wizyty weterynaryjne kosztują strasznie dużo. Ja jak miałam koty (wolę koty niż psy) to od początku składałam pieniądze na koncie na ich starość. I całe szczęście, bo tysiące znikały. I dlatego teraz już nie mam zwierząt, bo tysiące znikają na moje leczenie. A znając siebie, to najpierw bym zapłaciła za weterynarza, a nie za swoje leki, co mogłoby sie źle skończyć.
OdpowiedzUsuń"tysiące znikały" szok! Ja sie obawiam że też nie będę już miała swojego zwierza ;/
UsuńProjekt denko jest dobry, ja raczej staram się zużywać do końca, zanim kupię coś nowego. Magda M
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCo do wizyt u weterynarza, to mam dwa koty - szkoda, że nie mam worka pieniędzy :P interesują mnie maseczki, kupuję je na potęgę, tych jeszcze nie miałam i zapiszę sobie, to przy najbliższej wizycie w drogerii kupię. Fajne denko :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW ogóle nie kojarzę tych produktów.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znam tych produktów, choć kokosowy balsam do ciała pewnie by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ Twojego denka znam jedynie maskę Dermaglin - nie zrobiła na mnie wrażenia, więc jakoś nie sięgam po nią podczas zakupów.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńzawsze mam problem z saszetkami, chomikuję je oddaję siostrze, sama rzadko z nich korzystam
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnawet dobrze ci poszło, o maseczkę sobie dziś zrobię
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzydałby mi się taki zmywacz do paznokci, który nie wysusza ich, więc myślę, że skuszę się na ten :)
OdpowiedzUsuńW takim razie może ten sie u Cibie sprawdzi:)
Usuńnieważne jak duże denko ważne, że coś udaje się zużyć - ja mam takie podejście ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRodzice mają psa i też okazało się że to spory miesięczny wydatek ale rekompensatą jest psia radość :)
OdpowiedzUsuńno niestety zwierze to luksus...
UsuńTo, że się kupi psa z hodowli ZKWP nie daje żadnej gwarancji, że pies będzie zdrowy! Mam wiele znajomych i znam wiele historii, w których czy to psy, czy koty z tzw "hodowli z jedynego prawdziwego związku" jakie cyrki robią ludzie dla kasy! Cierpią tylko zwierzęta, no i ludzie, którzy kupują takie psy "ze związku" :(
OdpowiedzUsuńoj tak wystarczy spojrzeć na zdjęcia psów jak wyglądała dana rasa kiedys a jak teraz... biedne zwłaszcza buldogi angielskie ;/
UsuńCiekawe zużycia, choć miałam tylko maseczkę z Dermaglin :)
OdpowiedzUsuńja chcę zużyć wszystkie swoje zapasy, ale jak na razie to średnio mi idzie :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się maseczka 👍
OdpowiedzUsuńJa nie znam żadnego z tych produktów
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe denko, bo nie są to popularne produkty :)
OdpowiedzUsuń