Ciąg dalszy historii Syntii, pobitej kobiety. Opis prawdziwych wydarzeń w których jak na serię: "Może tuz obok" pewne szczegóły mogące pomóc w zidentyfikowaniu sprawy zostały zmienione. Przedstawione pisma, wydarzenia są jak najbardziej prawdziwe. Serie mają etykiety więc jeśli ktoś ma ochotę poczytać od początku, lub jest zainteresowany serią dzięki etykietom może łatwiej odnaleźć wpisy.
W poprzedniej części prokuratura zwróciła się do Syntii o dokumentację z leczenia w Ośrodku Interwencji Kryzysowej, kobieta zwróciła sie do instytucji. Terapeutka odmówiła wykręcając się Rodo ochroną danych osobowych... masa tego. Syntia zwróciła się na piśmie, nie otrzymała odpowiedzi o czym zawiadomiła prokuraturę.
Syntia pofatygowała się do Oiku bo potrzebowała pomocy, trafiła na pana psyhologa który poinformował że dokumenty o które prosiła na nią czekają. Była bardzo zdziwiona że dokumenty czekają a ona o niczym nie wie... przedziwne praktyki...
Okazalo się że to były dwa zaświadczenia o udziale, oraz luźne takie że kobieta sie zgłosiła, że po pobiciu imię i nazwisko terapeutki.
Psycholog młody wysłuchał płaczącej kobiety...
- wierzyłam w sąd, wierzyłam w prokuraturę, myślałam że za poczynione zło jest kara, są dokumenty, dlaczego nawet nie przesłuchali go...
- wie pani... ja wierzyłem w świętego Mikołaja, poważnie...
- ale to o czym mówię jest wiedza szkolna, to wiedza o władzy wykonawczej, sądowniczej i rzeczywistość.
- rodzice byli mi bliżsi niż szkoła.
Podczas rozmowy z terapeutką Pani była zdziwiona obiekcjami Syntii... przecież dokumenty czekały na Panią! Psycholożka była zirytowana że Syntia złożyła takie pismo....
Psyholożka usiłowała dać nadzieje na kontynuacje oferowanego wsparcia... jednak Syntia już wierdziała jak działają instytucje pomocowe... jak to kiedyś fejsbuku było... jeśli masz coś za darmo to znaczy że sam jesteś towarem. Bohaterka nie chciała już szafować nadzieją, pogłębiła się jej nieufność do instytucji które obiecują, wyciągają dane, każą się prosić a potem jest kop w d***.
Terapeutka nie miała wielkiego tutaj pola do popisu w odgrywaniu urażonej tylko nawiązała że wspominała o możliwości, ale takowej nie ma.
Za jakiś czas przyszło pismo z prokuratury o powołaniu biegłego lekarza psychiatry w sprawie. Potem przyszło wezwanie na badanie. Dokument zawierał: datę, godzinę, miejsce oraz imię i nazwisko lekarza.
Syntia stawiła się nieco wcześniej. Niepotrzebnie! Przy wejściu do przychodni stała pani z termometrem i mierzyła tępeeraturę, była ankieta na okoliczność kontaktu z wirusem.
Gdy weszła do poczekalni okzazało się ze na tą samą godzinę do tego samego lekarza i gabinetu było ponad 20 osób, dla części brakowało krzesełek. Nie było możliwości by zalecany dystans pomiędzy oczekującymi został zachowany. Koszmar!
W gabinecie siedziało dwóch mężczyzn. Żaden nie raczył się przedstawić. Medyk kazał opowiedzieć co sie wydarzyło ale ni słuchał bo gadał coś z towarzyszem, śmiali się gdy kobieta robiła przerwy zachęcał by kontynuowała. Gdy skończyła zadawał pytania czy pracuje, czy ma dzieci, czy pije alkohol... kompletnie nic związanego ze sprawą, nie interesowało nikogo jak sie czuje... a przecież całe to badanie miało dać odpowiedź na to jaki wpływ na kobietę miało wydarzenie które wypadało by (zdaniem pokrzywdzonej chyba jedynie) sprawca poniósł karę. Cokolwiek miało by to być.
Fajnie jakby to były prace społeczne, ale ktoś taki jak Cebula powinien ponieść karę!
Po badaniu Syntia zadzwoniła na prokuraturę czy może zasięgnąć informacji w swojej sprawie jak to wygląda. Usłyszałam że to trzeba sie umówić, że nie wiadomo kiedy pan doktor wypisze opinię, ile ma czasu. Jeśli chce przejrzeć akta sprawy musi mówić się trzeba na godzinę, na konkretny dzień....
Syntia uzgodniła konkretny dzień, konkretną godzinę kiedy doświadczy zaszczytu wglądu w akta. Wiedziała że to będzie emocjonująca chwila....
CDN***
sobota, 5 września 2020
Bożenka, Cebula, Syntia i Andrzej. Czy W Polsce Można pobić kobietę? - Może tuż obok. Część czwarta.
37 komentarzy:
Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chore to wszystko, skuteczniej by było dać kolesiowi ostry wp***dol bez świadków. Te nasze sądy, psycholodzy dla mnie mają swoją nazwę. Niecenzuralną zresztą.
OdpowiedzUsuńZnając życie gdyby włos z cebulowej głowy spadł prokuratura by sie pewno zainteresowała....
UsuńOh so annoying
OdpowiedzUsuń;/
UsuńBrak słów na to wszystko co się wyprawia.
OdpowiedzUsuńhehhhh...
UsuńRęce opadają, patrząc na to, co się dzieje. 😊
OdpowiedzUsuńJakos już mnie to nie dziwi jak patrzę na niektórych ludzi :/
OdpowiedzUsuń;/
UsuńCzasami mam ochotę wziąć sprawiedliwość we własne ręce, ale w końcu...
OdpowiedzUsuńochota ochotą, ale pewno gdyby ktoś sprawiedliwość próbował to mogło by sie obrócić w niewłaściwą stronę.
UsuńDokładnie tak, dlatego pozostaje nieraz tylko przeklinanie. :(
UsuńZ życia wzięte. Wszędzie brak kompetencji.
OdpowiedzUsuńhmmm...
UsuńCo się dzieje w tym kraju to absurd :(
OdpowiedzUsuńano absurd...
UsuńI wtedy nie ma się co dziwić, że kobiety oddalają zarzuty, bo czasem aż sie nie chce bawić w biurokrację, bieganie po lekarzach, sądach, adwokatach... smutne to, bo powinna być pomoc, a wszędzie tylko schody.
OdpowiedzUsuńpomoc czy przemoc... im gorsze zdanie o wymiarze sprawiedliwości tym lepiej dla nich... mniej ludzi "zawraca im głowę" a kasa dla nich ta sama...
UsuńW ten sposób ofiara kolejny raz staje się ofiarą.
UsuńPrzeczytalam wszystko, ale jedyne co mogę napisac na ten temat to ,,dramat'' :/
OdpowiedzUsuńnajgorsze że historia prawdziwa ;(
UsuńNie ma słów na to co się dzieje.
OdpowiedzUsuńniestety
UsuńWypada mieć nadzieję, że coś się zmieni.
UsuńTo co ostatnio się dzieje to jakiś absurd, az ręce opadają ....
OdpowiedzUsuńpewne rzeczy od lat tak działają...
UsuńZa ciężki temat dla mnie. Poznałam problem i nie chce do niego wracać.
OdpowiedzUsuńRozumiem, pamiętam.
UsuńMocno seksistowskie zachowanie... Brrr. Źle się o tym czyta.
OdpowiedzUsuńw którym przypadku?
UsuńNajgorsza jest ta ludzka znieczulica...
OdpowiedzUsuńniestety...
UsuńNiestety to co się dzieje w tym państwie prawa to aburd
OdpowiedzUsuńoj dzieje sie od lat ;/
Usuńto luźne opowiadanie czy coś co miało miejsce bo nie mogę pojąć do teraz ?
OdpowiedzUsuńJa to mówię, że nic mnie już nie zdziwi, ale później okazuje się, że jednak...
OdpowiedzUsuńno tak to u nas jest haha
OdpowiedzUsuń