Siemaneczko! Jak tam mija tydzień? Ja postanowiłam nieco poszaleć jednak starałam się to robić w miarę możliwości oszczędnie, nie zapomniałam także o małym prezenciku dla siebie z okazji imienin. Z bardziej optymistycznych spraw coś sie rusza w kontekście pracy. Dzień próbny na szczęście płatny, jestem umówiona na kolejny, coś sie dzieje oby do przodu. Co mnie martwi? Część dla personelu pozostawia do życzenia wiele. Szczerze? Pracownicze wc, stołówka dla pracowników, to są części budynku których unikać będę. Dlaczego? Sam wygląd (obskurny) to jedno ale jak tam śmierdoli... Próbowałam skorzystać z toalety pracowniczej, dostałam takich odruchów wymiotnych, oczy mi sie zaszkliły.... Pomieszczenie socjalne to tak tam śmierdzi... ta dziewczyna z którą tam byłam radzi sobie prosto: butelka mineralnej, jak coś na ciepło to kawa z automatu (za free). Tja, kawa a herbata? Nope. A wrzątek chociaż? Jak wrzątek na stołówkę. Herbatę trzeba mieć swoją, za free to woda z kranu albo można podgrzać w czajniku bo coś do zalania czy dodania to już we własnym zakresie. Pora sie odzwyczaić od herbaty, albo termos.
Co do brzydkiego zapachu to w części pracowniczej jest wszędzie fuj! W niektórych miejscach da sie ejszcze wytrzymać, jest znośnie ale tamte opisane miejsca no nie do przejścia jak dla mnie. A z toalety można korzystać z ogólno dostępnej - utrzymanej w dzisiejszym standardzie. No cóż jakoś trzeba będzie sobie radzić - powiedział baca wiążąc but dżdżownicą ;/
Póki co umówiona jestem na kolejny dzień i ma być konkretna odpowiedź.
Co ciekawe poszłam pobuszować po lumpkach w poszukiwaniu jakiś bardziej eleganckich rzeczy patrzę mam połączenie nie odebrane, Pani zadzwoniła potwierdzić czy sie pojawię umówionego dnia. Oj coś widzę że chyba drzwiami i oknami kandydaci do nich nie walą. Miejsca są tam dwa, a myślę że ktoś kto pracy szuka by wolał pracować w ładnym miejscu a tam cóż ludzie mili sympatyczni, zobaczymy co dalej. Jakoś trzeba będzie sobie poradzić a tu sie zaczepić chociaż, działać systemem: wc ładniejsza, jedzenie to albo bułeczki i bananki (gaszą pragnienie), własna woda, chyba że dadzą a dać powinni bo upały sie zaczynają. No a jak zjeść coś na ciepło to w termosie z domu.
A teraz do milszych spraw: co też mi przybyło, zapraszam do dalszej części:
EO Lab - mleczko witaminowe do ciała.
Aptekar - krem do stóp z wysoką zawartością mocznika. Taka miła Pani z Ukrainy otworzyła w moim mieście sklepik z kosmetykami z jej kraju, w dodatku do zakupu zawsze dodaje albo próbki albo... czekoladkę... no i jak tu nei wejść, nei kupić;) Z tego co widzę kremik ma lekką konsystencje wiec spoko nawet do dłoni sie sprawdza.
Esbit, kolejny termos obiadowy. Tamten oliwkowy pojemności 0,75 L będzie służył typowo do posiłków jakieś obiadki etc. Natomiast ten półlitrowy będzie na jakieś słodkie smakołyki, lody na przykład. Wiem że w instrukcji jest napisane żeby do mlecznych, łatwo psujących sie produktów tego termos nie używać ze względu na rozwój ewentualnych bakterii. Ja po użyciu myję i wyparzam wrzątkiem termos. W dodatku w środku umieszczam woreczek by lody nie miały bezpośredniego kontaktu z metalem. Testowałam raz, jak na razie jestem zadowolona bo widzę że to co sobie sprawiłam na imieniny sie sprawdza.
Ritter Sport Spekulatius czekolada. Pyszna, uwielbiam tą świąteczną limitkę.
Douglas SeathalassoHand Cream. Krem do rąk morski opis: "Dzięki soli morskiej i olejkowi eterycznemu z bergamotki, Seathalasso skutecznie pobudza. Kwiatowe i drzewne nuty zapachowe stanowią połączenie kwiatów jaśminu, bzu i pomarańczy z nutami białego piżma i cedru, przywodząc na myśl potęgę morza."
Rajstopy, tanie zwykłe, cienkie.
Stapiz Repair Mask próbka maski do włosów z jedwabiem. Mam jakąś blokadę przed zakupem produktów litrowych, a niestety mniejszego opakowania nie mieli. Jak sie sprawdzi to pomyślę.
Ziaja próbka serum z witaminą C
Beauty Formulas, Natures Formula, detoksykująca maseczka do twarzy z kwasem glikolowym, 1 sztuka
Super, że kroi się coś z pracą. I kasa się przyda, i kontakt z ludźmi. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy co czas pokaże.
UsuńPowodzenia kochana.
OdpowiedzUsuń:*
UsuńJa też muszę wybrać się do lumpów aby zdobyć jakieś perełki ubraniowe :)
OdpowiedzUsuńW takim miejscu można coś fajnego trafić:)
UsuńWidzę, że miałaś udane zakupy :) My obecnie oszczędzamy na samochód, wiec wszystko jak najtaniej.
OdpowiedzUsuńPowodzenia, oby coś ruszyło się z pracą, choć szkoda, że część pracownicza pozostawia wiele do życzenia.
OdpowiedzUsuńPowodzenia z pracą, czekoladka pyszna :)
OdpowiedzUsuńKontakt z ludźmi jest bardzo ważny. Śmierdzące miejsca lepiej omijać ;) Jak Ci się nie będzie podobało, poszukasz coś innego :)
OdpowiedzUsuńNie wszędzie warunki dla pracowników są w porządku, a szkoda. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńPowodzenia z pracą... życzę Ci, aby warunki socjalne okazały się bardziej optymistyczne!!!
OdpowiedzUsuńFajne próbki ale napisze Ci szerze apropo Twoich spostrzeżeń odnośnie miejsca pracy, jeśli miejsce dla pracowników wygląda w ten sposób to szybko uciekaj stamtąd. Niestety pracodawca, który nie dba o podstawowe rzeczy jak sanitaria itp zdecydowanie nie będzie dbał o swoich pracowników. Swoją drogą dziwię się,że są jeszcze takie miejsca,przecież to podstawy prawa pracy.
OdpowiedzUsuńMm widzę czekoladę
OdpowiedzUsuńTo okropne jak tak pracownik jest "niezadbany". Smród w toalecie, brrrr. Jedzenie zawsze mozna w termosie, no ale żeby chociaż było gdzie w spokoju wode zagotowac...
OdpowiedzUsuńjeju nie znoszę jak takie zapaszki się unoszą w miejscu pracy gdzie przebywamy na co dzień.... brrrrr
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia z pracą. EO Lab, mleczko witaminowe do ciała brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Życzymy by udało Ci się znaleźć pracę w godziwych warunkach. Dobrze, że chociaż płacą za dni próbne.
OdpowiedzUsuńczekolada mnie zainteresowała, bo jeszcze takiej nie jadłam, muszę spróbować
OdpowiedzUsuńOby z pracą się udało. Ciekawy się wydaje ten krem z Ukrainy, oni mają tam kilka ciekawych marek, aczkolwiek mało znanych u nas :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zapomniałam, aby obdarowywać siebie samą z okazji imienin, na urodziny jak najbardziej tak, ale o imieninach zapomniałam, trzeba będzie to nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńNawet drobiazgi potrafią cieszyć, takie mleczko z witaminami do ciała właśnie bardzo by mi się przydało. :)
UsuńŻyczę powodzenia ze znalezieniem pracy.
OdpowiedzUsuńZ miejsc, gdzie zaplecze sanitarne jest fatalne, uciekaj.
Z Twoich zakupów wybrałabym mleczko witaminowe i krem do rąk.
Irena-Hooltaye w podróży
Najważniejsze, że coś z pracą ruszyło choć te pomieszczenia socjalne mnie martwią. Nie wiem, czy firma będzie o Ciebie dbać, skoro nie zapewnia minimum sanitarnego.
OdpowiedzUsuńKolejne, bardzo ciekawe nowości. Życze z całego serca powodzenia w pracy :)
OdpowiedzUsuńOjej, gdzie Ty trafiłaś?
OdpowiedzUsuńCzekolada pychotka, zawsze kupuję sobie na poprawę humoru