Co roku poruszam ten temat... warto też samemu od siebie działać - o ile to tylko możliwe. Żadna tam ze mnei szafiarka. Współprac ubraniowych z azjatyckich klepów odmawiałam i odmawiam. Jakoś nie kusi mnie a jak potrzebuję to idę i kupuję - w lumpexie. Rzeczy maja to do siebie że sie zużywają, jak wszystko. Części po prostu nie noszę więc po co mi skoro mogą posłużyć w... schronisku dla zwierząt.
Ja pozbywam sie ciuchów a zwierzaki bają bardziej mięciutko i ciepło. Każda tkanina sie liczy: koce, ręczniki... - co kto ma może spakować i zawieść albo wysłać na adres schroniska dla zwierząt, w ten sposób zyskasz więcej miejsca a pomożesz pensjonariuszom szukających domków, oto kilka zdjęć starych jak to wygląda:
11.11 była jakaś wyprzedaż na Ali Express no i poszalałam. Dawno nic na chińskim Allegro nie kupowałam więc nie do końca wiem jak to z tym cłem - doczytałam że to sklepy rozliczają należność, mam nadzieje że obejdzie sie bez niespodzianek.
A co zamówiłam:
- pieniacz do mleka.
- pakiet sześciu pędzli do makijażu oka, w promce kosztowały jakieś 22 złote. Ja dostałam jakiś kupon więc zapłaciłam za tę przyjemność jakieś 6,50...
- zaparzacz do herbaty.
Jak te dobra do mnie dotrą to sie oczywiście pochwalę, a co tam;) Zauważyłam że takie rzeczy jak pojemniki do napojów naczynia jakieś kubki czy filiżanki to strasznie tam drogie. Wyglądają ładnie, zachęcająco ale jakoś cena mnie odstrasza skutecznie - to raz, a dwa: co jak sie zbije w podróży długiej? Sklep gdzie te pędzle kupiłam prosi o wyrozumiałość jakby sie kartonik pogniótł - no to jeszcze jestem w stanie przeboleć, w końcu mam kosmetyczkę na pędzle. Inna sprawa jakby sie naczynie uszczerbiło czy potłukło to na co mi ono, no i czekanie... Właśnie to czekanie jest chyba jakieś magiczne... mimo tego że tak wiele mamy w sklepach rozmaitej maści, są nawet duże sklepy z chińszczyzną to jeszcze grupy fejsbookowe maja sie dobrze i wynajdują tam dziewczyny cuda i cudeńka. rozmaite... normalnie chyba by życia nie starczyłoby. Ja kupuję taniutkie rzeczy na tym portalu, widziałam tam sporo naprawdę slicznych rzeczy na przykład kubków. Dziwi mnie że bywają takie drogie, no ale kusi zakup jednak boje sie że nie przyjdzie albo potłucze sie w podróży. A Ty kupujesz czasem coś na AE?
Jestem ciekawa Twoich zakupów, ja jestem bardzo niecierpliwa, jeśli chodzi o czekanie ;) Pieski mają dobrze z Tobą, też muszę co nieco zawieźć :)
OdpowiedzUsuńChętnie sie nimi pochwalę jak przyjdą, a czekać troszku poczekam:)
UsuńCzy ja wiem czy dobrze... tak wiele nei oddaję, za to podpowiadam innym by to robili, z obopólną korzyścią:)
Cieszę się, że masz pracę. Ostatnio mało zaglądałam, jak zawsze z braku czasu. Co do oszczędności w pracy to chyba komuś nie chciało się zrobić zamówienia, bo żeby papieru brakowało to już przesada.
OdpowiedzUsuńO tym żeby oddać ręczniki do schroniska to nie pomyślałam. Zawsze wrzucam do Caritas-u ale chyba pomyśle o tym by zawieźć do naszego pobliskiego schroniska.
Z Ali już lata nie zamawiałam.
To co znajduje wcale nie jest tańsze niż u nas, a i to czekanie jest dla mnie za długie.
Udanego weekendu :)
Mam i oby to ak najdłużej trwało, co do braku czasu i bycia zakręconym to aż za dobrze znam temat. Tak dzasem dziwi mnie że niektóre rzeczy na AE są takie drogie na przykład kubki, nie wiem czemu takie ceny z kosmosu, ładne są te zeczy ale cena mnie zniechęca do zamawiania ich.
UsuńKupowałam na allegro, na AE nigdy. W zasadzie od jakiegoś czasu chińskie rzeczy mnie odstraszają, wolę nurkować w TK Maxxie i kupować taniej rzeczy wyprodukowane w Europie. A wcale nie jest łatwo je znaleźć, mam np, wrażenie że 90% ozdób choinkowych to chińszczyzna.
OdpowiedzUsuńTK Maxxie można fajne rzeczy nie drogo markowe, ale mnie czasu brak... ciągle w biegu ;/
UsuńNic nigdy jeszcze nie kupowałam na AE :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo bardzo dobry pomysł z oddawaniem rzeczy do schroniska. Dawno nie kupowałam na Aliexpress.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że to bardzo dobry pomysł.
Usuńuwielbiałam swego czasu zakupy na ali:) ale ostatnio mam blokadę wewnętrzną i nie kupuję tam już odkąd dowiedziałam się o tych vatach i cłach.
OdpowiedzUsuńz tego co widziałam podczas zakupów dolizany jest ten vat, co do tych opłat za przesyłkę to zorientowałam się że udało mi sie dobrze trafić, jak bedzie czas pokarze.
UsuńJa staram się na bieżąco sprzątać i układać, a na ali już całe wieki nic nie kupowałam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMy ostatnio oddaliśmy kilka worków ubrań na akcję charytatywną,na leczenie chłopca z wadą serca - i ostatecznie w baszej gminie udało się uzbierać kilkanaście tysięcy złotych. A z Aliexpress uwielbiam zamawiać - tylko ten długi czas oczekiwania mnie strasznie wkurza.
OdpowiedzUsuńTeż lubię oddawać niepotrzebne nowe przedmioty z domu na licytacje, niech czynią dobro.
UsuńNigdy jeszcze nic nie kupiłam na AliExpress.
OdpowiedzUsuńZawsze odstrasza mnie długi czas oczekiwania na przesyłkę ;)
Czas oczekiwania długi to fakt.
UsuńNie kupuję na AE i jakoś chyba się na to nie skuszę.
OdpowiedzUsuńnie namawiam, nie odradzam.
UsuńNie wiem, jak to się stało, ale jakoś dawno u Ciebie nie byłam. Widzę, że nadal masz różne perypetie w pracy. A pomysł z ubraniami jest świetny, warto przy okazji zrobić coś dobrego :)
OdpowiedzUsuńMiło że jesteś:)
UsuńPerypetie w pracy niż z pracą, no i oby jak najdłużej ta praca była.
<3
Super, że tak pomagasz psom <3
OdpowiedzUsuńNa Ali coś kiedyś zamawiałam, ale po tych akcjach, że mają cło doliczać odpuściłam i przeniosłam się na Shein :D
vat doliczany jest do zakupów.
UsuńNo cóż, w mojej pracy komputerzy rzęchy i brak podstawowych materiałów to codziennośc. Sztućce, szklanki itd też każdy musi miec swoje. A w socjalnym nie mamy nawet mikrofalówki, żeby cos podgrzać. Tak więc takie sytuacje sa powszechne. Co nie znaczy, że to w porządku...
OdpowiedzUsuńPamiętam w pewnym miejscu gdzie byłam na stażu, mieliśmy czajnik, minipiekarnik, nawet ekspres do kawy był. Wszstko pracownicy przynieśli fakt to miejsce gdzie staż pracy ludzie sobie w latach liczą.
UsuńJednak ciesze sie że jak na razie mam to co jest, gorzej nic nie mieć.
Ali strasznie podrożało przez cło. Ale nadal czasem kupuję tam bieliznę.
OdpowiedzUsuńo proszę, ładne rzeczy mają widziałam majtki fajne przeglądałam:)
UsuńJa nigdy na Ali niczego nie zamawiałam
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż nigdy na Ali nie kupowałam. A ciuchy do schroniska - fajny pomysł, jak najbardziej, jeśli schroniska przyjmują ubrania również :)
OdpowiedzUsuńPraca ...... ehhh ....
:)
UsuńSzczerze to nie korzystam z Ali. Kiedyś jak już coś chciałam to znajomi mi zamawiali, bo mają tam konto. Ale ostatni raz zamawiałam rok temu z tego Ali. Więc jakoś mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńJa też dawno nic nie kupowałam, tak mnie natknęło.
Usuńpodobno właśnie najlepiej szukać pracy, jak się jakąś ma, bo wtedy robisz to bardziej rozważnie
OdpowiedzUsuńJa nie za bardzo mam kiedy szukać o rozmowach kwalifikacyjnych nie wspomnę.
UsuńBardzo dobrze, że nasze stare ubrania mogą jeszcze posłużyć w schronisku.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJeszcze nie robiłam zakupów na Ali jakoś to czekanie mnie skutecznie odstrasza.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJeszcze nigdy nie kupowałam na AE.
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą.
UsuńDawno już nie zamawiałam nic na Alie.A co do tego oszczedzania w pracy to troche żenada... pracodawca przede wszystkim powinien zagwarantować w pracy dobre warunki.
OdpowiedzUsuńTeż dawno nic nie zamawiałam tylko tak mnie naszło...
UsuńCo do tch oszczędności to też sie zgadzam ale co zrobić, dobrze że praca jest.
Kilka razy zamawiałam na AE i byłam zadowolona, ale już dawno przestałam. Co do pracy, to oby się poprawiło, ale fajnie że macie podwyżkę:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNigdy nie kupowałam na ali i nie planuję ❤
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńI ja oddaje wszystkie zbędne koce, narzuty i poduszki do schroniska. A na aliexpress nic nie kupuje i nie zamierzam.
OdpowiedzUsuńBrawo Ty!
UsuńParę razy zamawiałam sobie ozdoby do włosów i dekoracje z AliExpress :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW sumie to nie mieszkam już długo w Polsce więc mogę powiedzieć,że AE u mnie w UK jest mało popularny,bo zwyczajnie zbyt kłopotliwe są opłaty celne ale za to bardzo prężnie działa Amazon i Etsy,gdzie wiadomo są głównie produkty nabywane m.in przez AE haha tak więc handel próżni nie znosi.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo już wiem co można zrobić z rzeczami, które nie nadają się za bardzo ani do noszenia, ani do odsprzedaży :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo niepokojąca ta sytuacja w pracy, mam nadzieję, że wszystko się ułoży!
OdpowiedzUsuńTo czekanie pieć dni dłużej na wypłatę w aneksie to meni zdziwiło, niby pisali że bedą starali sie bez zmian wypłacać no ale kasa ważna sprawa.
UsuńNie pomyślałam o oddawaniu do schroniska.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa nigdy nie zamawiałam jeszcze z Aliexpress :D
OdpowiedzUsuńPamiętam kiedyś to bardzo popularne było.
Usuńkiedyś czesto kupowałam na Alie, ale ostatnio jakoś nie czuję potrzeby
OdpowiedzUsuńTak kiedyś popularne były te zakupy tam ale jakoś ucichło. Na grupach fb dziewczyny różności tam pokazują co można i za ile, ale ja dawno nei zamawiałam aż do teraz tak mnie naszło.
UsuńOstatnio kupuje coś jak jestem w wielkiej potrzebie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKupiłam dwa razy, dawno temu. Teraz nie kupuję i nie czuję potrzeby, żeby robić zakupy właśnie tam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRaz kupowałam na AE, ogólnie zakupy udane, chociaż stronka jest według mnie trochę dziwna i mało intuicyjna, albo ja nie umiem na niej się odnaleźć ;) No i krótko po zamówieniu dostałam sms ze spamem na wyłudzenie pieniędzy, choć nie wiem czy to było akurat powiązane, ale teraz tak jakoś źle mi się kojarzy.
OdpowiedzUsuńNa Ali lubię robić zakupy czasami można coś ciekawego upolować, na zasadzie czego to ludzie nie wymyślą :-)
OdpowiedzUsuń