piątek, 26 listopada 2021

Muszę, inaczej sie uduszę.

 Jak zapewne wiecie - nie narzekam na nadmiar czasu. Pracuję od wtorku do piątku po 9 godzin, to jest od 12 do 21, też soboty 8 godzin od 10 do 18. Podróż do pracy to jakaś godzinka więc ciężko mi znaleźć czas dla siebie. Praktycznie niedziele mam wolną tylko, bo w poniedziałek zakupy i inne spawy mam do ogarnięcia.

Często bywam zakręcona jak słoik na zimę, no i co tu sie dziwić jak większość mojej energii myślowej to praca, jak tu pozałatwiać a sie nie spóźnić.... i praktycznie ciągły pośpiech i stres. W trudniejszych momentach cieszę się że praca jest bo już dość miałam z nią "przebojów", a dokładnie z jej zdobyciem. Tu gdzie jestem czasem wkurza mnie co nieco ale generalnie nie jest tak źle, bywało gorzej. Nigdzie nie jest idealnie. Widziałam kolejne grupy po szkoleniach no i tak ludzie pojawiają sie i znikają. Z mojego szkolenia widziałam jedną osobę, do niedawna. Jak ostatnio z nią gadałam powiedziała że odchodzi bo za mało płacą. 

Co do sytuacji która mega mnie zezłościła:  miałam kilka przesyłek, normalnie wysyłam kurierem, ale niestety nie miałam po drodze, a czasu brak by specjalnie jechać do punktu.

W pewnym sensie zmuszona byłam skorzystać z usług Poczty Polskiej. Oczywiście druczków nadawczych brak, na szczęście dużej kolejki nie było ale dość spory tłok. Poprosiłam Panią o druczki, na to ona że są na stołach. Jakby były to przecież bym nie prosiła. Ręcznie trzeba wypisać druczki i zaadresować koperty. Nie to co u kuriera miły Pan na kompie formalności dopełnia. 

Przesyłki nie by ciężkie - nie całe 200g. Cena - 16,10 za jedną. Dlaczego tak drogo pytam, mówię że u kuriera było by taniej.  Pani odpowiada że nie wie, że sie nie orientuje. Pytam czy do domu będą przesyłki dostarczone, Pani zapewnia że tak. Płacę i lecę zestresowana co by do pracy się nie spóźnić. Pamiętam że rzadko nasz listonosz doręcza przesyłki prosto do domu, nawet sam powiedział mi że nie  będzie przynosił większych przesyłek. Większych to jest takich grubszych od listu co nie wejdą w skrzynkę. Na Poczcie są tak zwane gabaryty czyli czy sie np zmieści do skrzynki pocztowej itp. Moje małe przesyłki nie zmieszczą się do skrzynek więc pewno adresaci będą fatygowani do urzędów... no i dla tego cena wysoka... Czuje się jakbym komuś świństwo zrobiła, ktoś jeszcze będzie się fatygował na Pocztę... Zła jestem bo wybrałam z konieczności ale jednak najdroższa i najgorsza usłógę: nawet pod względem szybkości dostarczenia bo kurier praktycznie na drugi dzień dostarcza a Poczta sie nie spieszy... Delikatnie rzecz ujmując. Pani chętnie chciała mi priorytety powciskać ale nie skorzystałam, i tak strasznie drogo uważam za taką "jakość" usług. No i teraz wisienka na torcie: jest coś takiego jak mini paczka i mogłam w ten sposób wysłać, mini paczka kosztuje 9,50. Pani mi mogła o tym przypomnieć zamiast ukazywać swoją niewiedzę: "ja nie wiem ja sie nie orientuję". Przepłaciłam jakieś prawie 20 złotych. Usługa Poczty Polskiej droższa i nieporównywalnie gorsza niż kurierska. Teraz jeszcze bardziej nie lubię Poczty, wiem że im niespecjalnie zależy na sympatii ludzi bo klientów i tak maja za dużo.  Gdyby było inaczej bardziej by sie starali...

Wczoraj to jest w czwartek, gdy biegłam do pracy nagle coś czuje koło łokcia a to było... czerwone auto! Prawie mnie potrąciło... niesamowite jak blisko byłoby nieszczęścia. Potem idę dalej przez przejście dla pieszych a tu facet sie drze że jak by miał coś z hamulcami. Niesamowite jak bardzo te osoby przedkładają siebie swój czubek nosa nas zdrowie i życia ludzkie! Jeśli auto ma problem z hamulcami to czy powinno być używane na drodze publicznej... szok, szok, szok!

23 komentarze:

  1. Ja na szczęście mam bardzo miłego pana listonosza, który zawsze przynosi mi przesyłki do domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, nawet jeśli się zmieniają to zawsze mamy przesyłki na czas w mieszkaniu.

      Usuń
  2. Serdecznie współczuję Ci tych przejść z pocztą, to naprawdę instytucja bez sensu, do tego zdzierająca kasę. Co do właściciela auta, facet powinien najpierw zaopatrzyć się na w mózg, później auto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno temu stałam nieruchomo chyba z5 minut....byłam świadkiem jak facet mały włos kobietę z wózkiem by potrącił...nawet nie zwolnił...

      Na Pocztę mam alergię.

      Usuń
  3. Z PP tak jest. Usługowy dramat. Mój listonosz na szczęście przynosi mi wszystkie przesyłki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam dobre doświadczenia z pocztą. Listonosz też w porządku. Wszystko zależy od człowieka, a nie od instytucji. Kiedys kupiłam w sklepie internetowym laptop. Przy kurierze chciałam sprawdzić zawartość paczki, to on się indyczył, że nie ma czasu. Moim obowiązkiem jest sprawdzić przesyłkę, zwłaszcza że odbierałam drogi towar, a nie kapcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest coś z tym sprawdzaniem że masz prawo a kurierzy ponoć niechętni. Jednak nasz listonosz nie jest dobry, wiele by o nim pisać. Listonosz tam gdzie kiedyś mieszkałam był naprawde ok.

      Usuń
  5. Z usług poczty polskiej nie korzystam od lat. To bardzo droga i w dodatku nierzetelna firma. Kurier ok.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mieszkam w PL, ale moja rodzina nie korzysta z usług PP od dawna, własnie przez różne problemy

    OdpowiedzUsuń
  7. Wydaje mi się, że mini paczka została już zlikwidowana jakiś czas temu

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja poczty polskiej unikam ile się da. Tyle razy się na niej przejechałam, że szkoda gadać. A jak już zgubiła ważną dla mnie przesyłkę i choć robiłam co mogłam nie udało się jej odzyskać to powiedziałam jej do widzenia i przeszłam na paczkomaty. Kurier też jest jak najbardziej w porządku i ostatnio się przekonałam do taniej orlen paczki.
    Kierowcy też czasami na nic nie patrzą eh.
    Współczuję zapracowania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak Pr niestety relikt przeszłości, bywa ciężko z usługami

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie chcę Cię martwić, ale jak nie kupiłas priorytetu to te przesyłki i ze trzy tygodnie mogą iść.
    Dobrym wyjściem jest wysyłanie z paczkomatu na paczkomat, ja sie ostatnio nauczyłam jak to sie robi. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Staram się naprawdę unikać "usług" poczty jak ognia

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety usługi PP są drogie, bardziej opłaca się wybrać kuriera czy paczkomat. Też spotkałam się z tym, że panie w okienku nie dość, że nie informują o tańszej opcji wysyłki to jeszcze udają, że o niej nie wiedzą i próbują naciągnąć na droższą opcję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja z listonoszem żyję dobrze. Na samej poczcie też wielokrotnie udzielono mi wyjaśnień i naprowadzono na właściwe tory. Wychodzi na to, że wszystko zależy od człowieka z którym w danej chwili rozmawiamy. Ale jak każdy z nas wie, tak jak i my, inni ludzie też miewają trudniejsze dni w pracy, czasami zajęci są problemami z domu itd - tak jak my. Ja staram się rozumieć, że siedzi tam człowiek, który nie jest robotem ale ma własne życie, które nie zawsze da się zostawić za drzwiami pracy. Ale tak czy inaczej zaczęłam korzystać z Paczkomatów InPost wysyłam i zamawiam i jak na razie nie mogę nic złego powiedzieć. Szybko, tanio..

    OdpowiedzUsuń
  14. rozumiem doskonale to zabieganie, mi się wydaje, że pracuję non stop od poniedziałku do niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  15. Poczta Polska to temat rzeka. Też korzystam, kiedy muszę. Całe szczęście na mojej poczcie pojawiła się niedawno bardzo sympatyczna i pomocna pani, a to rzadko się zdarza!
    Ostatnio nawet składałam reklamacje - listonoszowi nie chciało się wrzucać do skrzynki awizo i w rezultacie nie odebrałam dwóch paczek, które wróciły do adresata :( Reklamacji nie uznano, ale jakimś dziwnym trafem po ponownej wysyłce były aż dwa awizo w skrzynce...

    OdpowiedzUsuń
  16. Podobno listonoszy jest tak mało i mają tak duże rejony, że wrzucają do skrzynek tylko zwykłe listy i awizo. U mnie wiele razy tak było, że nawet nie zadzwonił by sprawdzić czy ktoś jest w domu, tylko zapraszał po odbiór poleconego do placówki. Wszystko zależy od obszaru, od organizacji pracy i przede wszystkim od ludzi. Jeśli jednak poczta nie dba o pracowników i klientów to nic dziwnego, że każdy szuka dogodnej dla siebie opcji.

    OdpowiedzUsuń
  17. U nas też listonosz często nie zabiera niewymiarowych przesyłek. Ceny na poczcie polskiej niestety nie są korzystne. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest paczkomat 😊

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!