środa, 13 lipca 2022

Bób, jak gotować?

 Aktualnie mamy sezon gdzie to warzywo które jest aktualnie dostępne w sprzedaży. Ceny w zależności od punktu dość mocno się wahają, można sprawdzić w warzywniaku, a markecie. Po za sezonem warzywo jest dostępne w postaci mrożonej. 

Wraz ze spożywaniem bobu dostarczamy do organizmu witaminy (C, D, B), potas, bonnik...

Minusem bobu są właściwości wzdymające i wiatropędne. Także osoby które mają cukrzycę, insulinooporność i inne kontrolujące cukier powinny uważać gdyż indeks glikemiczny gotowanego bobu to 80. 

Ja kupuję małe woreczki te 0,5 kg. Płuczę warzywo, jeśli jest młode to nie osuwam osłonek. Do gotującej się wody wrzucam kminku, gdyż pomaga w regulacji układu trawiennego, powstrzymuje powstawanie gazów:) Następnie wrzucam bób i gotuję na wolnym ogniu około 15 minut. Odcedzam dodaję pokrojony ząbek cznosknku, dodaję masełko i odstawiam aby składniki się "zaprzyjaźniły". Bób jest dobrym składnikiem sałatek, może być dodatkiem... ja zwykle jadam go samego. 

19 komentarzy:

  1. My też lubimy bób. Musze zastosowac teraz twój przepis na jego ugotowanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam bób niezależnie od efektów specjalnych :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam bób, ale nie znoszę kminku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wszyscy mogą jeść bób. Fawizm (choroba bobowa) nie jest powszechna w naszej szerokości geograficznej, ale się zdarza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Młody bób i jedzony w rozsądnej ilości nie powoduje wzdęć. Poza tym po zjedzeniu bobu dobrze jest wypić szklankę maślanki lub zsiadłego mleka. Nie będzie żadnych przykrych efektów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie należy usuwać osłonek, bo one ułatwiają trawienie bobu.
    Smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie miałam okazji gotować bobu, dlatego z wielką chęcią w koncu go spróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znoszę bobu 🙈 już sam widok mnie obrzydza 😅 mogę jeść wszystkie fasole, ale to jest dla mnie nie do przekonania 😅

    OdpowiedzUsuń
  9. My zazwyczaj jemy go samego, jest bardzo smaczny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię bardzo. Dziś kupiłam cały kilogram. :) Nigdy nie dodawałam kminku do gotowania, bo nie lubie tego smaku, ale może spróbuję, bo faktycznie działa przeciw wzdęciom.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja w karmieniu cycem nie moge bobu:(((

    OdpowiedzUsuń
  12. Gotowałam bób raz. Raz też go w życiu jadłam, ale smakował mi, więc pewnie to powtórzę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie dodawałam kminku do bobu. Może czas to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kminek do bobu? Muszę spróbowac, zawsze gotowałam jedynie z solą.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znoszę kminku, ale bobu mogę spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie zawsze rodzice gotują w osolonej wodzie w łupinkach, musimy z tym bobem spróbować :D

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!