Kolejny piątek a ja nie mam ani jednego tytułu do serii Filmowo. Chciałabym wykorzystać tę moją możliwość darmowego seansu który mi raz w roku na kartę mieszkańca przysługuje. Weszłam sobie na strony kin i tak patrzę co jest grane, wybrałam kilka produkcji które zwróciły moją uwagę, może kogoś coś też zainteresuje, zapraszam.
Pięć Diabłów / Les cinq diables
reżyseria: Léa Mysius
scenariusz: Léa Mysius, Paul Guilhaume
gatunek: Dramat, Komedia
produkcja: Francja
Tutaj zaciekawił mnie trailer, a właściwie zdjęcia, kolory składające się na wrażenie o ciekawym klimacie produkcji, wyczuwam tutaj jakąś aurę tajemniczości, zagadkę coś czuję że może być to gdzieś psyhologiczny film. A fabuła? Dziewczynka ma niezwykły dar, za pomocą zmysłów a konkretnie powonienia, potrafi chwytać, zapamiętywać i odtwarzać wszystkie możliwe zapachy, które kolekcjonuje w starannie oznakowanych słoiczkach. Wśród nich szczególne miejsce zajmują te poświęcone zapachowi jej mamy.
Nitram
reżyseria: Justin Kurzel
scenariusz: Shaun Grant
gatunek: Thriller
produkcja: Australia
Opis: "Hipnotyczny „Nitram” wciąga nas w świat tytułowego bohatera, jak w mroczny, dziwny sen, po którym przychodzi szok i gwałtowne przebudzenie. To thriller psychologiczny z domieszką czarnego humoru i szczyptą surrealizmu – ekscentryczne, zwodnicze kino, precyzyjnie zmierzające do mocnego finału. Justin Kurzel, nieustraszony badacz historycznych traum, twórca głośnych „Snowtown”, „Prawdziwej historii gangu Kelly’ego” i „Makbeta”, po raz kolejny udowadnia, że rodzinne problemy, emocjonalne deficyty i dorastanie w samotności to prawdziwie wybuchowa mieszanka.
Bohaterem opartego na faktach „Nitram” jest Martin Bryant, który w kwietniu 1996 roku zastrzelił 35 turystów odpoczywających w wakacyjnym ośrodku na Tasmanii. Opowiadając o największej masakrze w dziejach Australii, reżyser umieszcza przemoc poza ekranem. Z detektywistyczną pasją śledzi za to okoliczności, jakie doprowadziły zagubionego i niestabilnego psychicznie mężczyznę do dnia, w którym legalnie sprzedano mu broń."
No cóż, stwierdzam że szału nie ma, z drugiej strony nie chcę by mi przepadła darmowa wejściówka. Ktoś coś poleci?
Tak sobie zapisuje kochana te tytuły od Ciebie i czekam na to, aż będę miała trochę więcej wolnego czasu, żeby coś obejrzeć.
OdpowiedzUsuńahhh wiem jak to jest jak by sie chciało, są plany ale czasu brak. Tjaaa... plany są a jak przychodzi co do czego to są rzeczy ważniejsze i tak to jest. Mam jednak nadzieje że uda sie coś fajnego zobaczyć:)
Usuńdawno nie byłam w kinie, oj dawno!
OdpowiedzUsuńJa bym sobie obejrzała jakiś dobry horror.
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty, do kina też za daleko. Po drugie męczy mnie bezczynne siedzenie ;)
OdpowiedzUsuńPięć Diabłów mnie zaciekawiło. :) Polecam polski miniserial "Pewnego razu na krajowej jedynce", komediodramat, czarna komedia.
OdpowiedzUsuńNo proszę a u nas na mieszkańca nie przysługuje żaden seans kinowy. Przeprowadzam się :)
OdpowiedzUsuńUch, nie chce mi sie do kina... ;p
OdpowiedzUsuńOstatnio totalnie nic nie oglądam, a do kina chodzę tylko na kolejne części Jurrasic Word 😁
OdpowiedzUsuńDziś byłyśmy na Świąteczny cud, to naprawdę piękny film.
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie chcemy wybrać się do kina na Świąteczna niespodziankę, zapowiada się naprawdę interesująco.
OdpowiedzUsuńWarto chodzić do kina. Seans w takim miejscu ma swój niesamowity klimat.
OdpowiedzUsuń