Od Wydawnictwa Slowne.pl otrzymałam planner Anny Lewandowskiej, dziś kilka słów nim.
W dobie wszechobecnej elektorniki odręczne pisanie mam wrażenie coraz bardziej odchodzi do lamusa, ale własnie to co pisane ręcznie ma jakiś swój głębszy wymiar. Wybór takich książkowych kalendarzy jest duży i jest w czym wybierać, jednak Anna Lewandowska proponuje nam coś więcej, zapraszam
Wizualnie planner wpaowuje się w aktualnie mosne kobiece kolory: jest jasnoróżowy, napisy i grafika w kolorze czarnym tytuł oraz rok są w kolorze złotym, jasno i czytelnie wiemy że publikacja adresowana jest do kobiet:)
Wewnątrz mamy podział tygodniowy, ujęcie miesięczne oraz coś co zapewne ucieszy fanki Anki jej zdjęcia, których jest trochę. Anna swoją publikacją chce pomóc zamienić plany w cele, konkretne i mierzalne, pisze że chce zmienić życie odbiorcy na lepsze i zdrowsze. Nie zamierza stawiać wyzwań nie do przeskoczenia, ale takie które sprawią przyjemność, chce pomóc zbudować nawyki które przenikną do codzienności, oraz zachować te które są dobre. Takimi dziedzinami z życia które mają dotyczyć to czemu sie mamy skupiać jest:
- aktywność fizyczna,
- sen
- oraz dbanie o wnętrze, o zdrowie też fizyczne
Cóż ja sądzę
Kalendarz w twardej oprawie, przyjemny wizualnie, taki elegancki, kobiecy, kolorowy, znajdziemy sporo zdjęć, także z prywatnego życia autorki. Zaglądając do kalendarza zobaczymy grafiki nie wiem czy jest ona tak mocno niezbędna - ale na pewno umila czas z kalendarzem, jeśli spojrzymy na niego jako na narzędzie które pomoże lepiej zadbać o siebie, to jest to duży plus, zwłaszcza dla osób lubiących Annę Lewandowską która dzieli sie także tutaj swoimi przepisami, patentami a są też i niespodzianki:)
Fanką Anny nie jestem, ale jak ktoś jest to zdjęcia bardziej ucieszą, jest sporo miejsc na notatki, oraz momenty do przyjrzenia sie sobie. Myślę że "Rok Malych Kroków" daje coś więcej niż miejsce do planowania i notowania, może komuś pomóc do zamienienia postanowień noworocznych na konkretne cele.
Cena okładkowa to 59,99 ale w internecie ceny są niższe:)
Za możliwość robienia zapisków w kalendarzu którego autorką jest Anna Lewandowska, dziękuję wydawnictwu slowne.pl
Fajny jest taki planner, chętnie się za nim rozejrzę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJest fajny. Ja mam ten od Gabrieli Gargaś.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWielokrotnie wypróbowywałam planery i już wiem, że takie kupne nie są dla mnie. Może kupiłabym z jakimiś ulubionymi motywami dla grafik (np. Muminki), ale z celebrytami nigdy.
OdpowiedzUsuńspoko:)
Usuńprzyznaję, jakoś mi nie do drodze z planerami kupnymi, mam kalendarz z pracy i mi starczy;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie takie plannery jakoś nie przekonują.
OdpowiedzUsuńok:)
UsuńCzasami człowiek , przynajmniej ja ,próbuje zaplanować sobie. Niestety później małe i duże problemy jakoś zniekształcają zastosowanie tych planów. Ja zawsze staram się zaplanować swój czas.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzasami człowiek , przynajmniej ja ,próbuje zaplanować sobie. Niestety później małe i duże problemy jakoś zniekształcają zastosowanie tych planów. Ja zawsze staram się zaplanować swój czas.
OdpowiedzUsuńCzas to pieniądz, dobrze go mądrze planować:)
UsuńWizualnie bardzo ładnie prezentuje się ten planer, ale dla mnie zdjęcia autorki są zbędne - nie jestem fanką A.Lewandowskiej ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŁadne wydany :) myślę, że to może być fajny prezent :)
OdpowiedzUsuńoj tak, zwłaszcza jak ktoś lubi autorkę
UsuńJa mam zawsze kalendarz, ale muszę mieć duzo miejsca :D
OdpowiedzUsuńMyślę że mogła byś być zadowolona z tego kalendarza
UsuńJa wolę na papierze, więc kalendarz jest dla mnie przydatny :)
OdpowiedzUsuńMądre podejście bo to taki bardziej prywatny sposób planowania no i niezależny od internetu, prądu...
UsuńMam już kalendarz, bez Lewandowskiej, za to z Jerzym Kukuczką!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie jestem systematyczna w prowadzeniu takich plenerów, zawsze po kilku tygodniach odpuszczam
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękny ten planer i warto go wykorzystać do pisania i planowania, bo a nuż się to do czegoś planowanie przyda :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubię takie ciekawie wydane planety
OdpowiedzUsuń*planery
Usuńja wszystko w tel zapisuję, takie planety nie są dla mnie;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChyba ze względu na zdjęcia, nie chciałabym tego plannera. Niespecjalnie jestem fanką, no ale z pewnością są zwolennicy 😊
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie podobają mi się palnnery wydawane przez celebrytów. Zdecydowanie wybieram takie z ciekawymi grafikami, zwierzętami lub krajobrazami
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest spory wybór na rynku
UsuńJa kupiłam sobie kalendarz od Pani Swojego Czasu. Nie potrafię planować elektronicznie, muszę mieć kalendarz. Ten nie był tani, ale uwielbiam ich papier.
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam plannera, gdyż jednak wymaga to systematyczności.
OdpowiedzUsuńJa chyba nie umiem korzystać z planera. Zdecydowanie lepiej mi się sprawdza kalendarz z konta Google, bo mnie powiadamia.
OdpowiedzUsuńNa pewno tego typu planner przyda się wielu osobom.
OdpowiedzUsuńMi wystarczy zwykły kalendarz, a jakbym miała się decydować na planer to na pewno nie z tą panią bo jej przesyt w sieci jest za duży...
OdpowiedzUsuńLubię ręczne zapiski, ale używam do tego karteczek. Po wykonaniu zadania wyrzucam je. Długoterminowe zadania zapisuję w kalendarzu na ścianie.
OdpowiedzUsuńmyślę, że to może być fajny prezent :)
OdpowiedzUsuń