piątek, 6 stycznia 2023

Nora.

 Wróciłam wczoraj to jest jakieś trzy godziny temu, z teatru. Podczas drogi po głowie krążyło mi pytanie: "kim jest tak naprawdę tytułowa: "Nora""?

Sztuka na podstawie dramatu norweskiego pisarza Henrika Johana Ibsena żyjącego 1828 - 1908 mimo upływu lat jest dalej aktualna, może mniej? Reżyser osadził akcje w amerykańskim domu z lat 50tych. Nora to żona, matka, pani domu którą stać na ładne ubrania, kosmetyki oraz przyjemności. Nora prezentuje sie pięknie, pakuje prezenty dla rodziny, szczebiocze uśmiechnięta gdy wraca mąż, jest szczęśliwa są buziaczki. Jednak dalej nie wiemy kim jest Nora jest matką? Dzieci słychać nie widać nie ma ich w dialogach zbyt często, za to jest temat pieniędzy i pewna tajemnica pomiędzy małżonkami. Nora jest kłamczynią, wyrachowaną oszustką a może kimś kto nie do końca wie jak pewne rzeczy działają, jak funkcjonuje świat. 


Po spektaklu miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu na którym byli odtwórcy ról: Dorota Androsz (Nora), Grzegorz Gzyl (mąż Nory), Katarzyna Kaźmierczak (Pani Linde) Cezary Rybiński (mec. Krogstad). Były rozprawy o feminiźmie, o roli kobiet w społeczeństwie. W pewnym momencie związek małżeński Nory został nazwany toksycznym. Moim drugim pytaniem jest: w którym momencie związek Nory jest toksyczny? Rozumiem że kobieta mogła być ofiarą schematu pokoleniowego że trzeba dobrze wyjść za mąż, urodzić dzieci i ona w to weszła, została żoną, matką bo taki był wzorzec, mąż dawał pieniądze na przyjemności co prawda grymasił by była mniej rozrzutna ale nie zauważyłam by pani owego domu czegoś wybitnie brakowało, no może po za odpowiedzią na pytanie: "kim jestem i czego chcę". Nora jest trochę jak dziecko we mgle, ale poniekąd zaradna; ma tajemnicę i to ona może być polem do dyskusji. Gdy prawda wychodzi na jaw mąż wypowiada słowa których nie sposób cofnąć, których partnerka wybaczyć mu nie może i odchodzi. Małżonkowie siadają przy stole, z dialogu wnioskuję że jest to pierwsza i jedyna rozmowa dwóch dorosłych osób: mąż i żona. Nora mówi o schemacie o byciu najpierw własnością ojca a potem męża. Ślubny dowiadując się o decyzji żony próbuje walczyć powołuje sie na wartości, ale Nora oddaje obrączkę, klucze, odchodzi.
Myślę że mąż w jakis sposób kochał Norę dbając o jej potrzeby, fakt że był to element roli reprezentacyjnej ale ona dobrowolnie została żoną i matką. Polemizowałabym na ile świadomie weszła w schematyczne role. Pojawia sie temat poczucia szczęścia kobiet w tamtym okresie, z tego co słyszałam było ono definiowane jak to określono na spotkaniu poprzez "nowy toster" i że były to czasy gdzie kobiety faszerowało sie lekami. Teraz jest inaczej? Po pigułkę chodzą przedstawiciele obu płci, no ale to poboczny temat. Wróćmy do spektaklu: myślę że małżonkowie potrzebowali siebie nawzajem jedno i drugie, jestem zdania że zabrakło im dojrzałości i wiedzy jak być razem mówić o oczekiwaniach. Nora mówiła o pieniądzach i je dostawała, próbowała załatwiać pracę innym własnie u męża... Czego zabrakło? Nie rozmawiali o relacji o głębszych potrzebach. Dziś jesteśmy bardziej świadomi wiedzę mamy na wyciągnięcie ręki, można iść na terapię jeśli we dwoje nie można sie porozumieć mamy tyle narzędzi których oni nie mieli.


Bardzo sie cieszę że mogłam teatralnie zacząć rok 2023 co mam nadzieje dobrze wróży na kolejne miesiące. Co jest wyjątkowego? Otóż wczoraj wygrałam bilet do teatru, mam jeszcze bilet na :"Trojanki" więc jak dobrze pójdzie to trzy razy w teatrze i to w jednym miesiącu to mój rekord, oby sztuki były super. O "Trojankach" słyszałam że są super gra Dorota Kolak, Katarzyna Figura, Sylwia Góra Weber... już nie mogę sie doczekać bo sam teatr jest niezwykły w takim jeszcze nie byłam ale o tym później. Bardzo chciałabym zobaczyć spektakl: "Faust" z Mirosławem Baką w roli głównej, brakuje mi tam Sylwii Góry, szkoda że tam nie gra ale i tak bardzo chciałabym zobaczyć ten spektakl

Wiem że są tutaj miłośniczki czytania polecicie jakieś dzieło Henrika Ibsena?

24 komentarze:

  1. Szczęście ci dopisuje od początku roku kochana. To dobra wróżba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastycznie, że udało Ci się wygrać bilet do teatru. Sztuka na pewno interesująca. Nora nie pracowała, bo nie doczytałam? Nie wiem o co tam chodzi, czy była w jakiś sposób krzywdzona, że go zostawiła. Trudno zresztą cokolwiek ocenić, kiedy nie żyje się w cudzych butach, dlatego nie ocenię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nora nie pracowała zajmowała sie domem bo taki był schemat, nie widziałam by działa jej sie jakaś szczególna krzywda. Cierpienie które sie pojawiało było związane z tym co ukrywała przed mężem, rozumiem że sie wkurzył jak sprawa wyszła na jaw, wnioskuję że jej nawet potem przebaczył jak sie zmieniły okoliczności. Samą reakcje zaliczyłabym do łagodniejszych nie jeden rozpętał by piekło za to co zrobiła. Jego słowa nie były najprzyjemniejsze no ostre, fakt nie przeprosił za to ani tym bardziej ona. Gdyby mieli większą świadomość mogliby porozmawiać coś ustalić.
      Ja tam uważam że żadna cierpiętnica z Nory, no może jakbym książkę przeczytała to może bym więcej wiedziała, ale na chwile obecną piszę na podstawie spektaklu.

      Usuń
    2. Po prostu dama sama nie wie, czego chce. Niektórym łaskom spokojny stabilny zwiazek się po prostu nudzi i szukają szczęścia w patologii. Niech się usamodzielni, zarobi na wszystko sama, to może coś dotrze do tępej główki. Niektórych kobiet mi po prostu nie żal. Już nawet nie chce się tego oglądać.

      Usuń
    3. Skąd Nora żyjąca w tamtych czasach wiedzieć mogła kim jest i czego chce skoro internetu nie było, gazety wydawali meżczyźni i to oni przedstawali swoją wizję. Nora była ofiarą schematu błądziła jak dziecko we mgle dopiero odwiedziny koleżanki mogły dać do myślenia miała jakiś wzór kobiety pracującej. Z dialogu wynikało że była zdania że praca jest zadaniem mężczyzny. Słyszałam że Elfriede Jelinek napisała książkę traktującą o dalszych losach Nory która poszła do pracy w fabryce.
      Uważam że u męża nie miała źle mogła sie rozwijać ahhhh tyle kobiet mogłoby zazdrościć

      Usuń
  3. Ale super. Nie słyszałam o tej sztuce teatralnej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele par i dziś żyje bez głębszych refleksji i bliższych relacji, niektórym to nawet odpowiada. Każdy sam układa sobie życie i póki nie zechce nic zmienić, to nikt tu nie pomoże
    Super początek roku:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię K. Figurę <3 Też muszę wybrać się do teatru :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podobała się mi jedna z wypowiedzi powyżej, bo ona pokazuje powód dla którego "Nora" jest nadal aktualna :) Przykładowe Kupił Ci lodówkę, to o co Ci chodzi? No jak porozmawiacie, to się wyjaśni. Ja na Twoim miejscu byłabym szczęśliwa. Kłopot polega na tym, że znalezienie pary i założenie rodziny to dla wielu jest jedyny plan na życie. Coś tam urodzą, coś tam się popudrują i jakoś zejdzie do śmierci. "Nora" jest o bylejakości życia jedynego jakie mamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak dzisiaj to bardzo widać tą bylejakość, powierzchowność.
      Definiowanie własnej osoby przez pryzmat roli społecznej to w spektaklu było mocno zaakcentowane w ostatniej scenie.

      Usuń
  7. Nieustająco zazdroszczę Ci tych wypadów do teatru.... Dla mnie to by była cała wyprawa i trochę ponad moje siły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 3mam kciuki by Ci sie udało dotrzeć na super spektakl.

      Usuń
  8. A to musiał być ciekawy teatr. Nabrałam chęci na spetakl teatralny.

    OdpowiedzUsuń
  9. I troszeczkę pozazdroszczę fajnych wyjść - no faktycznie trzy wyjścia w jednym miesiącu to niezły wynik :) miłej zabawy pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie zwróciłam wcześniej uwagi na tę sztukę teatralną. Fajnie, że mogłaś wziąć udział w spotkaniu z aktorami.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie imię Nora kojarzy się jedynie z autorką romansów.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!