czwartek, 30 listopada 2023

Denko


 


Listopad to wyczekiwanie na upragniony spektakl: "Faust". Tyle miesięcy polowań... albo nie grali, albo biletów brak, albo... no i sie udało, radość wielka, oczekiwanie a tu radość jak bańka mydlana pękła bo spektakl odwołany. Chciałam iść na "Fedrę" ale i to odwołane... na pocieszenie udało mi sie kupić bilet na "Wyzwolenie" w reż Jan Klata, ten od widowiska: "Trojanki". 
Szukanie pracy, była jedna oferta bardzo zależało mi na pracy tam no i niestety konkurs zakończony a do mnie nawet sie nie odezwali. Płakałam gdy sie dowiedziałam że już ktoś konkurs wygrał. Były zajęcia dorywcze ale to nie to samo co stała praca, wypłata, można sobie coś zaplanować...
Wieczorne przyjemności  to rooibos z pomarańczą, mnniam! Ciepły pomarańczowy rooibos jest pyszny, taki kojący i w przeciwieństwie do kawy czy herbaty nie pobudza, fajnie nawadnia. Kakao na mleczku też miłe jest i takim ciepłym napojem też umilałam sobie wieczorki. 
Byłam w Elblągu gdzie kupiłam sobie nowe buty, mega jestem z tego zadowolona. D@ sie to nie podobało, miał pretensje do mnie bo w jego mniemaniu źle go potraktowałam, brutalnie porzuciłam. Poinformowanie o braku chęci kontynuowania znajomości i życzenie powodzenia nie nazwałabym brutalnością. Wiele innych  osób powiedziałoby dużo ostrzej a i rękoczyny by poleciały. Jak to mówią "co komu pisane to go nie minie" jak sie on tak zachowuje. Za niestosowne uznałabym jego zachowanie: pisanie komentarzy jaką mi miłość ofiarował a ja go brutalnie porzuciłam.... szkoda że zapomina dodać jak rękę podnosił jak wypisywał i wydzwaniał wiedząc że śpię, jak narzuca się mojej znajomej.... jak pisze głupie komentarze... znajomą nęka by na mnie wpłynęła żebym do niego wróciła. Mam złość na D@ o jego zachowanie.... nie ma tu przepraszam jak mogę naprawić co mogę zrobić. Alkus i przemocowiec szukający służącej, współlokatorki i baby do wyra w jednym.  Koszmarny typ! 
   Miałam badanie rezonansem magnetycznym, bardzo lubię to, takie przyjemne. Wiem jestem w mniejszości ale uważam że znajdzie sie wiele gorszych niż rezonans czy tomograf. 
Przyszła paczka z Vobro co też mi przyniosło radość.
Miałam o tym nie pisać bo niby po co, jednak zmieniłam zdanie i wyrażę swoje. Zmarła pewna osoba nie była mi to szczególnie bliska persona ale pomogła mi swego czasu więc stwierdziłam że na pogrzeb pójdę. W kościele (prawie pełen) podczas mszy dzwoniły ludziom telefony. Kurde serio?! Żenujące że o takich oczywistych rzeczach ludzie zapominają... ksiądz musi przerywać mszę i mówić z ambony o wyciszaniu telefonu o szacunku. Kurde podniosło mi to ciśnienie że mimo tylu lat gdzie każdy chyba nosi przy sobie telefon temat maglowany. Jaki jest naprawdę problem by wyłączyć, wyciszyć urządzenie na długość mszy to jest jakąś godzinę?! Jeśli naprawdę ktoś nie może sobie pozwolić na to by uczestniczyć w pożegnaniu i nie przeszkadzać innym to poco zakłóca uroczystość. Niektórzy naprawdę nie myślą, kultura, szacunek... ewidentny brak. 
Druga sprawa to życzenie pogody ducha... kurcze odeszła na zawsze osoba i każdy niech sobie przeżyje emocje jakie ma... na swój sposób. Nawet ksiądz mówił by nie powstrzymywać łez. Serio nawet w obliczu żałoby, mniejszej lub większej straty mamy udawać że jest dobrze jest ok bo tak trzeba? Dla mnie, to coś grubo nie tak gdy w sytuacji czyjejś śmierci... nie wiem żony, siostry, córki, koleżanki (wstawić dowolne) ktoś ma banana na twarzy. Nie chodzi mi o to by zalewać sie łzami i zawodzić, ale by przeżyć na swój sposób. Ja pozwoliłam sobie na łzy, uważam je jest to ok, miejsce i czas na doświadczenie emocji: smutku, żalu, straty, buntu. Nieprzyjemne są takie okoliczności bo uświadamiamy sobie własną śmiertelność a to przecież takie niemodne... 
Przypomniały mi sie słowa terapeutki z podcastu chyba Marta Niedzwiecka o tym mówiła że nie przeżywając w pełni jednych emocji nie przeżywamy w pełni innych. Czyli uciekając od tych "nieprzyjemnych" utrudniamy sobie przeżycie tych miłych które chcemy czuć cały czas. A tak sie nie da. Te nazwijmy to nieprzyjemne uczucia informują o czymś i warto było by sie im przyjrzeć zamiast uciekać. No to sie powymądrzałam, może zdaniem niektórych pewno wyolbrzymiłam;) 

A teraz zużycia kosmetyczne, zapeszam:


1) Delia maseczka Peel Off. Taka delikatna bardzo, najdelikatniejsza jaką miałam, przyjemna, może kupię ponownie.
2) Infinity Shake jedna ciasteczkowa miała być oczyszczająca, druga truskawkowa rozświetlająca. Ta pierwsza nie wiele robi śmierdzi zjełczałym tłuszczem druga apetycznie truskawkowym napojem ale nie wiem która zapycha i to okropnie. Coś tam natłuszczają i nawilżają ale koszmarne zaskórniki zniechęciły mnie do tych maseczek.
3) Isana Exotic Party może kiedyś wrócę do niej tani umilacz
4) Delia maseczka nawilżająca całkiem miłe smarowidło może kiedyś ponownie kupię
5) i 6) Kremy na noc i na dzień przyjemnie pachną nawilżają ale czasem ich działanie ejst mega słabiutkie
Tu są sami ulubieńcy
1) LIQ CE Wit. E15% 30 ml, świetne serum nawilża nawadnia odżywia skórę, chętnie wrócę. 
2) The Body Shop - Nawilżająca maska na noc Konopia Siewna aż łezka poleciała gdy ta maska sie skończyła... idealnie nawilża, odżywia, poprawia koloryt, łagodzi... tylko jedna wata 120 pln to słono. Owszem jest mega wydajna,może na jakiejś promce upoluje ją... zauważyłam że sklepów TBS ubywa...


1) Maska Peel Off z Isany dość mocny peeling zrywany, skuteczny niedrogi. 
2) Soraya Just Glow maseczka rozświetlająca z witaminą c, całkiem przyjemna tylko nie wiem czy taka sucha jest czy mi sie trafiła... może wrócę
3) AA bombelkowy peeling odświeżający, przyjemne te bombelkowe doznania są w działaniu delikatne ale tu chyba bardziej o przyjemność chodzi
4) Avon dezodorant w kulce, od lat jak jeden mi sie skończy biorę następny. 
5) Maseczka z Lidla fajna taka jak te azjatyckie przyjemnie nawilżyła odśweżyła, mam ochote na więcej.
6) YR krem do demakijażu. Kurde co za bubel! Nie pieni sie ciężej niż nne produkty sie to zmywa żeby jeszce tak rewelacyjnie zmywał makijaż ale nie. W zwykłym nyciu porannym mam oczucie jakby niedomywał, ufff to na szczęście koniec. Hurrrra! Wiecej nie wwracam.
7) BAśka mydlo do ąk, myje dobrze, fajnie pachnie jest tanie, pewnie wrócę kiedyś
8) Kosmetyki Dla - Anyżowa Ziołomyjka, Płyn do higieny intymnej delikatna, skuteczna ziołomyjka to mój ulubieniec. Mnusem jest cena około 30 pln, wydajność - nie pieni się, ale jest tak fajna delikatna, przyjemna że chętnie do niej wracam. Polecam!

No i to na tyle, miłego dnia:) 

26 komentarzy:

  1. Dobrze, że chociaż trochę tych przyjemności było, zawsze to jakaś osłoda. Zanim idę do kościoła, wyłączam telefon, a płakać sobie pozwalam. Często jest tak, że nie mogę płakać, coś mnie blokuje, ale dziś na przykład uzbierało się za dużo emocji, bezsilność, uczucie niesprawności, chore koty... Wszystko naraz, przepłakałam cały dzień, i nadal nie potrafię przestać. I dobrze, może ulży, bo już serce boli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przytulam wirtualnie i życzę Ci ukojenia tych stresów, Dorota! Tak, ja też uważam, że płacz bywa po prostu potrzebny i warto dać upust emocjom

      Usuń
  2. Płacz zawsze przynosi mi ulgę i zawsze sobie na niego pozwalam. Tłamszone emocje nas niszczą. Życzę Ci dużo zdrowia kochana i wielu przyjemności w życiu.

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiesz, że chyba tak jest, jeśli znamy tylko przyjemne strony życia, to ich nie doceniamy...
    Oby długie czekanie na pracę przyniosło tę wymarzoną i na stałe!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie paskudne znamię tych czasów, że ludziom telefony przyrosły do głowy. Masakra. Gosia B.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam herbatkę rooibos, bardzo przyjemna, słodka i rozgrzewająca. Co do telefonów, kultury osobistej i dobrego wychowania... Brak słów. Jest niestety coraz gorzej. Ważne, żeby chociaż samemu dawać dobry przykład.

    OdpowiedzUsuń
  6. Masakra z tymi telefonami 🙄 gdzie szacunek do innych.

    Maseczki bąbelkowe AA miło wspominam! A mydło Baśki będę musiała wypróbować bo inne kosmetyki polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tym pogrzebem to naprawdę przegięcie. Ludzie nie potrafią uszanować nawet takiej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zero szacunku z tymi telefonami. W zeszłym miesiącu bylam na pogrzebie, niektórzy też byli zadowoleni. Miło że mówisz nie tylko o zaletach kosmetyków. Lubię rzetelną i prawdziwą ocenę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pogrzebie człowiek zawsze powinien mieć wyciszony telefon.
    Fajne denko. Zaciekawiło mnie to mydło w płynie :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pogrzeby sa dla mnie bardzo stresujące. Ale ostatnio na pogrzeb taty bliskiej koleżanki poszłam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, że kopnęłaś w tyłek toksycznego typa. I tak go potraktowałaś bardzo łagodnie, więc niech da sobie spokój z odwracaniem kota ogonem i tymi wszystkimi farmazonami.
    Brak kultury i jakiegokolwiek obycia, niestety staje się coraz bardziej powszechny. Zdaje się, że ludzie niekiedy nie pojmują powagi sytuacji. Oczywiście można powiedzieć, że zmarłemu i tak jest obojętne, czy na jego pożegnaniu telefon dzwoni, czy też nie. Tylko, że nie o to chodzi. Warto wyciszyć, choćby z szacunku do bliskich zmarłej osoby.
    Denko fajne, całkiem spore.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ mnie produktów, ja w listopadzie jakaś nie kosmetyczna byłam... ale niektóre produkty znam.
    Co do telefonów w kościele to naprawdę brak słów,i niby dorośli ludzie...
    Ja mam tak że czasem potrafię np popłakać nad filmem czy książką,a potem dochodzą jakieś moje wspomnienia i dobre 5-7 minut płacze,a nawet urycze się ale potem jestem dziwnie spokojna i wyciszona i tak jakoś ogólnie mi lepiej, więc uważam że płacz jest potrzebny. Serdecznie pozdrawiam 🙂

    OdpowiedzUsuń
  13. Życzę znalezienia fajnej pracy, takiej ze stałą wypłatą oczywiście, dającej satysfakcję i radość :) Żadnych z tych kosmetyków nie używam (a może powinienem :P), natomiast z telefonami jest tak wszędzie - ludzie nie myślą o tym aby wyciszyć/wyłączyć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Smutna sprawa z tymi telefonami. Ludzie w ogóle nie zdają sobie sprawy, że są miejsca, w których telefon powinien być wyłączony i koniec.

    OdpowiedzUsuń
  15. Chętnie zobaczyłabym "Fausta".
    Telefony są potrzebne, ale w pewnych miejscach przesadą jest korzystanie z nich.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgadzam się - na tą godzinkę możnaby wyłączyć telefon. Kiedyś nasz ksiądz to skomentował, mówiąć, że najwyraźniej minister do kogoś dzwoni ^^
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. To naprawdę przykre, że w takiej chwili ludzie nie potrafią okazac szacunku. Przykre to jak telefony zawładnęły nami

    OdpowiedzUsuń
  18. Telefony są potrzebne, ale ludzie nie potrafią z nich korzystać w taki sposób, aby innym nie przeszkadzać, a podczas pogrzebu nie wyłączyć telefonu to po prostu chamstwo... Roobois z pomarańczą to musi smakować pysznie :) wszystkiego dobrego w grudniu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow chyba nic z tej gromady nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja w ogóle krępuję się wyciągnąć telefon w kościele nawet na wycieczce, a niestety widzę na mszach, jak ludzie klikają zamiast się skupić. Ludzie nawet na te 40 minut nie potrafią odłożyć tego urządzenia, to przykre.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wędrówki po kuchni1 grudnia 2023 23:04

    Żyjemy w takich czasach, gdzie wszelka elektornika zabiera nam ogrom czasu, a i kawał życia. Wszystko jednak jest dla ludzi, ale trzeba jednak mieć nad tym kontrolę

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie napisałaś o zachowaniu ludzi na pogrzebie, naprawdę ludzie nie mają umiaru, tak jakby świat się by im zawalił gdyby na tę godzinę wyłączyli telefonu. Ciekawe czy na swoim pogrzebie chcieliby aby ludzi lekceważyli sytuację.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie ma to jak brak wyczucia sytuacji😕

    OdpowiedzUsuń
  24. Nooo, trochę tego udało Ci się zużyć! Co do tego zachowania na pogrzebach, to ja też nie mam słów na takich ludzi. Ale cóż... Ja odpowiadam za siebie i swoje zachowanie.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!