1) Galeria sztuki, obcowanie z pracami artystów jest fajnym przeżyciem.
3) Przytulam się do misia
4) Dzwonię do przyjaciółki.
7) Czekolada, kawa, książka
8) Teatr.
14) Idź zjeść coś dobrego, czasem proste smaczne, tanie poprawia humor. Na zdjeciu naleślni czekoladowe i koktajl jagodowy. Mniam!
15) Muzyka I taniec..,lub wyjazd w góry albo nad morze..
18) Myślę o tym jak będzie, kiedy już będzie dobrze.
21) Zrób sobie coś dobrego. Działanie pomoże odwrócić uwagę, a pieszczone zmysły dadzą przyjemność.
22) Spotkanie ze znajomymi, niekoniecznie by prosić o wsparcie czy rozmawać o problemie, choć jeśli to pomoże to po to ma sie pewne osoby by wsparcia sobie udzielać. Czasem fajnie sie spotkać pośmiać sie pożartować, wspolnie coś zjeść
23) Dobra książka i pyszne jedzenie
24) Jem i ogladam
25) Naleweczka i dupeczka.
26) Nie chcę nikogo ani widzieć ani słuchać. Idę spać ...
27) Przytul sie do kogoś, kto wie co czujesz. Kumpel, koleżanka. Siostra, brat. I powiedz o tym. To nie boli. Sluchaj innych, życzliwych.
28) Wtedy trudno sobie radzić. Potrzebny jest ktoś albo coś.
29) Mysle o najwazniejszych osobach i moim kotku. Ze naprawde mnie kochaja i ze mam szczescie, ze ich mam.
31) Do lasu idę, dojść do siebie a jak wrócę to kąpiel i do łóżka. Tam rozpoczyna się część druga, gdyż, czytam, oglądam,jem i pracuję w łóżku po czym wstaję po 24 h i znowu idę do lasu.
32) Gdy życie staje się smutne i już nie dajesz rady..... Pakuj plecak i jedź w Bieszczady.... Zwłaszcza teraz, jesienią góry są najszczersze.....
33) Op.......le kogos na szybko i jest si
35) Podróże małe i duże
36) Pracuję
37) Czytam, a potem idę spać, a potem czytam, i znowu idę spać, i tak w kółko na okrągło..No i jeszcze mam chatę na Mazurach, a tam przyjaciół - niewielu, ale sprawdzonych. I tam się podnoszę z każdego smutku..
43) Kup sobie coś... ja lubię biżuterię zawieszki, bransoletki...
46) Grupa wsparcia może masz jakiś problem z którym boryka sie wiecej osób, czasem osoby z podobnym problemem spotykają się by dzielić się z innymi swoimi radościami troskami. Założenie takich grup jest szczytne, ale warto pamietać że jgdzie ofiara tam też czasem pojawia sie drapieżnik, warto zachować czujnosć.
47) Lumpeks. Szperanie, przymierzanie... a jak sie trafi coś fajnego to cieszy...
50) Książka, biżuteria, malowanie paznokci, maseczka na twarz, serial "Seks w wielkim mieście"
Warto pamiętać że przeżywanie tych mniej przyjemnych emocji jest ważne, Nie warto zawsze uciekać, czasem warto je po prostu przeżyć, przemyśleć, obgadać z bliską osobą albo psychologiem, z kimś zaufanym. Jeśli nie ma takiej osoby można próbować z telefonem zaufania. Jeśli uda sie dodzwonić to warto pamiętać że są tam różne osoby, bywa że trafi sie na taką która nie powinna dyżurować, ale można mieć też farta i po takiej rozmowie można poczuć sie znacznie lepiej. Bez umiejętności przeżywania tego co niemiłe czy można w pełni przeżywać to co pozytywne?
Wszystko przemija, takie jest prawo rzeczywistości, na koniec fragment wiersza "Nic dwa razy"
Autor: Wisława Szymborska
"Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne."
Dużo jest tych sposobów, najważniejsze znaleźć coś dobrego dla siebie:)
OdpowiedzUsuńTo ważne by umieć sobie poprawić nastrój.
UsuńWszystko zależy od tego, co leży u źródła smutku. Te wszystkie sposoby są świetne i często sama również z nich korzystam, ale pomogą tylko na małe smutki, które z czasem same mijają. Natomiast , jeśli powodem smutku jest poważny problem, trudne przeżycie, czy trauma, te sposoby będą tylko chwilową ucieczką od tego, co trudne. Skutek z czasem do nas wróci. Dlatego, nie bójmy się prosić o pomoc specjalistów, którzy pomogą nam przepracować nasz problem.
OdpowiedzUsuńDobrze napisane. W zasadzie, przybyłam z identycznym przekazem <3
UsuńCóż każdy problem jest inny. Czasem mimo pomocy specjalistów i stosowania sie do zaleceń osoba dalej cierpi. Kolejna sprawa to dostępność. Fajnie jak ktoś ma środki na prywatną opiekę choć i tu sie czeka. Pomoc na NFZ cóż...
UsuńMyślę że każdy ma swój sposób na gorszy czas. Ważne żeby nie dołować się dodatkowo myśleniem że coś robimy źle bo każdy ma prawo mieć gorszy dzień czy nastrój. Ja np.naklasan słuchawki i słucham ulubionej muzyki na maksa, najczęściej jakiejś dancowej, trochę potańczę i wtedy jest lepiej 🥰
OdpowiedzUsuńCo do przeżywania emocji to wcale nie jest takie złe byle nie trwało to za długo i nie było szkodliwe. Dziękuję za podzelenie sie swoim sposobem.
UsuńZ tylu możliwoścì na pewno każdy znajdzie "lekarstwo" na smutki;)
OdpowiedzUsuńSposobów mnóstwo, jedynie te alkoholowe to nie najlepszy pomysł, niestety.
OdpowiedzUsuńJedna lampka wina czy nalewki to jeszcze...
jotka
Super że nie demonizujesz alkoholu, to że uzależnia i jest trucizną to fakt ale ważne by nie wyrabiać mechanizmów: problem to sięganie po alko bo na pewno pomoże. Potem trzeba coraz więcej i więcej... chociaż pewnie nie zawsze.
UsuńPół litra he he. Czasami i to pomaga na smutki.
OdpowiedzUsuńWiadomo, ale ostrożnym trzeba być by nie wyrobić sobie nawyku.
UsuńWiele jest sposobów na smutki i smuteczki. Z kilku korzystam, są też takie, których zdecydowanie nie polecam. Nie wymieniam ich, bo wiadomo, o które chodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dobrego humoru.
Jeśli to mały smuteczek, to wiele z tych sposóbów jest przydatne. Na większy smuteczek jest w tych opcjach parę innych. Ale czasem faktycznie trzeba zacząć od psychiatry i psychoterapeuty, bo przy depresji te sposoby zawiodą...
OdpowiedzUsuńNiestety bywa że i specjalista nie pomoże, a z dostępnością jest ciężko.
UsuńWszystkie sposoby są dobre na chandrę. Ja idę na spacer, przy okazji zachaczam o kawiarenkę. Bez kawy człowiek niemrawy :) lub czytam coś. Oczywiście moje ulubione kryminały i thrillery. Romansideł nie lubię.
OdpowiedzUsuńFajnie sie zrymowało: "kawy człowiek niemrawy".
UsuńPrzy depresji trzeba zacząć od psychiatry i psychoterapeuty. Ale aktywność fizyczna i kontakt z naturą pomagają.
OdpowiedzUsuńpsychoterapeuta to kosztowna sprawa zwłaszcza że ciężko w jedną sesje sprawę załatwić, psychiatra podobnie a za wizytę jedną to około 200 pln wzwyż, no i nie ma gwarancji że pomoże... nawet mimo że ktoś będzie sie stosował do zaleceń.
UsuńA jak ktoś nie ma pieniędzy to NFZ....
Masz rację, ale przede wszystkim to fachowa pomoc . To daje drogowskaz jak nie zagubić się w tych pozostałych ,pocieszaczach', które pomagają tylko na chwilę.
UsuńNa mniejsze smutki wiele z tych sposobów mi pomaga. Jeśli chodzi o te większe, to po prostu je przeczekuję, starając się jednocześnie wtopić w codzienna rutynę.
OdpowiedzUsuńTak, czasem odciągniecie uwagi to super pomysł.
UsuńŻycie składa się zarówno ze wspaniałych chwil jak i paskudnych, tragicznych i smutnych. Równowaga jest zachowana, po nadejściu lepszych dni może bardziej cieszymy się z życia i intensywniej odczuwamy szczęście?
OdpowiedzUsuńTak, jest coś w tym:)
Usuńalkohol nie rozwiąże problemów, tylko jeszcze uzależni...
OdpowiedzUsuńChyba wszystko może uzależnić... specjaliści, leki...
UsuńSpotkania ze znajomymi zdecydowanie odwracają uwagę od złych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńoj tak, zdecydowanie.
UsuńDla mnie pocieszaczem jest zdecydowanie dobra kawa, domowy obiad i praca w ogrodzie :) Kiedyś to były dalekie trasy rowerowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję że podzieliłaś sie swoimi sposobami.
Usuńbardzo przydatna lista - również na jesienne smutki
OdpowiedzUsuńDużo tych sposobów na smuteczki :) Przydadzą się też na jesienną chandrę. Moim ulubionym sposobem jest zanurzenie się w książce i różne rodzaje aktywności - spacer, ćwiczenia fitnessowe, bliższe i dalsze zwiedzanie.
OdpowiedzUsuńo! To całkiem sporo tego masz super, dzięki że dodałaś coś od siebie:)
UsuńMy kobitki zawsze musimy sobie sprawiać małe przyjemności ....ważne by się nie zamykać w sobie ...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie przyjemności ważna sprawa, czasem izolowanie sie komuś pomaga, inna osoba lepiej by wyszła do ludzi.
UsuńOjej! Ile sposobów na smutki! Większość warta wykorzystania.
OdpowiedzUsuńMiło że lista sie podoba:)
UsuńNajwazniejsze, aby znaleźć sposób, który na nas działa. U mnie sprawdza się samotność. Zamykam się w sypialni, czasem czytam.
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje sposoby. I zdecydowanie warto mieć kilka. Mi pomagają np. spacery, sprzątanie, spotkania z bliskimi, książki i czasem rzucenie się w wir pracy. :)
OdpowiedzUsuńMożna sobie z tej listy wybrać wg upodobań i stosować rozweselacze na przemian. Gosia B.
OdpowiedzUsuńKorzystam z wielu z tych sposobów, zależnie od możliwości i nastroju - ale ostatnimi czasy to właśnie Bieszczady działały na mnie szczególnie kojąco.
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdzają się : spacer, odwiedziny u kogoś, telefoniczna rozmowa, książka lub sen.
OdpowiedzUsuńCIekawe sposoby. Ja zawsze jak mam zmartwienie, to myślę sobie, że za rok tego problemu nie będę pamiętała
OdpowiedzUsuń