niedziela, 3 grudnia 2023

Biuro Randkowe

 Kiedyś ludzie nie mieli wyboru żony czy męża, te sprawy regulowały określone zwyczaje, polityczne plany.  Były swatki, do teraz czasem ktoś chce kogoś "wyswatać" i szuka "kawalira" lub panny, ale to już chyba rzadkość. Były matrymonialne biura, można powiedzieć coś jakby zawodowa swatka miała swoje biuro do którego zgłaszali sie ludzie by owa persona skojarzyła ich. Z rozwojem techniki, komputerów powoli biura matrymonialne przestały być tak popularne były czaty, no i nastały czasy świetności różnych aplikacji i portali randkowych. Są też rozmaite grupy na np fb. Plusem jest to że korzystanie z usług firmy jest darmowe, są też takie miejsca gdzie płaci sie za niektóre opcje ale są takie gdzie wszystko ma swoją cenę. Niezależnie od miejsca, ceny.... nigdy nie ma gwarancji że poznany kogoś z kim ułoży sie relacja. Mam wrażenie że bycie na portalu w oczach niektórych jest postrzegane jako passe. Nawet kojarzę wypowiedź psycholożki że bycie na portalu świadczy o tym że jest ktoś osobą nieatrakcyjną. Czy ja wiem czy nieatrakcyjną... może też świadczyć o wymaganiach, no bo jeśli ktoś ma sporo plusów to może nie chce decydować sie na pierwszą czy drugą spotkaną osobę, potem sprawa czy im "kliknie". Czasem to kwestia szczęścia.  Niesyty przypadkowość ludzi posiadających różne intencje, nieporozumienia sprawiają że ludzie usuwają konta. Są też osoby które nie chcą znajdować sie w jakimś katalogu wirtualnym. Jasne, są pary które właśnie pierwszy kontakt zaczęły od kliknięć na aplikacji czy portalu, jednak nie jest tajemnicą że zarówno biura matrymonialne jak i portale to firmy motywowane zarobkiem a jak wiadomo czas to pieniądz. 


Są osoby które z uwagi na przykład na pracę lub mają niemiłe doświadczenia nie chcą dodawać się do wirtualnego katalogu. Brak czasu ale też zaufania do biur matrymonialnych czy portali sprawia że ograniczają możliwości poznania kogoś. Samotność doskwiera, jest potrzeba kochania i bycia kochanym, wspólnego czasu.... Powstała hybryda. Psycholog. Kiedyś była to ujma iść do specjalisty, dziś nie jest to aż tak stygmatyzowane a psycholog to ponoć zawód zaufania publicznego. Kiedyś Rafał Olszak psycholog z "Ocal Siebie" robił eksperyment społeczny polegający na naborze uczestników potem wysyłał kwestionariusze które potem poddawał analizie i łączył pary. Sam już udział nawet mimo braku pomyślnego rezultatu był też okazją do przyjrzenia sie sobie. Jak ktoś jest zainteresowany wynikami to może sobie odpalić poniższy filmik i posłuchać.


Barbara Strójwąs traktująca na swoim blogu, YT i instagramie jako "Trudnasztuka" już od miesięcy zapowiadała otwarcie czegoś nowego. Czym jest Biuro Randkowe?

"Znam mnóstwo mężczyzn i kobiet, którzy mają wiele do zaoferowania, ale zwyczajnie… nie wiedzą o swoim istnieniu. Zmieniam to i poznaję ze sobą osoby, które wiele łączy i warto, żeby się spotkały. Od nich będzie zależało, co wydarzy się dalej.

Moim celem jest to, żeby każdy był tu na chwilę, ale stworzył relację na lata."klik

To jak wnioskuję wirtualne biuro do którego można sie zapisać przystępując do procedury zaczynającej sie od wypełnienia formularza zgłoszeniowego, na jego podstawie ostanie stworzony profil. Informacje o osobie zostaną poddane weryfikacji, tak aby odsiać osoby które "jeszcze mieszkają z ex", "mają w planie rozwód". Na portalach mnóstwo jest takich "cierpiętników" i "cierpiętnic" udręczonych życiem w związku a jednak trwają w relacji, czasem sobie urozmaicając życie. Pamiętam zarówno na portalach jak i w biurze matrymonialnym byli i na pewno są panowie dwóch kategorii między innymi: tacy co ukrywają i otwarcie mówią że są zajęci. Część twierdzi ze żyje w otwartym związku. Drugi wymóg to osoba mieszkająca w Polsce, najlepiej w mieście lub okolicy gdzie zostanie "otwarte biuro". Ciekawa jestem na jakiej podstawie odbywa sie weryfikacja, zwłaszcza osoby żyjącej w nieformalnej relacji. 


Biuro ma chronić użytkownika ograniczając udostępnianie danych które potem gdzieś sobie wędrują po sieci. Przykładem są zamknięte grupy kobiet lub mężczyzn wstawiających zdjęcia, screeny są opisy a potem komentarze. Trudna Sztuka czyli Barbara Strójwąs krytykuje take zachowanie określając je jako brzydkie. Ja psycholożką nie jestem ale przypomina mi się take powiedzonko: "to zależy", a jak wiadomo kij ma dwa końce. Jasne podszywanie sie pod kogoś, jakieś formy zemsty to zostawmy. No ale span który jest oszustem, damskim bokserem który pojawia się, jest miło; ale znika gdy osiągnie cel a ofiara ma słuszne pretensje? Właśnie dzięki takiej grupie zamkniętej ofiary mogą sie spotkać połączyć siły i doprowadzić do skazania delikwenta. 
Wróćmy do Biura Randkowego, feruje też coś więcej, Basia i zapewne jej pracownicy zajmują się kojarzeniem par, to nie tak jak na aplikacji można przeglądać "menu" komentować, oceniać. Osobie która wykupiła droższy pakiet przedstawiana jest w perwszej kolejności osoba i ile nie odmówi jest przedstawiana osobie z tańszym pakietem. Po obopólnej akceptacji jest dopasowanie i możliwość kontaktu. Czym jeszcze biuro różni się od portalu randkowego? Założycielka mówi o informacji zwrotnej jaką osoba która straciła zainteresowanie może przesłać do niej: dlaczego nie chce sie spotykać oraz co ta osoba może w sobie zmienić. na co zwrócić uwagę. Myślę że może być to konstruktywne. O ile w stosowny kulturalny sposób to lepsze niż ghosting, czyli znikanie bez słowa. Oferta ma być nie dla każdego. Weryfikacja osoby, poważne podejście do sprawy szacunek...




Założycielka mówi o poważnym traktowaniu sprawy oraz o opłatach. 
Pakiet podstawowy to 500 pln/24 miesiące. Pakiet plus to 1 800/3 miesiące. Słono, ale może skutecznie choć jak w każdym przypadku gwarancji nie ma. Jak ktoś ma szczęście to i "przypadkiem" w sklepie czy komunikacji miejskiej kogoś pozna a jak ktoś ma mniej szczęścia...

A co Ty o tym sądzisz? 

30 komentarzy:

  1. Ja czułam bym się niekomfortowo, jak towar wystawiony na sprzedaż. To nie dla mnie, ale oczywiście nie krytykuję tego sposobu na znalezienie swojej drugiej połówki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo współczuję dzisiaj młodym, którzy poszukują swej drugiej połówki, ale moje doświadczenie podpowiada, że warto być cierpliwym, a te biura i opłaty...średnio mi się to podoba. Ale jeśli ktoś tak woli, jego wybór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są różne możliwości poznania drugiej połowy, myślę że niezależnie od sposobu szczęście sie przyda:)

      Usuń
  3. Nie mam doświadczeń z portalami randkowymi czy podobnymi, poznałam mojego męża w pracy dawno temu :) myślę, że to bardzo wygórowane opłaty, ale może znajdą się chętni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy sposób na szukanie jest dobry, jeśli chodzi nam o to, żeby po prostu kogoś mieć. Żeby mieć kogoś dobrego, pasującego do nas, najpierw trzeba mieć pełne, ciekawe dla nas samych życie. Wtedy rzeczywiście partner sam się znajduje, nie wiadomo kiedy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jakoś nie jestem przekonana do tego pomysłu, ale może rzeczywiście komuś pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale z drugiej strony jest to zawsze jakaś alternatywa dla szukających swojej drugiej połowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zawsze coś nieco innego, ciekawa jestem jak ze skutecznością.

      Usuń
  7. Tak samo myślę jak dziewczyny. Nie czułabym się komfortowo, raczej jak krowa na sprzedaż. Jak ktoś tak jednak lubi, to mi nic do tego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Osobiście nie szukałabym tak drugiej połówki ale jak ktoś woli to co mi do tego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, nei namawiam bardziej chciałam tu pokazać jako ciekawostkę

      Usuń
  9. Eeeee ja bez żadnych opłat sobie poradziłam 😁. W życiu bym tyle nie zaplacila. Nie wiem, czy jeszcze panuje passe na strony randkowe, mam wrażenie, że u mnie to jest wręcz modne i czymś normalnym. Może zależy od regionu? No u grunt, żeby być wyluzowanym podczas poszukiwań 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podejrzewam że to zależy od konkretnej grupy osób, są też portale które raczej budzą różne skojarzenia, a jednak i tam ludzie sie poznają mają ślub, dzieci....

      Usuń
  10. Opłaty nieziemskie. Przyznam, że ja miłości nie szukałam, po prostu w pracy na schodach się potknęłam i akta, które niosłam spadły na pewnego faceta, po 2 latach zostaliśmy małżeństwem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę czyżby dowód na to że nie ma przypadków;)

      Usuń
  11. do takiego biura bym się na pewno nie zapisała....

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomysł marketingowy i na pewno korzystny dla właścicieli tego biura. Straszne, jak można tak wystawiać się na sprzedaż. Współczesny targ ludzi. Znalezienie dobrego partnera to jak szanse w totolotku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego wystawiać na sprzedaż? Ja tego tak nie widzę.

      Usuń
  13. Co na żywo to na żywo, widzisz i czujesz tego człowieka, a w Internecie to raczej nie.... Niestety tak się porobiło celowo lub nie nie będziemy tu snuć teorii spiskowych, ale ludzie przestali się spotykać w realu i stąd ten brak w kontaktach naturalnych. Ciężko znaleźć bliską osobę. Cóż świat ludzi się kończy, nie będzie dzieci, nie będzie ludzkości a prognozy są straszne...

    OdpowiedzUsuń
  14. Instytucja swatki znana była od zawsze. W dzisiejszych czasach, gdy ludzie nie wychodzą z domów, są zapracowani to rozwiązanie dobre, jak każde inne. Gosia. B.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakoś tak nie pasuje mi portal w Internecie, na żywo tak... bożenka

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja na internecie poznałam jedną moim lepszych przyjaciółek więc myślę, że możliwe jest spotkanie tam swojej drugiej połówki :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!