Siemanko. Jakaś ostatnio zakręcona jak słoik na zimę jestem. Miałam nieprzyjemność być na targach pracy dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności. Szczerze: żenada i farsa.... Mimo że tematyka posta miała być nieco inna, to przyznam że zbyt wielu tytułów nie obejrzałam.
Całe targi odbyły sie w gmachu wyższej uczelni. Stanowisk może było z dziesięć?
Były studentki udzielające porad prawnych, oczywiście trzeba było podać dane osobowe bo odpowiedź przesyłają pocztą. Była pewna firma oferująca intrnet, tv... wieczna rekrutacja, nazwy firm nie podam ale mogę napisać że mega złe wrażenie robią. Pan miał tłuste włosy i łupież który sypał mu sie na ubranie. Wieczna rekrutacja, moja znajoma tam pracowała ponoć dostała jakiegoś ataku paniki ze stresu... moja siostra tam pracowała i ją wywalili, bez słowa wyjaśnienia. Ja byłam na rozmowie lata temu... pamiętam w pomieszczeniu straszny bałagan i dziwiło mnie że coś takiego pokazują osobie z zewnątrz której nie znają i tak naprawdę nie wiedzą kim jestem ale to szczegół.
Były agencje pracy tymczasowej mało sympatyczni, od razu cv chcieli. Na pytanie jakie mają oferty usłyszałam że różne i że chcą cv. Dziwne bo to firma ogłasza kogo szuka a osoba aplikuje albo nie.... Była kolejna agencja chyba ochroniarska, były panie szukające do sprzątania. Jedna firma coś z technologią związana. Szukają na różne stanowiska, między innymi administracja, usłyszałam że tworzą etaty pod ludzi których przyjmują. Mieli fajne gadżety: popcorn, skarpetki, długopisy też były:) Był jakiś bank. Jedna pani siedziała i cały czas przez telefon gadała, była chwila że nie gadała ja w tym czasie konwersowałam przy innym stoliku, jak podeszłam to pani znowu przez telefon gadała. Nie udało mi sie z nią zamienić ani słowa. Panie z ZUS siedziały przy takim długim stoisku i gadały sobie coś na ksztaut kawiarenki... taki trochę wypełniacz przestrzenny. Nie wiem po co tak były skoro ofert nie miały tylko zachęcały do wchodzenia na stronę. Był PUP słyszałam jak urzędniczka mówiła facetowi że nie mają ofert; myślałam że sie posikam ze śmiechu. Urząd pracy co ofert nie ma, szkoleń, staży brak.... no kryzys normalnie. Po co one tam siedzą... chyba tylko żeby miejsce wypełnić. Dalej pani oferująca zajęcie w sieciowej jadłodajni. Aha był jakiś projekt a właściwie rekrutacja do projektu czyli wyciąganie danych osobowych adres, pesel.... dla szczęśliwców co sie tam dostaną kilka konsultacji z doradcą zawodowym, zajęcia jak pisać cv, list motywacyjny, konsultacje z psychologiem i oni będą oferty pracy przesyłać, jest możliwość stażu, szkolenia no i oczywiście będą pracy szukać. Jasne.
Czy warto było przyjść? Czas generalnie uważam za stracony.
Co do filmu to jeden obejrzałam:
Krzywe linie Boga / Los renglones torcidos de Dios (2022)
reżyseria: Oriol Paulo
scenariusz: Oriol Paulo, Guillem Clua
gatunek: Thriller
produkcja: Hiszpania
Ręce i spodnie opadają... targi pracy...
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu.
Śmiech na sali z takimi targami. Co za rozczarowanie.
OdpowiedzUsuńPrzykra sprawa z tymi targami... A film widziałam. Niezły. Faktycznie można znaleźć wiele nawiązań do innych produkcji. :)
OdpowiedzUsuńTakie targi to żenada.
OdpowiedzUsuńTo przecież istny kabaret a nie żadne targi pracy 🤣🤣🤣 Urzędy pracy to już w ogóle nieporozumienie, to raczej schroniska dla bezużytecznych członków rodzin prominentów 🤣🤣🤣
OdpowiedzUsuńSzkoda czasu na takie targi.
OdpowiedzUsuńPopatrz, a dziś trzeba mieć orzeczenie niepełnosprawności, by cię do jakiejś pracy chcieli przyjąć - albo być studentem :-D Te targi, które przynajmniej ze swojego puntu widzenia opisujesz, to jak cała polityka naszego kraju: byle jakoś wyglądało to z zewnątrz, to, co rzeczywiście jest w środku, mało istotne.Całkiem możliwe, a nawet wielce prawdopodobne, ze pobrali granty z Unii na zorganizowanie czegoś takiego.
OdpowiedzUsuńCzy byłaś kiedyś na podobnych targach? Jeśli tak, czym się różniły?
Lubię takie nawiązania do innych filmów :)
OdpowiedzUsuńPewnie poszły na to jakieś celowe fundusze, a skutek mizerny...
OdpowiedzUsuńjotka
ehh szkoda gadać
OdpowiedzUsuńa filmu nie znam
Śmiech na sali te targi, już by się nie ośmieszali
OdpowiedzUsuńWidać, że szkoda tracić czas na takie targi.
OdpowiedzUsuńFaktycznie z opisu wynika, że te targi były totalną porażką. Co do filmu to chyba kiedyś już o nim słyszałam, ale jeszcze nie oglądałam. Anne 18.
OdpowiedzUsuńJakaś pomyłka dosłownie z takimi targami.
OdpowiedzUsuńNie będę odkrywczy i powielę komentarze poprzedników, że takie targi pracy to najlepiej omijać z daleka...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi słyszeć, że Twoje doświadczenie z targami pracy było tak negatywne.
OdpowiedzUsuńAle masakra! Do głowy by mi nie przyszło, że tak wyglądają "targi pracy".
OdpowiedzUsuń