Dziś będzie o tym co miłe było w listopadzie. Będę wspinać miłe chwile ale także pojawią się produkty należące do różnych kategorii. Radości moich trochę było, na przykład zobaczyłam spektakl w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu. Zwykle bywało tak że albo nic nie grali albo nie interesowało mnie to co na moment mojego pobytu zobaczyć mogłam....
Radości moich trochę było, zapraszam
1) Barszczyk w Piccolo. Serio jest pyszny i kosztuje 4,40 pln. Ten drożdżowy wypiek z serem i pieczarkami koło dychy, za sos trzeba dopłacić więc dwudaniowy obiad na ciepło można za około 17 pln zjeść. Czy można taniej gdzieś na mieście zjeść? Dobre pytanie. Barszczyk pycha, potrafiłam po trzy takie wypić.
2) Bio dent pasta do zębów, łagodna w smaku dobrze czyści...
6) Spektakl w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu. Spektakl zaskoczył mnie swoją innością, surrealistyczne widowisko wywołujące śmiech, przemyślenia.... żywe emocje.
7) Spacer po starówce, z panem który towarzyszył mi także na widowni, nie miał szczególnych przemyśleń odnośnie widowiska niestety, no ale i tak miło sie spacerowało.
9) Wizyta w cukierni.... oh.... tego potrzebowałam po tym feralnym noclegu....









Cieszę się kochana, że odnajdujesz przyjemności w codzienności. Tobie również życzę dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńTaki obiadek w super cenie to aż chętnie się je. Sporo miałaś tych przyjemności w listopadzie.
OdpowiedzUsuńBardzo róznorodne radości. :) Super, że tyle ich miałaś. :)
OdpowiedzUsuńBarszczyk z Piccolo świetny. Jest też dostępny w sprzedaży, bo rozwożą po sklepach. Tak więc mam zawsze w domu słoik :)
OdpowiedzUsuń