Na tym portalu (nie będę robiła reklamy) są tacy idioci, że
chyba usunę profil… przykład:
- (zachęta do
pogadania/zapoznania się bliżej)
- chętnie, a o czym chcesz poklękać – ja
- u mnie wszystko ok. (lub inne nie na temat) i oczywiście
pozwolenie na oglądanie zdjęć prywatnych. Potem rozczarowani, że nie zobaczyli
zdjęć porno, znikają. Nawet jeden mnie zablokował… żenada.
Mój stały gość ma
na imię Rodo, jest amstaffem… no kundelkiem o pysku staffika:
Prze kochane zwierzątko… ale ma jedną wadę: nie lubi innych
psów, zwłaszcza kundelki co nigdy nikomu nic nie zrobiły, więc biegają sobie
luzem... mały bezpański kundelek może biegać, i jest ok. ale jak ja ide z większym
to bywają „sceny”. Nawet klientka prowadziła do mnie golden retriverkę… to jakaś
babcia zrobiła jej awanturę, że każdy pies ma zęby. A to kundelek wolno bytujący
ich nie ma? Czy może raczej skoro na miejscu nie ma właściciela to nie ma na kim
wyładowywać swoich frustracji, że np. od stycznia wszystko w górę, a pensje….
Koty dla Rodziaka są ok., ale psy nie. Nawet Opiłek jak był
chory, leżał cierpiący to Rodo opiekował się nim… Rodziak jest kochany,
opiekuńczy, rodzinny i w ogóle jestem zdania, ze nie jeden człowiek miałby
czego się od tego psa nauczyć!
W sąsiedztwie jakaś sunia ma cieczkę, wiadomo, bo przed
bramą domu, oczekuje na nią nie jeden zalotnik. W sumie nic mi do tego… no
chyba, że idę z Rodzikiem…
Robercik był dziś z nim rano i podobno jakiś facet zachęcał
go by spuścił psa ze smyczy, bo by porządek zrobił….
Oj Rodziak jest silny… swego czasu psie sporty trenował, tak
tak sportowiec. Nie dopytywałam właściciela czy jakieś laury piesek dostał… bo
jak wiecie są nawet zawody dla psów, w różnych dziedzinach. Dla psa to fajna
zabawa i sposób na pozbycie się energii, a dla pańcia hobby a i jakieś nagrody
też mogą spłynąć;) np. worek karmy psiej, a to już jakieś odciążenie…ale przede
wszystkim wiele radości nie tylko dla pupila.
wczoraj zrobiłam przelew i tradycyjnie jak co roku zamówiłam
kalendarz fundacji AST. Nie jest to jakaś oszałamiająca pomoc dla fundacji ale
zawsze coś. Grosz do grosza…
Wiem, że fundacja pomaga psom naprawdę na stronie można znaleźć
przypadki opisane z udokumentowanymi zdjęciami. Dlatego wiem, że warto wspierać
tą fundacje. A nie jakiś naciągaczy stojących z puszkami, którzy dziś są tu a
jutro? A poza tym jaka gwarancja, że pieniądz z puszki, czy z konta trafi
zgodnie z ogłaszanym celem?
I dlaczego nie chcesz gadać z ludźmi ?? :-)))
OdpowiedzUsuńja bardzo chcę, ale oni nie za bardzo...
UsuńTak, niektórzy ludzie miażdżą system swoim zachowaniem. -.-
OdpowiedzUsuńNo, ale niestety nie można ich uniknąć - a szkoda.
Rodo, bardzo podoba mi się imię, po za tym widać, że to kochany psiak! Faktycznie, niechęć do innych psów do duża wada, wiem co czujesz, bo ja również borykam się z tym problemem. :(
Pozdrawiamy i dziękujemy za komentarz na blogu,
Ekoni&Flopi. :)
zgadza się problem jest... tym bardziej, że Rodziak nie chce nosić kagańca... próbowaliśmy, ale jakoś Rodziak jest nie przekonany do tego "wymysłu dwunożnych"
Usuń