Religia katolicka jest wspólnotą skupiającą najwięcej obywateli
Polskich. Można śmiało zaliczyć Polskę jako kraj zdecydowanie Katolicki. Jaka jest
prawda? Wiele z widniejących w księgach parafialnych osób to tak zwane osoby „wierzące
nie praktykujące”, ludzie oficjalnie nie wierzący, ateiści, wyznawcy innych
religii. Są także osoby nie zgadzające się z działaniami politycznymi kościoła
katolickiego: invitro, związki partnerskie, antykoncepcja, finansowania, ludzi
pragnących oddzielenia kościoła od polityki. Wszystko to bez względu na
deklarowany stosunek do Boga. Mimo wszystko dalej są katolikami. Znam nawet osobiście
katolików chodzących do kościoła po reformacyjnego. Uważających się za
ewangelików, więc dlaczego są katolikami? Statystyka.
Apostazja (gr. ἀποστασία – odstąpienie, bunt; z ἀπό (apo) –
od, στάσις (stasis) – postawa, pozycja) – odstępstwo od wiary religijnej; w
pierwotnym znaczeniu – całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej.
Współcześnie jest to świadome, dobrowolne odejście ze wspólnoty kościoła
katolickiego. Apostazja to taka ekskomunika na życzenie. Apostata nie może
korzystać z sakramentów, ale także jest chroniony przed karami kościelnymi. Ale
także i utratę przywilejów kościelnych. Skutki apostazji:
- barak możliwości pochówku na cmentarzu katolickim. Rodzina
zmarłego niekatolika musi poszukać cmentarza komunalnego bądź rozważyć kremację
zwłok. Jeśli w danej gminie nie ma cmentarza komunalnego, lub rodzina zmarłego
ma grób rodzinny na cmentarzu wyznaniowym to zarządca cmentarza wyznaniowego ma
obowiązek udostępnić miejsce grzebalne, zgodnie z ustawą o cmentarzach i
transporcie zwłok.
- apostata nie jest chowany w tym obrządku, nie może wziąć
ślubu, być świadkiem, chrzestnym…. Jest możliwe uzyskanie zgody na ślub
kościelny na specjalnych warunkach (Rodział VI, Kan. 1125 Kodeksu
Kanonicznego).
- w przypadku zmiany zdania dot. kroku apostazji powrót do
Kościoła rzymskokatolickiego może być utrudniony.
W krajach gdzie jest
podatek kościelny apostata jest zwolniony z owych płatności. Apostata zgodnie z
doktryną Kościoła Katolickiego wciąż pozostaje jego członkiem oraz katolikiem,
gdyż decydujący o tym chrzest jest nieusuwalny w myśl zasady „Semel catholicus,
semper catholicus” („Raz katolik, zawsze katolik”). Apostazja odnotowywana jest
w księgach parafialnych, jednak informacja o chrzcie nie jest z nich
usuwana[3]. Jedynie w akcie chrztu wpisuje się adnotacje o odstąpieniu z
kościoła.
Portal wp.pl pisze o występujących z Kościoła którzy zwrócili
się do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych aby kontrolował, czy
parafie dokonują adekwatnych zmian w swoich aktach. Takiej możliwości jednak
nie ma, bo ustawa o ochronie danych nie pozwala mu badać kościelnych rejestrów,
które - podobnie jak bazy danych np. ABW czy CBA - są spod niej wyłączone.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stoi na stanowisku, że taki stan
prawny jest zgodny z prawem europejskim.
We mnie się zagotowało....
Mi ciężko zawsze zrozumieć religię mało zawsze kumam takie coś też odpowiedziałam w poprzednim poście twoim.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńJakie to podstepne! Wlecze sie niczego nieswiadomego noworodka, moczy w tej koscielnej kloace zwanej chrzcielnica i zmusza do bycia katolikiem. Kiedy dorosly i swiadomy czlowiek chce wystapic z tej przestepczej sekty, rzuca mu sie klody pod nogi, by w koncu i tak podkreslic, ze katolikiem byc nie przestal, choc z kosciola wystapil.
OdpowiedzUsuńWiara, jak alkohol i narkotyki, powinna byc dozwolona od pelnoletnosci, a wstepowanie do sekty, z ktorej nie ma odwrotu, dopiero po ukonczeniu 18 lat i po badaniu przez psychiatre.
Ja mam apostazje za soba. Na szczescie zyje w normalnym kraju, gdzie te formalnosc zalatwia sie w 5 minut, bez koniecznosci odwiedzania kosciola i prowadzenia ze soba swiadkow.
I zeby byla jasnosc: NIE JESTEM KATOLIKIEM!!! Wbrew temu, co Ratzinger belkoce i mimo chrztu, ktory zostal przeprowadzony bez mojego przyzwolenia i poza swiadomoscia.
A ja nie wiem o co chodzi :-)))
OdpowiedzUsuńja nie mogę nic zmieniać teraz ani abonamentu ani nic aż skończy się umowa.
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze ze jestem chora i nie rozumiem tego co czytam ale pozdrawiam cie ciepło;P
OdpowiedzUsuńja nie rozumiem, dlaczego tyle osób nie rozumie o czym napisałaś. przecież to proste.
OdpowiedzUsuńzakłamanie kościoła i jego wpływy oraz niemożność jakiejkolwiek kontroli urągaja wszelkim zasadom. oni mają swoje statystyki. apostazja apostazją a katolik u nich nadal jako sztuka się liczy. eh
uściski:)
mój mąż już apostajże złozył, ja mam umowę z maą- skłądam, jak odejdzie proboszcz z mojej rodzimej parafii, bo to małe miasteczko a ona tam mieszka i ona by była napietnowana. ale poczekam:)
OdpowiedzUsuńi ta statystyka właśnie i prawo kanoniczne mnie wkurwia ale...z jakiś czas...
Hmmm, właściwie ze wszystkim się zgadzam, wkurza mnie kościelna hipokryzja. Sama nie raz się użerałam z niejednym księdzem, który zapominał,że jest sługą Bożym i pasterzem, a nie wyrocznią i urzędnikiem. Tylko mnie potrzeba jest trochę duchowości... Do swoich przekonań doszłam sama, z latami, a to co mi nie odpowiada staram się omijać, a jak już muszę mieć do czynienia z kościelną biurokracją, to raczej stawiam na swoim. Rozumiem i szanuję ,że ktoś może mieć inne przekonania. Uważam również,że krzyże powinny wisieć w miejscach kultu, a nie w urzędach i że każdy ma prawo do takiego życia i pochówku, jakie sobie wybrał i kościół powinien to uszanować.
OdpowiedzUsuń