Chciałam Was zaprosić do knajpy ale nie wiadomo czy
istnieje, na oficjalnej stronie znalazłam informacje:
Z przykrością informujemy, że z dniem 01.12.2011 Klub Wieloryb
zakończył działalność. Wszystkim naszym Gościom i Partnerom serdecznie
dziękujemy za 11 - letnią obecność i współpracę z nami.
Pozdrawiamy serdecznie / personel i właściciele Klubu Wieloryb.
P.S. W miejscu, gdzie istniał Klub Wieloryb powstała restauracja
orientalna.
Hmmmm szkoda, ale popisać mogę. A więc zaczynam:
Jeśli kiedyś będziecie w Sopocie, warto było także wybrać
się do osobliwego lokalu usytuowanego na „podjeździe”. Miejscowi będą na pewno wiedzieli
gdzie to jest. Trafić łatwo od „Mąciaka” – pieszczotliwa nazwa ulicy Bochaterów
Monte Cassino ciągnącej się aż do mola. Jednak idąc w przeciwnym kierunku,
jakby na kolejkę cały czas prosto, następnie skręcić za restauracją „Ti voli”
Następnie przejść pod mostem tak jak jadą samochody:
Wieloryb z zewnątrz wygląda tak:
Dlaczego Was tu dziś zapraszam? Bo to bardzo wyjątkowe
miejsce ze względu na wystrój oj dużo by tu opisywać, zobaczcie sami….
Oczywiście najlepszy nawet fotograf nie odda pełni klimatu
miejsca. Zwłaszcza gdy przyjdzie się ze znajomymi… fajne mam wspomnienia z tym
miejscem, które z racji wystroju uważam za magiczne, i niesamowite. Niemalże
baśniowe, nie mam pojęcia kto to projektował, ale z pewnością był to pasjonat,
gdyż każdy niemalże szczegół jest dopracowany, w ręcz „udziwniony”. By to
zobaczyć naprawdę warto odwiedzić to miejsce.
Nie wiem jakie jedzenie tam serwowali bo nie jadłam, z tego co
pamiętam to chyba lody kiedyś zamawiałam, a tak to jakieś drinki. Co mnie przyciągało? Magiczny klimat…
Ahaaaa…. Zapomniała bym o niezwykłej toalecie. Cóż w niej
innego i niepowtarzalnego? Otóż to, że podczas pobytu w tym miejscu można
nauczyć się… języka. Tak, tak leci kurs ja akurat pamiętam włoski, i jakieś
warzywa….,
No cóż szkoda, że miejsca nie ma co tam jest naprawdę nie wiadomo....
No cóż szkoda, że miejsca nie ma co tam jest naprawdę nie wiadomo....
Bardzo w tym Wielorybie... podwodnie. W rzeczy samej ciekawe miejsce.
OdpowiedzUsuńPewnie jednak nierentowne, skoro je zamkneli.
Piękne...! Ciekawe, czy pachnie w nim wodorostami... ? :D. Dobrze, że zdjęcia się zachowały i wspomnienia... :)
OdpowiedzUsuńNiestety, takie czasy...człowiek nie zdąży się obejrzeć a w miejscu sklepu...bank, znikają miejsca dla nas ważne...ale znajdujemy inne :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce było! Wystrój fantastyczny jak dla mnie. Szkoda, że zamknięte. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńWow! Rzeczywiście wnętrze wieloryba kapitalne.
OdpowiedzUsuńSzkoda Wieloryba. Bardzo był klimatyczny. Pozwiedzam sobie u Ciebie do tyłu jak czas pozwoli:) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńno proszę, takie klimatyczne miejsce i zysku nie przynosiło. po prostu podwodny świat!
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli:)
Miejsce z klimatem :)
OdpowiedzUsuń