Udostępniłam powyższy obrazek na osi czasu pewnej osoby, której to profil oraz życie skupia się w okół modlitwy, kościoła. Odpowiedź przyszła:
"Jestem niezadowolona poniewaz umiesciłas post z bluźnierczej strony pogardliwie odnoszącej się do Najświętszej Dziewicy.Nie chce otrzymywać takich materiałów gdyż obrażają moje uczucia religijne.Radzę Ci,żebyś się opamiętała.Z Bogiem nikt nie wygrał.Dobro wraca pomnożone a także zło wraca i uderza ze zdwojoną siłą.Czyń dobrze a będziesz szczęśliwa." - pisownia oryginalna.
Dziwne, że na zwykłe: "co słychać?" nie potrafi odpisać. Jedynie KATolicy się liczą. Inne wyznania określa mianem "kocia wiara" i tym podobne. Ona może obrażać innych? Na jakiej podstawie?
Uderza mnie nieproporcjonalna agresja i pieniactwo, wszak nie trzeba używać zwrotów "radzę Ci, żebyś się opamiętała" i "Z Bogiem nikt nie wygrał". Zastanawiam się za kogo ona się uważa...
Postanowiłam nic jej nie odpisywać.
fanatyzm na mózg siada ;]
OdpowiedzUsuń;(
UsuńFilizanko, z kim i oczym chcesz dyskutowac? Z osoba zaslepiona modlitwami, a nie czynieniem dobra?
OdpowiedzUsuńJa szanuje kazda wiare, choc sama jestem ateistka, jednak nie moge zrozumiec fanatyzmu w zadnym wydaniu. Te dwie rzeczy z obrazka nie musza sie ze soba klocic, wprost przeciwnie, powinny koordynowac.
Oczywiście szacunek do wyznania to nie to samo co utożsamianie się z nim.
UsuńNie rozumiem skąd tyle agresji w tej osobie o ten obrazek?
ja bym jej napisala zeby sie za mnie modlila :)
OdpowiedzUsuńjak widać nie ma co z nią zaczynać...
UsuńSmutno,że tak to zostało odebrane.
OdpowiedzUsuńPrawda.
Usuńnie przejmuj sie tym .robisz swoje http://ewefiu1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhehhh...
UsuńWiększość katolików niestety jest fałszywa i podła. Chodzą tylko do kościoła, a w rzeczywistości nigdy nikomu by nie pomogli. Nie mam na myśli wszystkich, ale wielokrotnie przekonałam się o tym...
OdpowiedzUsuńmasz racje!
Usuńto chora fanatyczka. Gdyby była dobrą katoliczką nie pisałaby takich bzdur. Mnie również drażni pogarda z jaką większość "wierzących" odnosi się do żydów, buddystów, homoseksualistów. Myślą, że są lepsi.
OdpowiedzUsuńno właśnie jakim prawem uważają sie za lepszych? Nigdy tego nie pojmę
UsuńIgnorować! Dla nich to najgorsza kara a dla nas jedynyny sposób na święty (nomen omen) spokój. Nie przekanasz ich, nie zrozrozumiesz. Szkoda energii..
OdpowiedzUsuńprawda.
UsuńZgadzam się z obrazkiem. Super nagłówek!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zachęcam do tego samego:)
www.ewelina-rybcia-inspiracje.blogspot.com
...na głupotę jeszcze lekarstwa nie wynaleziono, fanatyzm religijny, to najgorsza z możliwych plag...
OdpowiedzUsuńniestety...
UsuńZgadzam się z Tobą,jestem katoliczką i niedawno moja koleżanka stwierdziła że jestem niereligijna,dlatego że mało bywam w kościele.Przykro mi się zrobiła bo owa Pani jest katechetką.Odpowiedziałam jej tylko że g mojej wierze i religijności świadczą moje czyny,a nie latanie co chwila do kościoła ,tym bardziej że stoję ze zniczami co niedziela pod cmentarzem a kościół jest 20m dalej.Bóg sam widzi i nas ocenia.
OdpowiedzUsuńoczywiście, że wiara bez uczynków jest martwa.
UsuńDodam tylko że ta sama Pani dogaduje że zwierząt dużo kupa kasy na to idzie,więc może do odpowiednich instytucji powinnam je oddać,a sama kazała kota wywalić w ogromną ulewę na zbity łeb.Kot wylądował na szczęście u mnie,No podobno nie chodzę do kościoła bo chcę być lepsza od innych,nigdy nie myślałam w tych kategoriach i jak tak czasem jej słucham to bardzo wszystkich przepraszam ale rzygać mi się chce i nie wdaję się w dalsze dyskusje.
OdpowiedzUsuńno cóż Jezus powiedział sam "po owocach ich poznacie" i "nie każdy kto mówi Panie Panie wejdzie do Królestwa Niebieskiego", więc zastanawiam się nieznajomość tego co sami uważają za święte czy fasada...
Usuńchyba jedno i drugie.
UsuńRozmawiałam kiedyś z terapeutą powiedział, ze religia, kościół mogą być takim samym uzależnieniem jak alkohol, papierosy... w sumie od wszystkiego można się uzależnić....
UsuńSam mam trzy kotki bo bardzo mi obrodziły,a widzę że lubisz zwierzaki.Co do postu to kocham moje zwierzaki i modlę się też o nie.Wszystko zależy jednak od szczerych intencji,bez hipokryzji.Nie jestem katolikiem.Kocham mojego Boga i nie obnoszę się z moją wiarą choć na moim blogu widać że Go kocham.Kiedyś moja nieżyjąca sąsiadka powiedziała mi takie powiedzenie...cytuję....za pieniądze świat się podli za pieniądze ksiądz się modli.Nie należy złorzeczyć tak jak napisała ta osoba.Można się modlić i jednocześnie pomagać.Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMądre zdanie:) Wiara i miłość do Boga to nie to samo co modły pod figurą a wiadomo co za skórą. Po za tym nawet Jezus powiedział, że: po czynach ich poznacie, dobre drzewo nie wyda złych owoców i na odwrót. Reasumując każdy daje świadectwo o sobie swoimi czynami.
Usuń