Wchodzę do butiku i pytam o sukienki, odpowiedź
sklepowej:
- Proszę Pani! Po sukienkę to się przychodzi przed komuniami i przed sylwestrem!
- no tego jeszcze brakowało żeby mi kto dyktował kiedy ja
mam sobie sukienkę kupować!- zbulwersowana
- no tak działa rynek – odpowiedziała bla bla bla druga Pani
sklepowa…
Jak dla mnie żenada. Źle to świadczy o sklepie… butiku… niby nic a w jakiś sposób dotknęło mnie to...
To już nie te czasy gdzie w sklepie Pani na pytanie czy jest coś odpowiadała: "ja jestem"...
moja noga już by tam więcej nie stanęła..
OdpowiedzUsuńpamietam,jakis rok temu chyba oglądałysmy z mamą spódnice w pewnym sklepie. ekspedientka podeszła do mamy i powiedziała,że nie wejdzie w tą spódnicę.. (rozmiar "uniwersalny")
poszłysmy do sklepu obok,znów taka sama spódnica, tańsza.. ekspedientka od razu zaproponowała mamie,żeby przymierzyła,a mama,ze nie bo nie wejdzie,ekspedientka zdziwiona i mama powiedziała,że przed chwilą usłyszała w sklepie obok,że w nią nie wejdzie..
przymierzyła,wyglądała świetnie!! mama z tej radości kupiła jeszcze bluzeczkę :)
i już nigdy więcej nie weszłam do tego pierwszego sklepu..
To super, że Twoja mama zaoszczędziła pieniądze i jest zadowolona z zakupu!
UsuńA bo to ten jeden butik w okolicy? Poszukaj innych, gdzie jest uprzejmiejsza obsluga.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że są inne!
UsuńCo za nie miła Obsluga więcej bym tam nie poszla.
OdpowiedzUsuńWcześniej słyszałam opinie o tym butiku właśnie o obsłudze nie miłej, że mają taką opinie... ja chodziłam kupowałam (buty)i wydawały mi sie normalne, no może trochę paniusiowate... no ale do czasu. Opisanej wyżej sytuacji.
Usuńto w takim razie sklep tez powinien byc czynny przed komunia i przed sylwestrem, w inne dni to marnotrawstwo:)
OdpowiedzUsuń:) Dobre!
Usuń...normalka, rzeczy teraz sprzedawane są sezonowo. Pozostaje tylko internet...
OdpowiedzUsuńNo tak tylko przez internet nie przymierzysz...
UsuńTo obsługa typu...nie chcę ale muszę.
OdpowiedzUsuńkiedyś tam weszłam jak był ten ich szef... masakra! Co za atmosfera... nie wiem skąd bierze się to podejście do klienta, przecież nic nie winny, że szef nie fajny. Ilekroć go widzę to taki nie fajny typ... widać coś idzie za moimi odczuciami.
UsuńNo nieźle... Juzbym tam nie poszła.
OdpowiedzUsuńOj ale dużo takich miejsc gdzie patrzą na Ciebie jak na kosmite... Bo szukasz czegoś.
Chciałam ostatnio opaske we z kokardka...
Pani : to dla dziewczynki..
Ja: tak?, wezmę dla siebie. :D
Pani: coś podobnego...
No hej, facetem nie jestem :D
pozdr :)
hehhh szkoda, że obsługa taka bo kilka par butów z ich sklepu mam...
UsuńWydawało mi sie, że w czasach bezrobocia, tajemniczych klientów obsługa będzie na poziomie...
A trzasłabym jedynie drzwiami po takich słowach. Sklep to sklep , towar zawsze powinien być.
OdpowiedzUsuńCo za jakiś dziwny sklep ?? !
OdpowiedzUsuń