czwartek, 23 stycznia 2014
16 komentarzy:
Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nic dodac, nic ujac! Niech tylko znaffcy sprobuja tych procedur z troche wiekszym Ciapkiem... :)))
OdpowiedzUsuńJa stosuję te zasady: jak dostaje psa to obserwuję zachowanie, nigdy nie podchodzę pierwsza tym bardziej by pogłaskać daję czas na to żeby się odnalazł. No chyba że to Rodo ale on i stali klienci sami od razu podchodzą się witać:)
UsuńOkolic pyska nie dotykam nigdy no chyba że zakładam kaganiec w tedy no kagańcem bywa, że sie dotknie bardziej lub mniej.
Każdy pies może ugryźć mały i duży
:))) tak,najlepiej z moją Owczarką,moi znajomi przychodząc do mnie wiedzą,że nie patrzeć,nie mówić,nie dotykać,ona pierwsza robi krok w nawiązaniu znajomości,miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńTylko nie każdy o tym wie.
Usuńzgadzam się, psy wolą głaskanie po boku. po grzbiecie drażni je.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń...ciekawe, ciekawe. Przyda się...
OdpowiedzUsuńmiło mi.
UsuńSerio? Nawet nie wiedziałam. Oj ile ja błędów popełniam w relacjach z moimi psiakami :)
OdpowiedzUsuńI-am-Journalist.blogspot.com
Myślę, że relacja pies właściciel jest inna niż człowiek - obcy pies.
Usuńkiedyś wydawało mi się, że wiem wszystko o amstafach. na przystanku autobusowym stało dwoje młodych ludzi z przepięknej urody astem. no, nie mogłam się opanować, nachyliłam się do psa, a on niewiele myślac podskoczył w kierunku mojej twarzy. byłam szybsza o ułamek sekundy. mój nos był w niebezpieczeństwie. zapomniałam, ze to nie cielątko mojego syna, tylko obcy pies.
OdpowiedzUsuńNajpierw jest pies jako gatunek potem rasa i dany osobnik. Wielu ludzi patrzy przez pryzmat rasy jakby to były inne gatunki. Tak nie jest. Pies jest przede wszystkim psem, źródłem wielu jego problemów jest człowiek.
UsuńDlaczego nie spojrzysz na to że biedny pies czuł się zakłopotany? jakbyś się poczuła gdyby trzy razy większa od Ciebie istota której nie znasz podeszła do Ciebie? Też byś poczuła sie zakłopotana....dlatego udostępniam tego typu materiały.
ja to zrozumiałam w momencie kiedy się podnosiłam. wiedziałam, że robię źle, ale chęć pogłaskania tego cuda była silniejsza niz wszystko inne. poza tym wydarzyło się to wszystko błyskawicznie, zupełnie bez udziału mojego umysłu.chć był moment zawahania.
Usuńzrozumiałam, że nie każdy amstaff jest moim ukochanym levisem czy sunią mojej sąsiadki z bloku.
czasem mi sie zdarza coś zrobić zanim pomyślę....
Drga Ewo! Twoja więź z Levisem jest na pewno nie wątpliwie piękna. Ale inny pies nie musi o niej wiedzieć, bo jest innym psem żyjącym w bardziej lub mniej różnych realiach a co za tym idzie po prostu Cię nie zna. Jak byś się poczuła gdyby obcy dla Ciebie mężczyzna zaczął się do Ciebie przystawiać twierdząc, że kocha kobiety które wyglądają tak jak Ty. No wszystko niby fajnie ale to nie zmienia faktu że w dalszym ciągu ten człowiek pozostaje obcy...pozostaje kwestia reakcji która może być różna: uległa, asertywna, lub agresywna. W przypadku reakcji agresywnej nie można winić okreslonego typu kobiet np "te czerwonowłose są agresywne" bo prawda jest taka że jeśli pan dostał po łbie to był sam sobie winien. A nie typ urody kobiet. Być może inna czerwonowłosa niewiasta postąpiłaby inaczej.... co ma swoje uwarunkowania (kulturowe, rodzinne....).
UsuńDobrze wiedzieć! :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń