Robiłam wszystko by nie wracać do mojej mamy, opóźnialiśmy z
Robercikiem (tutaj znanym jako old szmugler) przedłużaliśmy jak najdłużej się
dało mieszkanie po moim zmarłym konkubencie. Polskie prawo nie uznaje
konkubinatu, dla tego po śmierci Adama nic mi się nie należy! Adam chciał ze
mną się ożenić ale nie zdążył… śmierć Adama była nagła: wróciłam do domu, a on
leżał na łóżku – martwy…
Roberta poznałam kilka lat po śmierci Adama. Zawsze razem
raźniej… chcieliśmy wyjechać za granice, mówił że ma papiery, możliwości
osiedlenia się w Norwegii. Podawał daty wyjazdów do których nie dochodziło. Brat miał pomóc…
Chciałam przedłużyć mieszkanie, do wyjazdu, ale o to ciężko…
raz byłam o włos od wyjazdu do Holandii, przypadek zdecydował inaczej. Mogłam
skłamać, może bym zyskała…
Odwlekałam nieuniknione, jak widać. Chcieliśmy wyjechać. Nie
udało się. Czasem agencje potrafią po latach się odezwać.. wiem coś o tym:
potrafili kontaktować się nawet kilka lat po śmierci Adama w sprawie
zatrudnienia. Jest nadzieja że może i do mnie się odezwą.
Robert w dzień eksmisji wcześnie rano wyszedł z domu mówiąc
że zaraz wraca… gdy telefonowałam powiedział, że nie przyjdą ze spółdzielni że
idą do sądu. Była nadzieja, że uda się wyjechać przed eksmisją.
Punktualnie przyszli, wezwali policje, nie miałam możliwości
się spakować bo chcieli zastrzelić Rodo. Krzyczeli że jest agresywny. Nawet na
nich nie warknął… Popisy i kultura polskiej władzy. Wyszłam praktycznie w tym
co miałam na sobie. Rozmawiałam z prawnikiem powiedział że działania policji i
spółdzielni są bezprawne. Nawet facet ze spółdzielni powiedział że spółdzielnia
jest bogata i ich stać na ewentualne odszkodowanie. Smugler miał wyłączony
telefon. Pracownik spółdzielni śmiał się że partner się na mnie wypiął! I to w
najgorszym momencie.
Siedziałam załamana na ławce. Z psem na smyczy oraz torbą z
laptopem pod pachą i portfelem.
***CDN***
Ojej... I to wszystko wydarzyło się w Twoim życiu? Polska władza? To jest śmieszne. Zastrzelić psa, bo co? Jest? Pilnuje własnej Pani? Ludziom się w głowach poprzewracało... :( pracownicy spółdzielni lepiej niech pilnują własnego nosa :/.
OdpowiedzUsuńZastrzelić psa za wygląd. By popisać się, korzystać z tego że ma pistolet, władzę, by podleczyć kompleksy...
UsuńNo wbilo mnie w ziemie!
OdpowiedzUsuńNawet nie bardzo wiem, co napisac i jak pocieszyc. Totalna bezsilnosc!
Czyli wnioskuje, ze jestes jednak u mamy. A co z Twoimi rzeczami osobistymi?
Co za dramat!
moje osobiste rzeczy zostały wywiezione na jakiś "socjal" nie wiem gdzie to i jak odzyskać? CZy jakieś pieniądze będą chcieli, nie mam pojecia.... co robić... nawet za bardzo ubrań nie mam w czym chodzić...
Usuń۞•°*”˜۞˜”*°•۞
OdpowiedzUsuń۞۞ WITAM ۞۞
۞ SERDECZNIE ۞
۞•°*”˜۞˜”*°•۞
Dzisiaj dla Ciebie piszę,
pozdrowienia z nadzieją,
że radość w sercu gościsz,
a oczy już się śmieją.
Co Ci podarować
w tym dzisiejszym dniu?
Wiem – dam swoje uśmiechy,
jak bukiet fiołków
albo nawet cudowny zapach roż.
Niech Cię zapach otuli,
rozjaśni Twoją twarz,
cudowny zapach róży
zaniesie radosny wiatr.
Na skrzydłach moich myśli,
z tą rosą, co wesoło lśni,
uśmiechy najpiękniejsze,
wysyłam Tobie dziś
۞•°*”˜۞˜”*°•۞
۞MIŁEGO DNIA۞
۞ POZDRAWIAM ۞
۞۞ BUŹKA ۞۞
۞•°*”˜۞˜”*°•۞
jestem rozbita, nie mogę się pozbierać...
UsuńNo to współczuję, zatkało mnie !!!
OdpowiedzUsuńhehhhh....
Usuńojej to straszne, bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję, że znajdziesz pracę za granicą i zamkniesz rozdział POLSKA za sobą.
OdpowiedzUsuńChciałabym. Podobno po ciemnej nocy jasny dzień nadchodzi i takie tam....
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńAż się nie chce wierzyć, że takie rzeczy maja miejsce...
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Polska.
Usuńbosze myślałam, że to opis z jakiejś książki, filmu - tak na pewno byłoby lepiej...
OdpowiedzUsuńKurcze... znalazłaś jakieś rozwiązanie sytuacji?
pozdrawiam
dalej nie mogę się pozbierać...
Usuńzatkało mnie, filiżanko. zupełnie nie wiem co napisać, jak cie pocieszyć...a ten robercik....
OdpowiedzUsuń:*
Usuńdzien mamy sie zbliza
OdpowiedzUsuńi?
UsuńSZOK!!!!! :O
OdpowiedzUsuńNooo...
Usuń:(:(
OdpowiedzUsuńhehhh....
Usuń