piątek, 12 czerwca 2015

Bo to się zwykle tak zaczyna


Fog Mieczysław pierwszy był, słuchałam... ale teraz ja Maleńczuka wykonania:


Tak mi wstyd, strasznie wstyd
Bo zakochałem się
Który raz?
Setny raz
Lecz zakochałem się

Nie chciałem mała szczupła blond
Myślałem przejdzie - ale skąd
Męczę się, dręczę się
Sam nie wiem czego chcę

Bo to się zwykle tak zaczyna
Sam nie wiesz o tym jak i gdzie
Po prostu wzięła Cię dziewczyna
A to jest znak że już jest źle

Z początku rzadko ją widujesz
A potem chcesz z nią częściej być
I w końcu trudno ale czujesz
Że bez niej już nie możesz żyć

Za jeden dzień z tą twoją ukochaną
Oddałbyś tysiąc lat
Za jedną noc zaś gdyby Ci kazano
Dałbyś chętnie cały świat

Bo to się zwykle tak zaczyna
Sam nie wiesz o tym jak i gdzie
O całym świecie zapominasz
I kochasz bo tak serce chce

Tak mi wstyd, strasznie wstyd
Lecz coś mnie peszy w niej
Byłem z nią prawie rok
Dużo - bo można mniej

To takie przykre sprawy są
Bo prawda - cóż kochałem ją
Męczę się, dręczę się
Sam nie wiem czego chcę

Bo to się zwykle tak zaczyna
Sam nie wiesz o tym jak i gdzie
Zaczyna nudzić Cię dziewczyna
A to jest znak że już jest źle
                      
Zaczynasz chodzić z nią do krewnych
A potem mówisz: sama idź
I w końcu trudno - jesteś pewny
Że dłużej z nią nie możesz być

Za jeden dzień bez twojej ukochanej
Oddałbyś tysiąc lat
Za jedną noc zaś gdyby Ci kazano
Dałbyś chętnie cały świat

Bo to się zwykle tak zaczyna
I trwa przez jeszcze kilka dni
W końcu ją rzucasz, zapominasz
I to jest życie - c'est la vie! 

No właśnie fenomen... bo oto jest miłość, jak w zakreślonych zwrotkach... najpierw: ile by oddał by być razem.... a potem ile by dał by bez niej być...
Oczywiście miłość jest inna w różnym wieku, choć bywa że dojrzały mówi: "zakochałem sie jak małolat"... ale nigdy nie wiadomo ile związek potrwa...
Gdy uczucie jest odwzajemnione w tej pierwszej fazie jest sielsko anielsko... 
I co czas (bywa) że pokazuje? Zdarza sie różnie... przykre gdy jedna strona jak w piosence rzuca....
dobrze gdy oboje dochodzą do wniosku że lepiej zakończyć związek, gorzej gdy druga strona cierpi...
Związek to dwie strony, i nie da sie kogoś zmusić, czy wziąć na litość by trwał dalej w relacji... taka brutalna prawda jakkolwiek to było by przykre.
Wielokrotnie słyszałam że miłość najważniejsza, że jak ludzie sie kochają naprawdę to najważniejsze że mają siebie...
Andrzej i Danka poznali sie ćwierć wieku temu... on starszy kilka lat, ona dziewczyna siedemnastolatka.... pobrali sie po roku gdy ona była już pełnoletnia... wiele lat uchodzili za wzór kochającej sie pary...
Zła decyzja finansowa jednej strony, skutecznie w sporym stopniu ochłodziła drugą....- to nie jest ten sam człowiek... - mówi.
Jedna strona cierpi bardzo....- "mam kajać sie do końca życia, to tylko jedna decyzja" - mówi...
No własnie wzniosłe ideały jedno.... życie swoje....
     Drugie małżeństwo: Anna i Jan; całe życie sie dorabiali mozolną pracą... i dorobili sie: postawili dom, prowadzą biznes.
Trafili na oszusta... toczy sie sprawa w sądzie... toczy sie długo... długów spirala... ona zachorowała... on - wrak - mówi że małżeństwo sie sypie, stracił wszystko... oszust niby oszukał finansowo, a proszę ile zabrał... niby tylko pieniądze... a ponoć miłość powinna być ponad to....

29 komentarzy:

  1. Niestety na to nie ma reguły... :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Silne uczucie pozwoliloby przejsc razem przez najwieksze tarapaty.
    Dla slabego wystarczyl byle jaki pretekst. Bywaja bowiem gorsze rzeczy od zlych decyzji finansowych.
    Widac uczucie nie bylo tak silne, jak sie wydawalo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba małżeństwa na chwile obecną dalej są razem... ale że tak powiem "nadgryzione" ta sytuacją... która rzutuje....

      Usuń
  3. Cieżko mi się sensownie wypowiadać, bo - cóż- jestem po rozwodzie. Mam drugiego męża, ktory tak naprawdę jest tym pierwszym:). Przyczyna rozpadu małżeństwa... Pobraliśmy sie jako nastolatki, zderzenie z rzeczywistością było bolesne, a i uczucie okazało sie jedynie kiepska podróba milosci. Było...:( Zniszczylo wiele lat mojego zycia. Ale na milosc nigdy nie jest za późno :). I tym optymistycznym akcentem...;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. ja uważam, że jeśli ludzie kochają się na tyle mocno i głęboko i wspierają się na co dzień, uczcie ich wytrzyma wszelakie przeciwności losu..

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomimo wszystkiego wierzę w prawdziwą miłość, jednak większość z nas jej zwyczajnie nie doświadcza. Wikłamy się w różne związki i tak żyjemy z wygody, lenistwa, dla dzieci. Prawdziwa miłość to skarb, którego trudno znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem czy z wygody? Myślę z potrzeby... każdy chce kochać i być kochanym. Chyba.

      Usuń
  6. Każdy z nas myśli, oglądając filmy o rozpadających się małżeństwach, słuchając opowieści znajomych o zdradzających małżonkach i przyglądając się sąsiadowi, który bije żonę: "Mnie to nie dotyczy. Moja druga połowa mnie kocha nad życie". A prawda jest taka, że w większości przypadków faktycznie w życiu zdarzają się różne sytuacje, które zmieniają człowieka i wszystko się rozpada. Choć z moich obserwacji wynika, że np. mężczyźni patologiczni (w każdym tego słowa znaczeniu) wcale nie ukrywają tych cech - tak jak to twierdzą ich kobiety, że niby na początku było niebo, a potem nagle szok i znęcanie się nad rodziną. Takie kobiety faktycznie tak myślą, ale otoczenie je obserwujące widzi patologiczne lub nienormalne zachowania takiego faceta. Wiem to po sobie, bo mam koleżankę, nad którą były chłopak się znęcał i ciągle mówiła, że nie wie, co się stało, bo przecież on ją tak kochał. A prawda była taka, że on od zawsze był dziwny i odradzaliśmy jej związek z nim... Także miłość jest ślepa. Aktualnie jestem najszczęśliwsza na świecie i mam wrażenie, że mało jest takich cudownych związków jak mój - a może po prostu jestem ślepa? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osoby wybierające takich partnerów zwykle mają wadliwe wzorce z dzieciństwa. Gdy ból jest tak silny wiele dorosłych decyduje sie coś z tym zrobić i czasem dowiadują się że są DDA czy DDD (Dorosłe Dzieci Alkocholików, Dorosłe Dzieci z rodzin dysfunkcyjnych).
      Najważniejsze że jesteś szczęśliwa:))

      Usuń
  7. Temat rzeka, przykładów jeszcze więcej. Należę raczej do tych racjonalnych, którzy nie uważają, że samą miłością można przeżyć, nie - nie można. Owszem jestem romantyczką, wierzę w piękne miłości, ale jest też realne życie, do którego potrzebne są zdrowie i pieniądze. Nie ma co się oszukiwać. Wiele związków przetrwa największe kryzysy, ale drugie tyle rozsypie się przytłoczona problemami dnia nie tylko codziennego. Potrzeba wiele pracy, aby stworzyć coś nierozerwalnego między dwoma osobami. Nie jest to niemożliwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nie da sie samą miłością... jest powiedzenie jeśli brakuje pieniędzy to miłość ulatuje. Zdrowie i pieniądze są potrzebne by egzystować, taka prawda. Zgadza sie, że zacytuje Adasia Miałczyńskiego który to w Dniu Świra poucza syna: "małżeństw jest jak ogród, trzeba o nie dbać"

      Usuń
  8. uwielbiam tą piosenkę ale w wykonaniu Fogga :) !!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak to już jest z tą miłością że człowiek za nią goni i myśli że jest ona najważniejsza ale ja już się przekonałam że są ważniejsze rzeczy na świecie i sama miłość nie rozwiąże wielu problemów niestety.. Smutna prawna :-S

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam tę piosenkę Fogga :) I to miękkie "y" w jego wykonaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przy tylu problemach to trudno nie zrozumiec.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fogg :) Miłość istnieje, ale jak już się zdarzy trzeba o nią dbać każdego dnia, pozostawiona umrze z głodu...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja uważam, że w życiu obie te rzeczy są ważne i miłość i pieniądze. Niestety żyjemy w takich czasach, że bark któregoś z tych czynników sprawia, że człowiek może stać się nieszczęśliwy. Co z tego, że mamy pieniądze jak nie mamy obok siebie osoby która nas kocha, dopełnia możemy stworzyć z nią rodzinę... Co z tego, że się kochamy, jak nie mamy co jeść, z czego zapłacić rachunków i w ogóle jakoś żyć. Także obie te rzeczy są dla mnie ważne :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!