Gdy człowiek spotyka sie z drugą personą oczekuje jakieś relacji interpersonalnej, jakiegokolwiek otwarcia sie, zainteresowania... relacji, dialogu...
Nie chodzi mi tu o "love w trupa"... ale o poznawanie, wymianę informacji na swój temat: słuchają, ale nie każdy słuchać potrafi... mówią... komunikują sie.
A co jeśli on przychodzi na spotkanie ze swoim dzieckiem, opowiada o żonie byłej, krzywdach doznanych... o swoich problemach. O kochanku żony który po pieniądze przychodzi... bo nałóg to sprawa kosztowna, zwłaszcza gdy sie nie pracuje.
Przechwala sie że ma dużo pieniędzy, że one dla niego nic nie znaczą to tylko pieniądze...
Jak mantrę powtarza że najważniejszy jest synek, że musi odebrać go byłej żonie bo dziecko śpi z nią i jej partnerem, gnieżdżą sie na kupie ściśnięci...
Spotyka sie taki człowiek z kobietą... ani kwiatka, ani nic... na: "zimno mi" odburknął że: " w Norwegii nie byłaś", może nie była ale dżentelmen to z niego żaden.... Opowiada o swoich oczekiwaniach....- chyba tylko to ma do zaoferowania...za kogo sie uważa?
Najpierw synek - najważniejszy, powtarza to ciągle w kółko i wciąż, opowiada o żonie byłej jak to go skrzywdziła, jaki to on był dla niej dobry a ona... okazało sie że jedno z dzieci które uważał za swoje.... jest obecnego partnera byłej żony...
Sebastian ma za sobą 45 lat i nieudane małżeństwo... żona go zdradziła, zdradzała... traktując jako sponsora.... aż... ukochany pewnego dnia wyszedł więzienia... krótko po tym oświadczyła mężowi całą prawdę o sobie, swoich uczuciach oraz kto jest prawdziwym ojcem córki, która wydaje sie być bezimienna bo nazywa ją jakimś pseudonimem.
Całe spotkanie to temat dziecka i byłej żony oraz tego faceta. Pojawił sie także wątek wymagań kogo to Seba nie szuka jaka to to ona być musi. Tak, tak, być musi... on robi rekrutacje... przecież trzeba kogoś przedstawić Pani kurator by jeszcze lepszą napisała opinie zwiększając szansę iż pewnego dnia syn zamieszka z tatą. No właśnie tata często jest w delegacji więc do obowiązków poszukiwanej pani była by opieka nad dzieckiem, nad domem... nie uściślił czy wybrana w drodze starannej selekcji Pani musiałaby oprócz zajmowania sie domem, synkiem także chodzić do pracy dokładając sie do wspólnego budżetu? Czy także sponsorować byłą małżonkę i jej kochanka, bo przecież trzeba być dobrym prawda? Trzeba być dobrym, trzeba pomagać, nawet żonie byłej kawalerkę Sebastian gotów nająć....
Sebastian chwali sie jaki jest zamożny jak to kocha dziecko i niczego mu nie żałuje, jak to pieniądze nic nie znaczą dla niego, a jednak woli puszczać strzałki by do niego oddzwonić... zamiast pisać smsów których nie pisze - bo jak sam stwierdził musiałby konto doładować, a po co, skoro "taniej" poprosić oddzwoń do mnie.
Stale ciągle: synek, "żena" ex i jej facet.
Po co taki ktoś poznaje i spotyka sie z kobietą? Skoro mówi o żonie dziecku, pisze do byłej....że o niej myśli... czy jest tu na cokolwiek miejsce jeszcze? Wszak równie dobrze gadać by mógł do obrazu co by mu nie zakłócił monologu ani razu.... i nie czuł sie po prostu jak kolejne koło u wozu (bo nawet piąte ma swe miejsce w zapasie czy w powiedzonku).
Obiecał zadzwonić, nie zadzwonił nie napisał... po co mieć kogoś takiego w telefonie lepiej usunąć i zablokować a na fb wywalić ze znajomych. Toksyczną znajomość.
czwartek, 18 lutego 2016
45 komentarzy:
Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cóż- znam ten typ!!!!
OdpowiedzUsuńhmmm
UsuńNieudana randka? Typ myśli tylko o tym, żeby zatrzymać synka przy sobie... nieważne uczucia jego, czy wybranki... nic innego nieważne... ienormalny chyba lekko...
OdpowiedzUsuńnie rozumiem po co ktoś tak niepoukładany spotyka sie z innymi, stara sie wciągać ich w emocje, tym czasem ktoś kto chce mu pomóc i da sie wciągnąć to tylko zdrowie traci, bo gość nie rozumie co sie do neigo mówi... tyle tylko że ktoś rozmawia, krzyczy, "opier**" ale co konkretnie to zbyt zakręcony. Żeby poszukał pomocy profesjonalnej to twierdzi ze sam daje rade... już jedne problemy z prawem ma, po co mu kolejne... hehhhh... może to kwestia czasu, nie wiem...
UsuńHistoria zbliżona do mojej.
OdpowiedzUsuńTeż się z takim spotykałam i tylko czas zmarnowałam.
Pozdrawiam
;/
UsuńJeszcze nie zdazyl "wyrosnac" z malzenstwa. Typ dosc prymitywny, wiec nie ma czego zalowac.
OdpowiedzUsuńzgadza sie.
Usuńjakbym czytała o sytuacji z zycia wziętej mojej kumpeli...
OdpowiedzUsuńOpiekunki i gosposi szuka... najlepiej za free... lepiej takiego kogoś unikać i wykreślić ze swego życia
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCo za typ! Szkoda na niego czasu i cennej energii.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńStary chwyt, branie na litość"boja biedny, zdradzony" - widocznie powód był, że żona wolała sypiać z innym. Druga rzecz - dziecko - ileż to facetów w parkach łapie laski na dziecko? Bo on opiekuńczy, bo to bo tamto...
OdpowiedzUsuńcenna uwaga.
UsuńEch kiepsko... Ale niestety takie rzeczy się zdarzają.
OdpowiedzUsuńniestety
UsuńWzdrygam się od typów wszelakiej maści takiej. Musi mnie porwać, ująć, szaleństwem oszołomić, a to taka nuuuuda że na odległość uciekam. Uciekam od nudziarzy i to nadętych wydętych nadto a to typ taki. coś zobaczył, mały skrawek ale cała toksyna i tak wychodzi. fuuuj!
OdpowiedzUsuńa kysz! maro! poczwaro !
I dobrze że wyczułaś toksynę i odcięłaś się grubą kreską!
dokładnie:)
UsuńNo cóż, jak to mówią są ludzie i parapety :D, ja już się przyzwyczaiłam i pogodziłam z tym że na swojej drodze spotykam różnych, czasami dziwnych ludzi, to nieuniknione :D, oczywiście nie mówię tu o randkach, ale tak ogólnie. Z pewnością jego zachowanie świadczy o niskim poziomie inteligencji i musi po prostu trafić swój na swego, on pewnie nawet nie ma świadomości że to co robi/mówi może być niestosowne.
OdpowiedzUsuńburak, toksyna. No niestety uważa że ma problemy ale to wszystko nie jego wina bo on sam sobie da rade...
UsuńNiestety w naszym życiu takich toksycznych znajomości bywa wiele, ale główka do góry. jak mówią po burzy zawsze wychodzi słońce. Miłość można znaleźć nie tylko w ramionach mężczyzny;). Jest dookoła nas trzeba tylko dać sobie czas i nauczyć się czerpać radość z malutkich rzeczy, a pełnia szczęścia będzie na wyciągnięcie ręki :)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńdobrze ujęte toksyczna znajomość..
OdpowiedzUsuńa noooo
UsuńŻyczę Ci abyś od tej pory spotykała na swojej drodze samych fajnych ludzi!
OdpowiedzUsuńBez sensu... może on szukał kogoś żeby się wygadać, a nie randkować? Albo pocieszyć się? W obu przypadkach polecałabym psychologa, a w drugim dodatkowo burdel.
OdpowiedzUsuńwyborne :* psycholog ani psyhiatra nie da rady bo kolo musiałby chcieć a ten przypadek jest ograniczony. Burdel - było by dobrze ale na kase kolo zbyt pazerny, więc zostaje tęsknota i poczucie opuszczenia przez żonę i wypisywanie miłosnych bzdetów do byłej która to ma problemy małżeńskie toteż kolo myśli ze skorzysta. Skorzystać to może i mógłby ale jego wygląd jest naprawdę.... uważam że kolo nie powinien mieć wymagań żadnych, totalnie
UsuńMasakra jakaś!!! Niestety przeżyłam kilka takich spotkań, bo randką tego nazwać nie mogę. Czasem myślę, że niektórzy faceci to zadufani w sobie ignoranci!
OdpowiedzUsuńno niestety, a Sebastian to każda powinien jak księżniczkę traktować jeszcze skacząc z radości że choć czas swój poświęciła. Ale na ogół tak sie zachowują Panowie wartościowi o wysokiej kulturze
UsuńNajlepiej trzymać się od takich toksycznych typów z daleka... Łatwiej powiedzieć, niż zrobić, zwłaszcza gdy w grę wchodzą uczucia. Ale trzeba też kochać siebie i myśleć o sobie. A w takiej toksycznej sytuacji nie da się być szczęśliwym...
OdpowiedzUsuńzgadza sie :*
UsuńCóż Sebastian dużo mówi ;) heeee
OdpowiedzUsuń;)
UsuńSzkoda gadać. Lepiej dać sobie z takim typem spokój.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie
Usuńteż uważam, że lepiej dać sobie spokoj - ale on też ma duże przeżycia i nie dziwię się trochę, że chciał się wygadać - chodź z pewnością ciężko się tego słuchało!
OdpowiedzUsuńja to rozumiem ale są pewne proporcje, nawet jak widział to mógł czy kwiatka, czekoladkę kupić, czy te dodatkowe lody zaproponować niby nie wiele a już by inaczej wyglądało... zamiast burczeć i stawiać wymagania powinien troche okazać kultury i zainteresowania. Zwykły prymityw... jeszcze te opowieści że komuś tam: "łeb rozwali" za 50 pln.... brak słów
Usuńon przyszedł na rozmowę z psychologiem a nie randkę. okropny człowiek i jaki samolubny
OdpowiedzUsuńon ma jedynie wymagania, a od siebie nic
UsuńPan chyba pomylił randkę z terapią. Należy się ewakuować.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie chciałabym nigdy znaleźć się w takiej sytuacji. Nie wiem jakbym się zachowała.
OdpowiedzUsuńnikomu nie życzę.
UsuńBrak słów, niestety takich ludzi nie brakuje ;/
OdpowiedzUsuń