Jak co dnia przezwyciężyła siebie, prawie się to jej udało... wciskiwała drzemki aż... musiała wystrzelić z łózka jak z procy i bliższa prędkości światła nałożyć roboczą zbroję, i makijaż... Układanie włosów i myk za biureczko jak przez resztę tygodnia. Boże!
"Żeby tylko tego dziada nie było" krótka modlitwa, a właściwie mantra powtarzana każdego dnia. Puste biuro to słodycz spokoju w którym spokojnie można działać. Ale niestety zdarza sie że on juz jest a w tedy jest źle... nieprzewidywalny i psychopatczny szef. Bo kto normalny stoi przed biurkiem podwładnej i pięć minut opowiada jak bardzo jej nienawidzi.... za jakie to przewinienie polskiemu głęboko identyfikującemu się z katolicką religią i szeroko pojętą wiarą przychodzi otwarcie opowiadać o nienawiści, proszę bardzo:
- jest pani młodsza
- zarabia pani pieniądze
- jest pani zdrowsza ode mnie
- jestem stary
- jestem schorowany
i dalej może wymieniać....
Zdarza się że zazdrościmy komuś czegoś nie mając kompletnie podęcia jakie druga osoba ma problemy. Jakim prawem ten człowiek tak postępuje? Czy wypowiedziane przepraszam załatwia sprawę? Sakramenty... pojednanie z Bogiem Wieczerza Pańska i po sprawie.
Mikołajki... w przeddzień zapytanie pracownicy co lubi, czy czegoś potrzebuje.... a na wejście awantura wściekła.... to nic że ktoś płacze, to nic że nie może sie pozbierać, że trzęsie się... to nic; przepraszam załatwia przecież sprawę. Skoro Pan Bóg przebaczy to co tam drugi człowiek...
Jeśli wiem że ktoś jest nie wierzący to nie ważne jak bardzo i co ja wyznaję to staram się szanować przekonania i wartości innych do których ma konstytucyjne prawo, o ile oczywiście nie szkodzą i nie naruszają granic innych ludzi. Niestety, czasem ten o niższej pozycji musi się nagiąć gdyż wzięty z zaskoczenia miał zbyt mało czasu na wymyślenie czegokolwiek.
Tu przypomina mi się Tika, skundlona chihuahua długowłosa skazana na towarzystwo koszmarnego skundlonego staffika.... który zaczepiał koleżankę, dominował.... Tika nie miała wyjścia jej instynkt samozachowawczy podpowiadał jej uległość, ale gdy tylko znalazła się na kolanach Roberta.... siedziała dumnie wyprostowana, bezpieczna pokazywała sałą sobą nienawiść i pogardę dla... staffik to świetny zwierzak ale jak to u TTB bywa nie koniecznie dla innych psów...
Łamanie opłatkiem z osobą której sie nienawidzi to nic miłego zwłaszcza że nawet z tej okazji szef łaskaw był nie dopuścić go głosu a i odwrócony plecami lekceważenie pokazywać. Jak siedzieć... niezręcznie, w takiej atmosferze nie sposób przełknąć czegokolwiek... ale co odpowiedzieć na pytanie o choinkę i o przygotowania do świąt.... z resztą jakim prawem padają skoro nie wiadomo czy nie przerwie odpowiedzi. Ten trawiony nienawiścią plotkarz kpiący z ludzkiego nieszczęścia jest utrapieniem dla innych wyzwalając najgorsze co może znaleźć się w człowieku. Dyplomatyczne chorobowe? - takie co najmniej do końca umowy na wypadek gdy nie uda się nic znaleźć...
To w końcu to zawsze jakieś rozwiązanie....
To w końcu to zawsze jakieś rozwiązanie....
Bardzo fajne przemyślenia
OdpowiedzUsuńNiestety, zbyt często zazdrościmy innym, a sami nie patrzymy obiektywnie.
OdpowiedzUsuńprawda jest taka że nikt nie jest doskonały, każdy ma radości i smutki...
UsuńNie wiem, ale ja mam zupełnie inne ppdejście do życia, jest problem to szukam rozwiązania i tyle, nie rozważam, czy to katolik czy Arab, ale szukam rozwiązania.
OdpowiedzUsuńJak to kiedys powiedziano na pewnym szkoleniu zamieniaj swoje minusy na plusy
i tak robię :-)
Ale to jest moja metoda ...
:)
UsuńPost dający do myślenia ;)
OdpowiedzUsuńI dlatego właśnie, nie mogłabym pracować w żadnej korpo, ani za jakimkolwiek biurkiem gdziekolwiek. Zwyczajnie, przez moją postawę, długo bym tam miejsca nie zagrzała. Ot, na mnie wrażenia nie robią wściekli i zawistni przełożeni, którzy to ze wszystkich sił próbują być władczy (albo nawet są władczy rzeczywiście, nie wiem). Głowę zgiąć mogę tylko przed doskonałością, a tak się składa, że żaden przełożony nią nie jest. Zakrzyczeć się nie pozwolę, gnoić się nie dam. Więc ten, tego... Wyleciałabym z takiej roboty na tak zwany zbity pysk, czy jak to tam mówią xDDD A przełożony tak czy inaczej, po wszystkim pewnie wylądowałby w czubkolandii xD
OdpowiedzUsuńO właśnie, pojęcie zazdrości... Ona, sama w sobie, w zdrowym wymiarze - zdecydowanie zła nie jest. Może motywować do działania, aby osiągnąć na przykład takie sama efekty w danej dziedzinie, jak ktoś inny.
Gorzej się robi, gdy zazdrość przeistacza się w zawiść; wtedy mamy prawdziwy sajgon.
A w kwestii religii i ludzkiej hipokryzji, to rączki, nóżki i wszystko co jeszcze może opaść - opada z głośnym plaśnięciem. Hipokryzja w ludziach uległa już takiemu zakorzenieniu, że wątpię, aby jeszcze dało się ją wytępić.
No i to płytkie (nawet płytsze od mojego) religijne rozumowanie, o kuźwa, jak ja tego nie przyswajam...
no właśnie, ale są tacy co nienawidzą każdego i wszystkich bo... zawsze coś sie znajdzie... a to że ktoś ma problemy i deficyty swoje to już: "nie moja sprawa" no to skoro sie nie chce meszać to po co sie doszukuje czegoś by nienawidzić?
UsuńNie wyobrażam sobie pracować w takich warunkach. Wiadomo, w kazdej pracy bywa stresująco, ale takie dręczenie pracowników to duża przesada i brak kultury.
OdpowiedzUsuńTakie zachowanie kogoś to sie nadaje do... prokuratury...
UsuńA propos budzika to sąsiedzi dziś zaspali na amen. Budzik tak długo dzwonił, że mnie w końcu obudził. I zaraz potem oni się zerwali i w panice zaczeli szykować do wyjścia. Nie było już mowy, żebym jeszcze się zdrzemnęła godzinkę, bo człowiek spieszący się jest wybitnie hałaśliwy... ;)
OdpowiedzUsuńzdarza sie...;/
UsuńLooks very interesting ! Thanks for sharing)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA najgorsze w tym wszystkim jest to, że przemyślenia są jak najbardziej prawdziwe.
OdpowiedzUsuńPS: Widzę, że zmiany na blogu - ale fajnie <3
sama nie wiem czy tak zostawić...
Usuńświetne przemyślenia kochana ;)
OdpowiedzUsuńwow, jaka tu zmiana w wyglądzie bloga
OdpowiedzUsuńna plus?
UsuńDaje do myślenia, widzę zmianę :)
OdpowiedzUsuńna plus czy minus? Zauważyłam że na telefonie to raczej in minus ;/
UsuńCóż.. opisałaś samo życie. Nie mieszałabym do tego tylko religii. Bo taka postawa z chrześcijaństwem nic wspólnego nie ma. Mało tego w teorii, jeśli łamiemy się z kimś opłatkiem vel przekazujemy znak pokoju.. to znaczy, ze wybaczamy i nie chowamy urazy. To nie jest zwykły gest.
OdpowiedzUsuńA zmiany na blogu... nie wiem czy ten szablon będzie paskował do Twojego, jakby nie było w większości kosmetycznego bloga. Ale nie mnie oceniać!
Niby nie...ale jeśli ktoś to podkreśla a nawet robi sobie osobiste wycieczki do innych; "no ja tego panu nie wytłymaczę skoro jest PAN nie wierzący" co do szablonu to na pewno zmienię
UsuńTo faktycznie "dziad"... Każdy ma jakieś swoje problemy, dlatego nie znoszę takiego gadania typu "jesteś młodsza"...
OdpowiedzUsuńNo bo jaki wpływ ktomana to kiedy i jaki się urodzi... Hehhh...
UsuńTa łamanie się opłatkiem z kimś z kim rozmawiać się nie chce nawet :/
OdpowiedzUsuńah joooo....
UsuńCzęsto zazdrościmy efektów i myślimy, że komuś niezasłużenie poszczęściło. Zapominamy, że za każdym osiągnięciem w 99% przypadków stoi bardzo ciężka praca!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDwa wnioski:
OdpowiedzUsuńNieszczęśliwy człowiek.
Warto nie spóźniać się do pracy