czwartek, 24 listopada 2016

Kringle Candle - Oak & Fig, Vanilla Latte i Grey


Dziś recenzja wosków od e-candlelove.pl z Kringla - jakoś bardziej lubię tą markę za bardziej estetyczne opakowania łatwiejsze w otwieraniu to że sie tak nie kruszą na kuleczki oraz za to że po prostu przestają pachnieć gdy już nadchodzi czas wymiany w kominku, może najpierw co nieco o marce:

Czy Świece Kringle to marka Yankee Candle? 

Nie. Nie ma żadnego powiązania między tymi dwiema firmami. Rzeczywiście Mike Kitterdge był założycielem Yankee Candle i jej długoletnim prezesem. Jednak w 1998 roku sprzedał 90% swoich udziałów w firmie, a w ciągu następnych lat kolejne 10%. Dziś Mike jest doradcą i partnerem biznesowym w firmie swojego syna Michaela Kittredge III, założyciela Kringle Candle.

Czy produkty Kringle są wytwarzane z wosku sojowego? 

Nie. Używamy tylko w 100% naturalnego, pozyskiwanego w USA oleju parafinowego. Jest to najczyściej spalający się wosk, który zapewnia najjaśniej palące się świece.
klik w źródełko


Kringle Candle OAK & Fig – wosk

Opis produktu Kringle Candle OAK & Fig– wosk zapachowy.

Moc drzewnych nut dębu, wraz z niezwykle delikatną słodyczą mleczka z dojrzałych fig. Ten piękny balans doda Wam sił i wprowadzi harmonię.

nuty zapachowe: dąb, figi

czas palenia: do 8 h

producent: Kringle Candle


Kringle Candle OAK & Fig – wosk - dąb i figa - jakoś na sucho nie zrobił ana mnie wrażeia za pierwszym razem na sucho lecz z ciekawością odpaliłam go w kominku jako pierwszy wosk z Kringla... do kominka wrzuciłam jedną z pięciu części na jakie jest podzielona zawartość no i..... szybko mnie zatkało po prostu zapach okazał sie za mocny... jak na mój pokój średniej wielkości - co za moc!
Za drugim podejściem do kominka włożyłam połowę tego co za pierwszym razem czyli 1/2 części i przyznam że był to dobry wybór. Pierwszy moment jest bardzo oryginalny ciężko mi opisać coś jakby... koperek?! Potem dębowe mocne uderzenie tańczące z figą połączenie bardzo ciekawa nieszablonowa kompozycja elegancka dostojna, solidna harmonijna konkretna i raczej z tych uspokajających sprzyjająca przemyśleniom wspaniały towarzysz czytania książek i przemyśleń.

Kringle Candle OAK & Fig – wosk na e-candlelove jest aktualnie w promocji kosztuje 10.80


Kringle Candle Vanilla Latte – wosk

opis:

Kringle Candle Vanilla Latte – wosk zapachowy. 

Przyjemna wanilia, w połączeniu z aromatycznym espresso i kremową śmietanką. Ta niepohamowana słodycz, to nie lada gratka dla wszystkich entuzjastów słodkości. 
nuty zapachowe: wanilia, kawa espresso 
czas palenia: do 8 h 
producent: Kringle Candle


Kringle Candle Vanilla Latte – wosk

 Gdy pierwszy raz powąchałam na sucho pomyślałam: "O mój Boże"! Czułam tak błogą przyjemność... o tym że jestem niepoprawnym cukromanem nie muszę nikomu przypominać....  Vanilla Latte – wosk zostawiłam sobie na koniec przygody testowania przemiłej serii moich przyjemności od sklepu e-candlelove.pl. Przy całej miłości do słodyczy goszczę u siebie w kominku naprawdę rozmaite zapachy, dbam by pomieszczenie przed odpaleniem kominka było dobrze wywietrzone:)
Waniliowe Latte z Kringla w pierwszym momencie przywiodło mi na myśl miłe chwile z kumpelą gdy poszłyśmy do kawiarni - kawa do tego pyszne ciacho z kremem. Kawa jest dobrze wyczuwalna i wychodzi na pierwszy plan za nią goni kremowe ciacho i na dodatek mamy jakąś nutkę czekolady która sie gdzieś przeplata.
Wosk wypalając się żegna sie z nami smakowitymi kawowo - orzechowymi akordami. Kawa z czekoladą, orzechy z kawą tańczą w moim pokoju:)
Wosk to bardzo przyjemna propozycja by poprawić sobie nastrój rano:)



Kringle Candle Grey – wosk

Kringle Candle Grey – wosk zapachowy. Doskonale przemyślany zapach – wyważone połączenie nut cytrusów, kwiatów, egzotycznego drewna i piżma. Baza zapachu to wanilia i bób tonka.

nuty zapachowe: cytrusy, egzotyczne drewno, piżmo

czas palenia: do 8 h

producent: Kringle Candle


Kringle Candle Grey – wosk czasem jest tak że znamy kogoś powierzchownie. Moja znajomość z Greyem była niczym ta "z widzenia" kojarzyłam z opisów, zachwytów innych osób.... widywałam w necie czy w sklepie... niejednokrotnie wąchałam "na sucho" ale Grey nie był kimś kogo chciałam poznać bliżej... w dodatku skojarzenie z fatalnym filmem przez który przebrnąć nie mogłam i sile wyższej dziękując że nie męczyłam się na tym w kinie... ah! - i to grafomaństwo com go do ręki nie wzięła no Grey nie miał dobrej opinii tym bardziej nie zachwycił mnie na sucho więc nigdy nie trafiłby do mnie gdyby nie... Pani z e-candlelove... Gdy zobaczyłam Greya podeszłam doń jak pies do jeża - a więc jesteś - pomyślałam spychając go w dalsze czeluści innych wosków uprzednio upewniając sie na ucho że na pewno nie zachwyca....tymi cytrusowymi męskimi akordami - skojarzyły mi się z dezodorantami męskimi którym pika sie pakero po siłowni, albo dres - w każdym razie taki typ co chętnie komuś przyłoży bo nie da sobie w kaszę dmuchać!

Pewne cechy poznajemy w konkretnych okolicznościach do których by nie doszło nigdy.... ale przyszedł czas na Greya... Zaprosiłam go wieczorową porą na krótko trzymałam na dystans - on niczym gentelman nie narzucał się lecz w miły i ciepły sposób zaznaczył swoją obecność - drzewnymi akcentami przeplatającymi się z egzotycznymi drzewami i piżmem... taktownie nie dominował bardziej starał się zaintrygować, ja nieczuła na jego zabiegi pozostawiłam go do rana. Bardzo lubię zasypiać przy palącym się kominku - blask świeczki i wydobywający się piękny zapach, ale tu zrobiłam wyjątek - cóż nastawienie robi w relacji z innymi, ahhhh... i nie tylko...
Greya zaprosiłam w ciągu dnia... służbowo mam recenzje do napisania więc muszę poznać cię bliżej - pomyślałam.
Grey dał się poznać bliżej nie jako ten dość ostry nieprzystępny zniechęcający młody jurny... w bliższym kontakcie okazał sie wspaniałym towarzyszem który potrafi dać przyjemność i radość - ciepło którego tak naprawdę każdy pragnie i szuka.... dobre perfumy nienaganne maniery dżentelmen w każdym calu! Jaka świeca musi być cudowna - pomyślałam....



Za możliwość cieszenia się zapachami dziękuję:


Przypominam o rozdaniu w którym nagrodą jest wybrana świeca z e sklepy
e-candlelove.pl



74 komentarze:

  1. Na początku myślałam, ze to musy do ciała a to świece hihihi :) Buziaczki :* Obserwujemy?Odwdzięczam się za każdą obserwację :) Daj znać u mnie :* http://szymkowerobotki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem tych zapachów

    OdpowiedzUsuń
  3. Excellent post (as always)!Thank you very much :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapachy wydają się być bardzo ciekawe

    OdpowiedzUsuń
  5. hehe ciekawa jestem jak pachnie ten Grey;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszą cudnie pachnieć, zaciekawiłaś mnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej zaintrygował mnie zapach z nutami dębu i figami. Bardzo chciałabym go dorwać! :) Ostatnio jednak u mnie w domu panują ciasteczkowo-orzechowe zapachy za sprawą świeczek, jakie dorwałam w Ikei :) Pozdrowionka serdeczne :) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
  8. Te świece ciekawią mnie do dawna :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ehhh... gdyby nie to że... ale już o tym pisałam. :(

    OdpowiedzUsuń
  10. W sumie mogłabym wypróbować każdy, ale wcześniej musiałaby powąchać na żywo :P w pigment i kosmyku są dostępne stacjonarnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Figa do mnie przemawia :). Opakowania faktycznie mają lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. im więcej czytam o tych wszystkich pachnących woskach tym mocniej je chcę. ;) i nie wiem czy nie zażyczę sobie pod choinkę takiego własnie kominka i wosków. :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na e-candlelove jest promocja na wszystko chyba wiec warto obadać i pokazać Mikołajowi:)

      Usuń
  13. Interesujące zapaszki. Nie miałam ani jednego.

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam Pana Grey'a :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kringle jeszcze u mnie nie gościły :D Muszę to zmienić!: )

    OdpowiedzUsuń
  16. Grey i Vanilla Latte to coś dla mnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Sądzę, że Vanilla Latte byłaby najlepszy wyborem dla mnie, lubię takie słodkości :)

    OdpowiedzUsuń

  18. Zapaszki to jest to ;) Tych nie miałam jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam wszystkie świece, te wyglądają super <3

    http://wooho11.blogspot.com/ - Jeśli mogłabym prosić o kliknięcie w linki w nowym poście byłabym bardzo wdzięczna <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem ciekawa zapach€w poza wanilią bo tej nie lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja wolę YC :) według dłużej i mocniej pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszą pachnąć bosko, w sam raz na jesienne wieczory

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawe czy grey przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Figa pewnie by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  25. zapach Grey w formie małej świeczki na pewno zamówię

    OdpowiedzUsuń
  26. najbardziej bym się skusiła na latte ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ach ten Grey aż mnie intryguje :D

    OdpowiedzUsuń
  28. jeszcze żadnego ich wosku nie miałam ale się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Muszę spróbować tych wosków jednak na liście mam jeszcze woski od yankee candle, które chciałabym koniecznie mieć w swoim kominku. :)

    www.ka-karmelizovana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Wydaja się ciekawe. Dotychczas używam świeczek Yankee, ale i za tymi się rozejrzę ;))

    OdpowiedzUsuń
  31. Niby kusi mnie Grey, ale mam złe skojarzenia z filmem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha mnie też nie zachęcał a ostatecznie polubiliśmy się

      Usuń
  32. Uwielbiam świeczki, które roznoszą aromatyczny zapach w pomieszczeniu, nadają ciepły klimat.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  33. Do tej pory królowały u mnie woski YC. O Kringle słyszałam, ale zwyczajnie nie dostałam ich nigdzie stacjonarnie w mojej okolicy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam na e-candlelove.pl są w promocji od wyboru do koloru:)

      Usuń
  34. Ah, zbija się tę kasę na Grey'u.

    OdpowiedzUsuń
  35. Jak dotąd goszczą u mnie tylko woski YC.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  36. Z tych trzech zapachów ,które wymieniłaś mój nos najbardziej lubi Grey'a. Kiedyś kupię świecę.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!