Jak wiecie bardzo lubię i cenię sobie miejsca nieszablonowe, oryginalne i wyjątkowe... mam wrażenie że teraz pewne standardy jak lokal wyglądać powinien no i tak to mniej czy wieecj wygląda. Powodzeniem cieszą sie sieciówki: niezależnie do którego w jakim mieście wejdziesz to masz to samo: możesz zjeść czy wypić to czy tamto i nawet wiesz ile zapłacisz i w jaki sposób, obsługa wygląda tak samo i wystrój... mam wrażenie że sieciówki między sobą mają sporo elementów zbieżnych... mam wrażenie że niektóre lokale starają się wpisać w jakimś sensie w to co masowe, co znane. Ja nie lubię sieciówek. Ciągnie mnie wyjątkowość, oryginalność... wiem jestem inne pokolenie, wiem, wiem... jestem jakaś inna... bo przyciąga mnie wyjątkowość, klimat nie inspirowany że sie tak wyrażę... Gdy czytasz tego bloga od dłuższego czasu możesz kojarzyć to miejsce, mam nadzieje że miło Ci będzie zobaczyć te zdjęcia ponownie, a jest ich dużo... co tam;)
Miejsce którym dziś napiszę jest wyjątkowe było... rynek bezlitosny zweryfikował co napawa mnie smutkiem... dura lex sed lex - durne prawo ale prawo... że tak przytoczę prawniczą paremią... gdzieś we mnie jest niezgoda i łza kręci się w oku... ale: dura lex sed lex i nic sie z tym nie da zrobić...
Knajpka istniała na Podjeździe w Sopocie
Najpierw - odkąd pamiętam był to "Wieloryb"
Niestety lokal zamknięto. Miałam nadzieje że otworzą coś byle to miejsce dalej żyło... tak lubiłam tam sie pojawiać... Radość moja była duża gdy otworzono tam restauracje o nazwie Atlantis której kibicowałam pamiętam jadłam przesmaczną zupę rybną
Jadłam serniczek
Miejsce przytulne przyjazne zwierzętom to i Rodo był tam gościem
Za każdym razem gdy gościłam w tym miejscu byłam pod wrażeniem ile ktoś serca włożył w stworzenie tego niezwykłego klimatu...
To mój ulubiony stolik... mam z nim mnóstwo wspomnień... bywaliśmy ze znajomymi... bywałam z... ahhhh kiedy to było...
No i niestety lokal zamknięto.... szybko jednak zadziałała inicjatywa młodych osób które po wielu latach pracy najemnej postanowili reaktywować to miejsce nazwą kontynuując wodną tradycje... miało być dla odmiany nie drogo co miało przyciągnąć więcej osób... więc bywałam i ja, czasem z pieskiem czasem coś zjeść... bardziej wypić bo zbyt smacznie to już tam nie było... ale wypić posiedzieć fajnie... niestety było...
Jaki smutek poczułam gdy po raz kolejny zauważyłam że drzwi zamknięte, szyldu brak... a w oknach coś by nie było widać co tam jest... drżałam o to co z wystrojem... co z tymi elementami... co z efektem pracy ludzkiej której i myśli, i zasobów wszelakich był bezmiar...
A jak Tobie podoba sie to miejsce? Zatrzymałabyś się przy którymś ze stolików?
Mi się to wnętrze nie podoba. Na pewno bym tam nie wróciła. Poza tym nie mam swojego ulubionego lokalu.
OdpowiedzUsuńwidzę że większości sie nie podoba.
Usuńtroche straszne te wnetrza :P nie czulabym sie chyba tam komfortowo, wole jasne proste wystroje
OdpowiedzUsuńetam straszne;)
UsuńTaki przepych tam panuje... nie wiem czy wnętrze by mi się spodobało... wolę styl rustykalny, taki bardziej domowy i ciepły a tam jest wszystko :P
OdpowiedzUsuńskoro jest wszystko to napewno znalazłabyś miejsce dla siebie;)
UsuńJa za sieciówkami nie przepadam :). Wnętrze ciekawe, aczkolwiek mam wrażenie, że jego styl sprawia, że po pierwszym razie albo się wraca, albo ucieka od niego. Brakuje w nim trochę neutralności :)
OdpowiedzUsuńto miejsce z charakterem i faktycznie ciężko obojętnie przejść:)
UsuńDziwny wystrój jakmw jakimś zamku?
OdpowiedzUsuńnie, na zamku nie...
UsuńFajnie, że to miejsce jest przyjazne psom.
OdpowiedzUsuńjak jest teraz nie wiem
Usuńbardzo oryginalny wystrój ma ten Wieloryb. nie byłam jeszcze w takim miejscu, szkoda, ze zamknęli ten lokal
OdpowiedzUsuńteż żałuję że już nie istnieje to miejsce...
UsuńTak to juz teraz jest, otwieraja, zamykają. Już sie człowiek poczuje dobrze to bach zamknięte.
OdpowiedzUsuńno tak czasem sie tylko właściciele zmieniają i to jest jeszcze ok;) gorzej jak wystrój czy menu sie zmienia jak lubiliśmy i byliśmy przyzwyczajone:)
UsuńMi tam się podoba wystrój ten knajpy, jest bardzo oryginalny ^^
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPamiętam te zdjęcia i twoje odwiedziny, ale nie mamy wpływu na to co siędzieje na rynku,
OdpowiedzUsuńszkoda niektórych miejsc...
to konsumenci kształtują rynek
Usuńjaki zjawiskowy wystrój!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńuśmieszek:)
Usuń;))
Usuńniesamowite miejsce -Wieloryb był cudowny. :) też miałam kilka swoich ukochanych knajp i swoich ukochanych stolików, ale niestety wszystko przemija i tamte miejsca też pozamykali. ;/ tylko wspomnienia zostały. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
ahhh szkoda ;/
UsuńPrzyznam się szczerze, że w Sopocie ostatni raz byłam 8 lat, na szczęście teraz wybieram się tam na weeknd majowy, więckto wie może i do tak klimatycznego miejsca zawitam :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńhmm wnętrze niekoniecznie w moim guście, gdy z preferuję jasne przestrzenie :) klaudia j
OdpowiedzUsuńczyli to co jest modne:)
Usuńnietypowe miejsce.
OdpowiedzUsuńTakie inne
oj tak... nigdy nie spotkałam nawet nic podobnego, a szkoda...
UsuńAs usual very interesting) thanks a lot for sharing!
OdpowiedzUsuńWnętrze mi się nie podoba, dość przerażające :)
OdpowiedzUsuń;/
UsuńZawsze szkoda, kiedy niknie coś, co bardzo lubilismy. Nie znoszę zmian...
OdpowiedzUsuńNa pewno jest bardzo oryginalna - nie mniej jednak chyba nie czułabym się w niej najlepiej.
OdpowiedzUsuńrozumiem
UsuńBardzo lubię takie klimatyczne miejsca, a w Sopocie nie byłam już tak dawno...
OdpowiedzUsuńmoże warto sie wybrać, pochodzić po plaży...
Usuńi szkoda, że nasze ulubione miejsca jednak znikają. Zwłaszcza te, z którymi mamy związane wspomnienia.
OdpowiedzUsuńwspomnienia mam z jeszcze jednym lokalem ale o nim niedługo:)
UsuńCiekawy, oryginalny wystrój. Szkoda, że takie miejsca znikają.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe miejsce niestety było
UsuńSpecyficzne miejsce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/03/gray-mint-mint.html
Uwielbiam takie klimatyczne miejsca... niestety za szybko znikają z map wielu miast;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
a niektóre działają latami
UsuńNo nie.. za dużo tam wszystkiego. Doceniam za klimat, ale chyba bym tam nie wróciła. To nie moja estetyka. Co do sieciówek.. z zasady muszę być takie same. To ich siła.. wchodzisz i wiesz po co wchodzisz. Receptury wszędzie te same. Albo się to lubi, albo nie. Ja bardzo lubię Green Caffe neroe. Nie jest tak sztywna jak starbunio np. Wnętrza są klimatyczne, knajpki podzielone na strefy dla tych co na chwilę i dla tych co siedzą godzinami i pracują.. Mam taka właśnie ulubioną na Starym Mieście w Wawie.. Kawiarnia była tam zawsze.. ahh Telimena. :)
OdpowiedzUsuńGreen Caffe neroe - nie spotkałam sie jeszcze z tą sieciówką. W stolicy dawno nie byłam kiedyś mnie kusiło by sie wybrać, może jak kiedyś zawitam to mi w tedy pokażesz kilka miejsc?
UsuńOgólnie to jestem całkiem nieźle, chociaż lekcje włoskiego w kiblu to dla mnie lekka przesada bo to jest takie miejsce gdzie powinna być cisza ;) lubię miejsca które mają swój własny klimat Ale to mi się takie troszeczkę bardzo ponure wydaje, Jeśli byłoby to naprawdę dobre miejsce to nigdy by nie zostało zamknięte :)
OdpowiedzUsuńTo było bardzo ciekawe nieszablonowe miejsce... tyle czasu i zasobów ludzkich było włożone... niestety nie mieści sie to w trendach...
UsuńPiękne i klimatyczne miejsce ! Coraz mniej jest takich przytulnych knajpek na mapie Trójmiasta a szkoda !
OdpowiedzUsuńznasz cos podobnego w Trójmieście? Będę wdzięczna za odpowiedź
UsuńHmm, nie wiem jak czułabym się w środku. Zdjęcia z pewnością nie oddają uroku miejsca, ale zdecydowanie szkoda, że zostało zamknięte. Zawsze to było coś innego od Starbucksa, Costy czy innych oklepanych miejsc do spędzania czasu! :)
OdpowiedzUsuńoj zdecydowanie innego...
UsuńNigdy nie byłam w tych miejscach, ale mają taki piękny klimat. Coś takiego innego, co całkowicie wyróżnia je spośród innych. A przecież tyle jest tego wszystkiego wokół!
OdpowiedzUsuńno niestety tyle wszystkiego ale nic jakiegoś szczególnego, niestety
UsuńPodobno prowadzenie restauracji czy knajpy jest bardzo trudne w dzisiejszych czasach. Szkoda, że to miejsce przeżywa wzloty i upadki ale może jeszcze się dźwignie :)
OdpowiedzUsuńA mi się mega podoba, jak tam było, ten smok super!
OdpowiedzUsuńWidzę że jesteśmy w mniejszości... niestety
UsuńSpecyficzne wnętrze, ale klimatyczne :)
OdpowiedzUsuńW Sopocie bywam często, ale niestety w tym miejscu nie byłam. Szkoda, że nie udało mi się wygrać z konkurencją.
OdpowiedzUsuńa noooo...
UsuńKnajpa jest bardzo klimatyczna i warta tego, aby tam zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńNie no, jak na taką ilość zmian to efekt końcowy jest całkiem znośny. Przecież zawsze mogło być gorzej, prawda?
OdpowiedzUsuńkwestia gustu. My jesteśmy pod wrażeniem ile zasobów zostało włożone w ten efekt... szkoda że mało osób potrafi to docenić ;/
UsuńJa także lubię nietypowe miejsca 💗
OdpowiedzUsuńsuper! Szkoda że tak mało ich ;/
UsuńMam wrażenie, że z każdą kolejną wersją lokal tracił klimat i ducha. Szkoda takich miejsc.
OdpowiedzUsuńto prawda...
UsuńNie są to moje klimaty, ale jednak oglądając te zdjęcia odczuwam smutek, że takie wyjątkowe miejsce zostało zamknięte.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zamknęli. Po zdjęciach widać, że było to klimatyczne miejsce.
OdpowiedzUsuńChyba nie czułabym się tam dobrze, jak dla mnie dziwny wystrój.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiejsce nieco dziwne, raczej nie nastrajałoby mnie do jedzenia niestety :-(
OdpowiedzUsuńNiecodziennie tam było :D
OdpowiedzUsuńto fakt
UsuńTeż nie lubię sieciówek, lubię za to takie klimatyczne knajpki. U nas to samo się dzieje.
OdpowiedzUsuńBardzo klimatycznie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja nigdy tam nie trafiłam, jaka szkoda :/
OdpowiedzUsuńa nooo
Usuń