środa, 23 maja 2018

"Cicho, cicho dzieci. To nie demony, nie diabły... Gorzej. To ludzie." - Andrzej Sapkowski – Wieża jaskółki

Rzeczywistość z zewnątrz wydaje się różna... czasem to co widzimy sie zmienia gdy podchodzimy bliżej.... a co gdy widząc z zewnątrz uznajemy że coś jest dobre, potrzebne i godne pochwały? Naturalne że chcemy w tym uczestniczyć, podobnie jak dzisiejsza bohaterka Iza która postanowiła rozpocząć staż w miejscu zajmującym się pomocą. Pomoc oraz chęć szczera nauki przyświecały jej -więc skoro dostałą możliwość odbycia trzymiesięcznego stażu niemalże od razu zgłosiła się do Pani Kasi, założycielki fundacji, prekurentki.
Praca miała być zdalna. Na spotkaniu w restauracji bohaterka dowiedziała się że może pracować z domu, z lokalu z dowolnego miejsca. Padło pytanie:

- czy jesteś mobilna?

Odpowiedź padła twierdząca. Pani od początku wydawała się osobą dość oschłą, dominującą.... Dziewczyna dostała polecenie zalogowania się na poczcie i komunikatorze który używany jest w firmie. Pani niczego nie wyjaśniała tylko dała instrukcje do zalogowania. Krótkie spotkanie przy wodzie kokosowej... następne było przy podpisaniu umowy. Pani Kasia prosiła Izę by nawet trochę wcześniej była... na miejscu okazało się że Pani spóźniła się pół godziny ;/ na mocy podpisanego przez strony dokumentu opiekunka stażu zobowiązała się dostarczyć wszelkie narzędzia, pomieszczenia i wszystko co niezbędne jest do wykonywania zadań. Jednak nic takiego nie nastąpiło... czas mijał dziewczyna jak mogła wywiązywała się z zadań, Pani Kasia jedynie miała wymagania: żadnego tłumaczenia, wskazówek - czyste wymagania. Zapytania ignorowała... nawet te dotyczące wykonania zadań które zlecała, czasem dawała informacje że coś trzeba poprawić.
Problemy ze sprzętem puszczała mimo uszu, a zapytanie o sprzęt do pracy opisała jako narzekanie na które to nie ma czasu. Stwierdziła że kwestie sprzętu zostały omówione i pytała o to czy stażystka ma na czym wykonywać pracę....
Hehhh..... zapytanie: "czy jesteś mobilna" nie jest jednoznaczne z tym że właścicielka będzie wykonywała pracę na swoim sprzęcie, w swoim domu na swoim internecie....
Kwestią żenującą było gdy poprawione zadania odesłała i czekała na dalsze instrukcje, Pani była poinformowana że w tym dniu i tym czasie jest zebranie u Organizatora, Pani Kasia napisała by poinformować czego dotyczyło spotkanie. Cały dzień Pani nie raczyła sie odezwać, następnego dnia dostała informacje czego dotyczyło spotkanie, Pani Kasia stwierdziła że skoro nie było raportu z działań to oznacza brak pracy czyli dzień wolny (urlop) i dostała następne zadania. Na próbę wyjaśnienia dowiedziała się że to były tylko pytania.... Dziwne pytania bez znaków interpunkcyjnych no ale....
Pani wiedziała o problemach sprzętowych, mimo tego nie zrobiła nic, zadanie nie zostało wykonane  w całości, odesłała tyle co zrobiła.
W ciągu dnia przyszedł sms:

- Izo,  hasła dostępu zostały dezaktywowane. Umowa stażu zakończona. Dokumenty rozwiązania umowy o staż otrzymasz bezpośrednio od organizatora stażu."

Iza zadzwoniła do biura organizatora celem zasięgnięcia opinii, rozmówczyni jednak nie znała odpowiedzi na zadane pytania, poleciła kontakt z pracodawcą.

Dziewczyna zadzwoniła pod numer opiekunki stażu - nikt nie odebrał. Napisała tez sms... z zapytaniem o listy obecności; odpowiedź przyszła:

"Wszelkie informacje bezpośrednio u organizatora"

Na dobra sprawę nawet nie wiadomo z kim pisała....

Pytanie o zwrot poniesionych kosztów na rzecz podmiotu Pani Kasi zostały bez odzewu...




Zdawać by się mogło że osoba pisząca o empatii i człowieczeństwie zachowa się lepiej niż zrywanie umów przez... sms..... w dodatku bez: uprzedzenia, rozmów, prób jakichkolwiek.... wysłuchania strony.... a konwersacja smsowa pozbawiona zwrotów grzecznościowych.....no cóż wszystko świadczy o Pani Kasi.

38 komentarzy:

  1. Zdanie moje jest takie że właśnie w Fundacjach znajdują się cwaniaki maści wszelakiej. Za PRLu zlikwidowano znaczną część tych pasożytniczych instytucji... ostało nie wiele między innymi PCK....
    Pani Kasia nie jest jedyna, polecam omijać łukiem szerokim....

    ~~Fiolka~~

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale trzeba się pilnować. Straszne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Omijać wszelkiego rodzaju "dobrych ludzi", tylko jak ich rozpoznać

      Usuń
  4. Ahh idealiści co chcą jednocześnie pomagać i zarabiać na pomaganiu... a może jednak hipokryci ciut? Wiem jedno, fundacje to jedno z lepszych miejsc na robienie wałków na kasę. Przykładów jest az za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz.... zastanawiam sie nad pomaganiem fundacjom przy ogłaszaniu psów, ale myślę że to ja z dobrego serca robię dla zwierzaków a nie dla fundacji

      Usuń
  5. te fundacje to rzadko kiedy znajdzie się ktoś tam naprawdę uczciwy

    OdpowiedzUsuń
  6. Człowieka chyba najlepiej można poznać, kiedy staje się szefem. I nie ma co walczyć z wiatrakami, tylko dla własnego dobra lepiej spakować się i uciekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę że szuja zawsze jest szują niezależnie gdzie ;/

      Usuń
  7. Bardzo przykra historia, ręce opadają.

    OdpowiedzUsuń
  8. No cóż, sytuacje bywają różne, tak jak różni ludzie. Widocznie niektórzy kierują się smutną chęcią wykorzystania drugiego człowieka. Warto o tym pamiętać ale sądzę, że warto też pamiętać, że dobrze zdarzają się równie często.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, że nie do końca rozumiem ten tekst, jakieś zadania, jakieś spotkania, nic nie jest wyjaśnione, tylko to, że pani Kasia jakaś taka oschłą, nie wiem o co chodzi ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie szkodzi. Pani z Fundacji zawiera umowę w której zobowiazuje się dostarczyć narzędzia, zamiast tego jedynie wymaga, wykorzystuje.... a gdy pojawia sie temat jej zobowiązań rozwiazuje umowę przez sms.... jak można być tak fałszywym.... wymagać od wszystkich tylko nie od siebie...

      Usuń
  10. Oszukiści są wszędzie, cieżko dzisiaj znależć, staz pracę by nie być wykorzystanym

    OdpowiedzUsuń
  11. W sumie ostatnio coraz częściej spotykam się z tego typu zachowaniem u pracodawców, którzy traktują stażystów i praktykantów jako maszynki do wyzysku.

    OdpowiedzUsuń
  12. W sumie nieraz aż mi głupio, że warczę głośniej niż mój pies na domokrążców z dokumentami fundacji - jakoś nie ufam tym instytucjom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie ludziom którzy "zatrudniają" stażystów też nie ....

      Usuń
  13. Mobilność to przekleństwo współczesnego życia zawodowego...

    OdpowiedzUsuń
  14. To straszne, jakim trzeba być człowiekiem, żeby tak traktować innych, że o braku profesjonalizmu nie wspomnę

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!