czwartek, 11 listopada 2021

Co robiłam w Toruniu.

 Dzis opiszę bardziej szczegółowo jak mijał mi czas oraz nieco wspomnę o przygotowaniach do wyjazdu. Zaczęło sie od tego że wymysliłam sobie kierunek - Toruń. Marzyłam o Wrocławiu ale, no bądźmy uczciwi: drożej i jak juz jechać to na dłużej, zdecydowanie!


W pierwszej kolejności to nocleg i bilety. Moje utyskiwania na trudności można było przeczytać w jednym z moich wpisów. W czym problem? No w tym że jest spora rozbieżność pomiędzy cenami  które znajduję a tym co sie okazuje gdy pytam dzwoniąc. Różnica to nawet 20 - 30 złotych. Spoko, rozumiem wiele... ale jeśli ktoś ma hostel, pracowników, strone internetową i tam ceny nie aktualne to ciśnienie mi sie podnosi. Szukanie noclegu to jest żmudna praca przekopywania się przez strony, dzwonienia... no ale "Per aspera ad astra" - Przez trudy do gwiazd! Udało m isie znaleźć naprawdę fajny nocleg i naprawdę nie drogo! Pokój z łazienką, czysto i z 50 złotych za dobę. Łącznie zapłaciłam 50 złotych. Oczywiście, nie jest to centrum z widokiem na starówkę, ale ciche osiedle, blisko do lasu też ma swoje uroki. komunikacją miejską do centrum to jakieś 20 - 30 minut, bilet to 3,20 w jedną stronę. 1 listopada komunikacja miejska była darmowa więc spoko:) 

Do Torunia jechałam Flixbusem w którym rozmawiałam z przemiłą... mieszkanką Torunia, studentka logopedii z radością opowiadała mi o swoim mieście. Porównała w ciekawy sposób:

ul Długa w Gdańsku ---> ul Szeroka w Toruniu

Pomnik Neptuna -----> Pomnik Kopernika

Proste? Bajecznie! Szybciej zleciał czas na miłej pogadance. 

Miło bo właściciel z tego miejsca gdzie miałam zabukowany pokój wysłał swoją córkę i autem mnie dowiozła na miejsce, pokazała przystanek autobusowy, super!

Pierwszy dzień to spacer po mieście no i poszłam kupić sobie bilet do teatru Baj Pomorski



Jako że została mi godzinka do spektaklu poszłam sobie na lody, tak sie składa że akurat Lenkiewicz po drodze, marka którą wiele osób poleca. Oj jaki wielki wybór lodów, akurat było sporo czekoladowych smaków, ja zdecydowałam sie na czekoladę ze śliwką i rumem. Porcja za 6,pln była tak ogromna że miałam problem ze zjedzeniem.... ale łakomstwo zawiodło mnie do pomieszczenia obok... z ciastami i tam zdecydowałam sie na odrobinkę sernika.... oj był to sernik naprawdę pyszny, śmietankowy w swojej śmietankowej serowości.... z bezą... jadłam tam też adwokatkę, ależ to było dobre... 

O 12:00 poszłam na spektakl: "Lalki Śpiewają". Bawiłam się dobrze ja, bawili sie i inni dorośli, mysle że dzieci były też zadowolone! Fajnie że są dorośli którzy dbają o swoje pociechy prowadzając do teatru tak wcześnie jak to możliwe, dziec nie hałasowały, pełna kulturka. Byłam naprawde pozytywnie zaskoczona.

Wnętrze teatru to też atrakcje dla dzieci no i dla niektórych dorosłych pewnie też, meble ciekawe... 









Po wyjściu z Teatru poszłam sobie pospacerować na Bulwar Filadlfijski


Potem kręciłam się uliczkami starego miasta, sprawdzałam urokliwe lokale... w jednym znalazłam nawet piwo, piernikowe. Jasne niepasteryzowane pifffko. Ciekawe doświadczenie, jednak nei wiem czy na tyle by koniecznie powtarzać zakup. 


Spacerowałam uliczkami od piernikarni do piernikarni... oj, ile ja sie pierników najadłam... a różnych... mnóstwo tego było! Aromatyczne wypieki miałam w torebce, po kieszeniach w dłoni w buzi...
Nawet jak do pokoju wróciłam stwierdziłam że dość mam pierników. Nie długo potem jadłam dalej. Najlepszy limonkowy w białej czekoladzie potem kawa, karmel. Byłam też w piernikarni Igi Sarzyńskiej gdzie ceny zniecheciły mnie do zakupów. Rozumiem że wygląda ładnie i wszystko wszystkim ale na nic sie nie skusiłam.

A to osiołek, atrakcja Toruńska, sporo osób robi sobie zdjęcia z tym zwierzakiem:


Odkryłam fajny sklep ze słodyczami w kórym to dla mamy mojej kupiłam czekoladę Toblerone 750g. Późnym wieczorem wróciłam na kwaterę, gorący prysznic, czekoladowa maska, książka i słodki sen... ah jak błogo.

1.X nie za bardzo wiedziałam gdzie ruszyć, jednak fakt korzystania za darmo z usług komunikacji miejskiej to coś czego zaprzepaścić nie mogłam wiec ruszyłam sobie do centrum. Planowałam w końcu zjeść pizzę w Piccolo którą tak wiele osób poleca. Lokal okazał sie zamknięty. Wylądowałam w... sieciowym fastfoodzie vegańskim o nazwie: "Kroważywa". Warzywa lubię, wierzę że naprawdę różne świetne rzeczy można zrobić z warzyw. Nie bardzo wiedziałam co zamówić - sporo nowych nazw i w ogóle rzadko jadam takie szybkie dania. Zamówiłam ostatecznie jakiegoś wrapa. Podniebienia to mojego nie zachwyciło, lokal też nie pękał od nadmiaru gości... jakaś tam parka siedziała. No cóż nie najadłam się, potem było mi niedobrze, w każdym razie nie wrócę już do lokalu tej sieci. 


Spacerowałam sobie uliczkami zwiedzając ogólnodostępne miejsca, chciałam cieszyć się wyjazdem, spacerami zdjęciami... piernikarnie pozamykane były, ale piernikarka zawsze w tym samym miejscu:


Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu, ma status wojewódzkiej instytucji kultury. Szkoda że podczas mojego pobytu w tym mieście repertuar nie przewidywał żadnej sztuki. Szkoda może innym razem;) 



Dzień zakończyłam w kawiarni, herbaciarni o swojsko brzmiącej nazwie Atmosfera, można posiedzieć przy kawie, herbacie, grzańcu czy ciastku... Można kupić kawę czy herbatę i zabrać do domu, a wybór naprawdę dobry. Ja posiedziałam przy gorącej czekoladzie, no i pokupowałam herbat... 


Tak potem w innej herbaciarni kupiłam kolejne herbaty, toruńskie sklepy z herbatą i kawą mają sporo fajnych propozycji...

Wieczór zakończyłam prysznicem i maską czekoladową, na całe ciało... ależ to przyjemny zabieg...

Sen słodki i błogi z zapachem czekolady...

2 listopad. Znowu pytanie co by tu robić... zaczęłam od... fryzjerki... nie tam jakieś wielkie metamorfozy, ale podcięcie końcówek z myciem włosów. Oj jak ja lubię ten zabieg... Pani bardzo miła, sympatyczna. Pytałam co poleca w Toruniu... dziwne wydało mi się to co powiedziała... otóż że miasto kojarzy się z pewnym duchownym słynącym z radia i biznesów. Wcześniej nie słyszałam podobnej opinii. Pogawędka miła, wyszłam zadowolona, potem trafiłam na zakupy gdzie kupiłam sobie stanik, znowu trafiłam na bardzo miłą obsługę. Zrobiłam zakupy w piekarni na Podmurnej - polecam to miejsce, mimo że wyglądem nie zachęca to ceny i jakość pieczywa zdecydowanie tak.

Trafiłam do Niewidzialnego Domu, o tej atrakcji opowiem innym razem.


Oczywiście były odwiedzane piernikarnie i testowane różne warianty, smaki tych wypieków. 

Nie nastawiałam się na zaliczenie jak największej liczny atrakcji, kultowych miejsc. chciałam by wyjazd był przyjemnością, odskocznią od momentami naprawdę trudnej pracy. 

No i dzień wyjazdu, zdjęcia, pakowanko, małe ogarnianko coby dobre wrażenie po sobie zostawić. Takie kilka fotek z pokoiku w którym byłam, uważam że za 50 pln za dobę to dobry pomysł:


Widok z okna. Na dworze można posiedzieć, nawet grila zrobić. 



Właściciel bardzo miły, sympatyczny, powiedział że jak kiedyś ponownie skorzystam z usług udostępni mi rower, bardzo miło z jego strony. 
No to pojechałam do centrum na pizzę i barszczyk do Piccolo, odwiedzałam piernikarnie...


Zawitałam na szejka do Lenkiewicza, szejk piernikowy no i oczywiście potem malutki kawałeczek sernika. Jeju jakie to wszystko dobre! Toruń kojarzyć mi sie będzie z przepysznym jedzeniem. Kiedyś może będę do tym mieście to chciałabym odwiedzić lokal: "Widelec" oraz na Rubinkowie "Skwarkę" obie opcje polecili mi miejscowi. 
Znalazłam fajny sklep a wnim ciekawe torebki i jak na złość miałam za dużo pakunków i nie zmieściłabym pewnej fjajnej torebki, niestety czasu też za mało było by dokładniej przyjrzeć się asortymentowi. Pewnym jest że jak wrócę kiedyś do Torunia to chętnie zajrzę tam ponownie. Byłam w herbaciarni i też wzbogaciłam się o kolejne herbaty, Toruń to miasto piernika, zabytków, fajnych herbaciarni. Owszej jest sporo kościołów ale wszystko zależy co kogo interesuje. Ja mam wrażenie że jeszcze kiedyś odwiedzę to miasto:)
Pociąg przyjechał zgodnie z planem, podróż trwa  dłużej niż Flixbusem. 


54 komentarze:

  1. Aż się głodna zrobiłam, tak to apetycznie opisałaś :) Zazdroszczę wycieczki, wrażeń z teatru, a najbardziej wrażeń smakowych :D Trafić na fajne i niedrogie lokum, to naprawdę szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do lokum... naprawdę sporo szukałam by znaleźć, trafiłam dobrze, więc i trochę szczęścia miałam:) Teatr super, może z wnusią sie wybierzecie... kto wie. Zaskoczyło mnie że w takimi miejscu ludzie w każdym wieku mogą dobrze sie bawić.
      Toruń będzie mi sie kojarzył z przepysznym jedzeniem w ogóle, mniam! Zwłaszcza... pierniki i słynne lody od Lenkiewicza, sernik... aj sie rozmarzyłam..

      Usuń
  2. Byłam i ja w Niewidzialnym Domu ;) Też myślę, że Toruń jest podobny do Gdańska ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie byłam w Toruniu, ale bardzo, bardzo mi się podobała Twoja wycieczka. Koniecznie muszę odwiedzić to miasto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to był miły czas. Myślę by tam wrócić.

      Usuń
    2. Bardzo polecam, jest dużo miłych miejsc w tym mieście.

      Usuń
  4. Jeśli kiedyś będę w Toruniu, na pewno odwiedzę ten lokal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że sporo jest fajnych godnych odwiedzenia miejsc w Toruniu:)

      Usuń
  5. muszę się tam kiedyś wybrac :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Toruń jest taki piękny! Uwielbiamm to miasto.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Toruń właśnie za pyszne smaki i nieśpieszne spacery po centrum.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niewidzialny Dom to coś, co muszę w Toruniu nadrobić :)
    Bardzo fajnie, że właściciel pokoju wysłał po Ciebie córkę, dzięki czemu nie musiałaś błądzić w poszukiwaniu pokoju :) Też nie lubię szukać noclegów, więc często pytam znajomych co polecają.
    "Skwarka" na Rubinkowie. Znam :) Czasem po pracy spotykam się tam z koleżanką na obiedzie. Jedzenie bardzo domowe :) Ceny przystępne, a porcje duże. Zawsze wychodziłam najedzona i zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe doświadczenie, więcej opisze we wpisie który ukaże sie niebawem.
      Właściciel bardzo miły człowiek, uważam że fajn miejsca warto pokazywać w końcu po to są blogi by dzielić się dobrymi rzeczami a przed złymi ostrzegać. JAk wrócę do Torunia to napewno zadzwonię pod ten sam telefon. Coś ciągnie mnie do tego miasta.

      Usuń
  9. Witam serdecznie ♡
    Nigdy nie byłam w Toruniu. Ubolewam, bo wiem że to ciekawe i inspirujące miasto i można tam wiele zobaczyć. Sama jak tylko tam pojadę (bo pojadę na pewno) będę szukała wrażeń - głownie smakowych. Gdzie bym nie pojechała, zawsze jedzenie na pierwszym miejscu :) Cudowna fotorelacja, wspaniała wycieczka Kochanie!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wrażenia smakowe to Toruń zdecydowanie, jak se wybierzesz daj znać co polecasz:)

      Usuń
  10. Chętnie odwiedziłabym herbaciarnie, nie mam w okolicy żadnej. A co do Niewidzialnego domu, jestem ciekawa, co to jest i czekam na wpis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słyzałam że sporo herbaciarni działa przez internet. Wiem że to nie to samo co powąchać wybierać w takim miejscu, ale zawsze jakaś opcja:)

      Usuń
  11. Uwielbiam Toruń. Lenkiewicz ma jedne z lepszych lodów, jakie jadłam. Zawsze idę tam na lody, gdy tylko jestem w Toruniu. To dla mnie taki mały Kraków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenkiewicz... kurde czy oni mają coś co chociaż jest średnie? Wszystko co jadłam od Lenkiewicza było pyszne! Nawet nie wiem co polecić w pierwszej kolejności...

      Usuń
  12. Super wycieczka! Ogromnie mnie zaciekawiłaś tym niewidzialnym domem 😁

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie i przyjemnie spędziłaś czas:) Ja w Toruniu jeszcze nie byłam, ale przyzna, że intryguje mnie to miasto.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tyle razy wpomniałas o czekoladzie, że chyba udam się do lodówki, w kórej lezy jeszcze pół tabliczki i zjem kawałek. :)
    Fajna relacja :)

    OdpowiedzUsuń
  15. bylam kiedys na egzaminach i nawet sie dostalam ale wybralam inna uczelnie i miasto

    OdpowiedzUsuń
  16. Super wycieczka i jak widać fajnie spędziłas czas :)

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo przyjemna wycieczka, a jedzeniem mnie tak zachęciłaś, że mm wielką ochotę wybrać się do Torunia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam Cię serdecznie. Jestem pełna uznania dla sposobu w jaki spędziłaś czas w Toruniu.
    Toruń to najpiękniejsze średniowieczne miasto w Polsce. I ma wiele tajemnic. Ja je kiedys odkryłam .... chociaż z pewnością nie wszystkie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem czy to co robiłam zasługi na uznanie...spędziłam czas miło i na ile mogłam budżetowo. Może komuś się przyda to o czym napisałam.

      Usuń
  19. Bardzo lubię oprócz miejsc z przewodników turystycznych wejść także w mniej nagłośnione obszary, tak aby poczuć codzienny klimat miasta. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam wrażenie, że właśnie takie mniej znane miejsca mają najlepszy klimat i można wiele ciekawych rzeczy się z nich dowiedzieć o mieście historii i kulturze.

      Usuń
    2. Dokładnie, dlatego często trafiamy na mniej znane miejsca w danych miastach.

      Usuń
  20. W Toruniu zawsze jest co robić!

    OdpowiedzUsuń
  21. W Toruniu zawsze jest co robić!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy nie byłam w Toruniu, ale chętnie bym się tam wybrała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Tyle razy wybierałam się do Torunia i nigdy tam nie dotarłam, strasznie żałuję.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja noclegi zwykle rezerwuje przez booking, żeby uniknąć tego stresu z dzwonieniem ;p. W Toruniu byłam jeszcze na wycieczce szkolnej w gimnazjum. Muszę tam wrócić, raz żeby pozwiedzać sobie własnymi ścieżkami, a dwa - pamiętam niewiele, najlepiej to chyba osiołka XD.
    Wspaniale zaplanowałaś sobie wycieczkę był czas na zwiedzanie, trochę kultury, smakowitości i relaks, ba nawet na fryzjera :D. Ciekawi mnie ten Niewidzialny Dom, czekam na post o nim :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak ja dawno nie byłam w Toruniu. Spędziłaś miło i słodko czas :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nigdy nie byłam w Toruniu . Świetna relacja . A nie próbowałaś szukać na bookingu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukałam,ale tak jak wspomniałam mój wyjazd był budżetowy i za wyżej wymieniana kwotę nic nie znalazłam.

      Usuń
  27. Nie miałam jeszcze okazji być w Toruniu. Nawet z wycieczką szkolną. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze uda mi się odwiedzić to miasto, piekne jest. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudownie spędzony czas! Ta seria wpisów motywuje mnie do zorganizowania podobnej wycieczki.

    OdpowiedzUsuń
  29. W Toruniu byłam dawno temu, wspominam bardzo miło tę wycieczkę. Muszę teraz zabrać w te rejony moich synów

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!